Karma i jej działanie w świetle Konceptu Dipolarnej Grawitacji
(dwujęzycznie, po: angielsku For English version click on this flag i polsku Dla polskiej wersji kliknij na ta flage)
Zaktualizowano: 2023/4/13
Najnowsza aktualizacja: #A6, menu


Menu 1:

(Wybór języka:)


(Organizujące:)

Strona główna

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

FAQ

Tekst [11] w PDF


(Polskie tutaj:)

Karma

Karma w PDF

Źródłowa replika tej strony

Totalizm

Pasożytnictwo

Prawa moralne

Nirwana

Przepowiednie

Zło

Wolna wola

Biblia

O Bogu naukowo

Dowód na istnienie Boga

Dowód na duszę

Wymieranie lat 2030-tych

Pitna woda deszczowa

Energia słoneczna

Darmowa energia i perpetuum mobile

Telekinetyczne ogniwo

Grzałka soniczna

Telekinetyka

Samochody bez spalin

Telekineza

Strefa wolna od telekinezy

Telepatia

Trzęsienia ziemi

Sejsmograf

Artyfakt

Koncept Dipolarnej Grawitacji

Naukowa Teoria Wszystkigo 1985 roku

Totalizm

Pasożytnictwo

Karma

Prawa moralne

Nirwana

Teoria Życia z 2020 roku

Dowód na duszę

Wehikuły czasu

Nieśmiertelność

Napędy

Magnokraft

Komora oscylacyjna

Militarne użycie magnokraftu

Tapanui

Nowa Zelandia

Atrakcje Nowej Zelandii

Dowody działań UFO na Ziemi

Fotografie UFO

Chmury-UFO

Bandyci wśród nas

Tornado

Huragany

Katrina

Lawiny ziemne

Zburzenie hali w Katowicach

Ludobójcy

26ty dzień

Petone

Przepowiednie

Plaga

Podmieńcy

WTC

Columbia

Kosmici

UFOnauci

Formalny dowód na istnienie UFO

Zło

Antychryst

O Bogu naukowo

Dowód na istnienie Boga

Metody Boga

Biblia

Wolna wola

Prawda

Dr Pająk portfolio

Widea z moim udziałem

"Smart" TV

O mnie (dr inż. Jan Pająk)

Krótkie "o mnie"

Poszukuję pracy

Aleksander Możajski

Świnka z chińskiego zodiaku

Zdjęcia ozdobnych świnek

Radości po 60-tce

Kuramina

Uzdrawianie

Owoce tropiku

Owoce w folklorze

Postępowanie z żywnością

Ewolucja ludzi

Wszystko-w-jednym

Grecka klawiatura

Rosyjska klawiatura

Rozwiązanie kostki Rubika 3x3=9

Rozwiązanie kostki Rubika 4x4=16

Playlisty piosenkowe dla TV i PC

Instrukcja piosenkowych playlist

Wrocław

Malbork

Milicz

Bitwa o Milicz

Św. Andrzej Bobola

Liceum Ogólnokształcące w Miliczu

Klasa Pani Hass z LO Milicz

Absolwenci PWr 1970

Nasz rok

Wykłady 1999

Wykłady 2001

Wykłady 2004

Wykłady 2007

Wieś Cielcza

Wieś Stawczyk

Wszewilki

Zwiedzaj Wszewilki i Milicz

Wszewilki jutra

Zlot "Wszewilki-2007"

Unieważniony Zjazd "2007"

Poprzedni Zlot "2006"

Raport Zlotu "2006"

Korea

Hosta

Lepsza ludzkość

Pająk do sejmu NZ 2014

Pajak na Prezydenta 2015

Pajak na Prezydenta 2020

Pajak dla prezydentury 2020

Partia totalizmu

Statut partii totalizmu

FAQ - częste pytania

Replikuj

Memoriał

Sabotaże

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

Źródłowa replika strony menu

Źródła wpisów do blogów

Tekst [18] w PDF

Tekst [17] w PDF

Tekst [13] w PDF

Tekst [12] w PDF

Tekst [11] w PDF

Tekst [10] w PDF

Tekst [8p/2]

Tekst [8p]

Tekst [7]

Tekst [7/2]

Tekst [7b]

Tekst [6/2]

[5/4]: 1, 2, 3

Tekst [4c]: 1, 2, 3

Tekst [4b]

Tekst [3b]

Tekst [2]

[1/3]: 1, 2, 3

X tekst [1/4]

Monografia [1/4]:
P, 1, 2, 3, E, X

Monografia [1/5]



(English here:)

Karma

Karma in PDF

Source replica of this page

Totalizm

Parasitism

Moral laws

Nirvana

Prophecies

Evil

Free will

The Bible

About God

Proof for the existence of God

Proof of soul

The Great Purification of 2030s

Drinking rainwater

Solar energy

Free energy

Telekinetic cell

Sonic boiler

Telekinetics

Zero pollution cars

Telekinesis

Telekinesis Free Zone

Telepathy

Earthquake

Seismograph

Artefact

Concept of Dipolar Gravity

Scientific Theory of Everything of 1985

Totalizm

Parasitism

Karma

Moral laws

Nirvana

Theory of Life of 2020

Proof of soul

Time vehicles

Immortality

Propulsion

Magnocraft

Oscillatory Chamber

Military use of magnocraft

Tapanui

New Zealand

New Zealand attractions

Evidence of UFO activities

UFO photographs

Cloud-UFOs

Bandits amongst us

Tornado

Hurricanes

Katrina

Landslides

Demolition of hall in Katowice

Predators

26th day

Petone

Prophecies

Plague

Changelings

WTC

Columbia

Aliens

UFOnauts

Formal proof for the existence of UFOs

Evil

Antichrist

About God

Proof for the existence of God

God's methods

The Bible

Free will

Truth

Dr Pajak portfolio

Videos with me

"Smart" TVs

About me (Dr Eng. Jan Pajak)

Old "about me"

My job search

Aleksander Możajski

Pigs from Chinese zodiac

Pigs Photos

Healing

Tropical fruit

Fruit folklore

Food handling

Evolution of humans

All-in-one

Greek keyboard

Russian keyboard

Solving Rubik's cube 3x3=9

Solving Rubik's cube 4x4=16

Song playlists for TV and PC

Instruction for song playlists

NZ Driving Licence advice

Wrocław

Malbork

Milicz

Battle of Milicz

St. Andrea Bobola

Village Cielcza

Village Stawczyk

Wszewilki

Wszewilki of tomorrow

Korea

Hosta

1964 class of Ms Hass in Milicz

TUWr graduates 1970

Lectures 1999

Lectures 2001

Lectures 2004

Lectures 2007

Better humanity

Pajak for parliament 2014

Pajak regarding 2017

Pajak for parliament 2017

Party of totalizm

Party of totalizm statute

FAQ - questions

Replicate

Memorial

Sabotages

Index of content with links

Menu 2

Menu 4

Source replica of page menu

Text [13] in PDF

Text [11] in PDF

Text [8e/2]

Text [8e]

Text [7]

Text [7/2]

Text [6/2]

Text [5/3]

Figs [5/3]

Text [2e]

Figures [2e]: 1, 2, 3

Text [1e]

Figures [1e]: 1, 2, 3

X text [1/4]

Monograph [1/4]:
E, 1, 2, 3, P, X

Monograph [1/5]


(По русски:)

Бог

Меню 2

Меню 4

Peпликa иcтoчникa этoй cтрaницы

Клавиатура


(Ελληνικά εδώ:)

Θεός

Επιλογές 2

Επιλογές 4

Αντίγραφο πηγής αυτής της σελίδας

Πληκτρολόγιο


(Hier auf Deutsch:)

Dr Jan Pająk portfolio

Über mich

Freie Energie

Telekinesis

Moralische Gesetze

Totalizm

Menu 2

Menu 4

Quelreplica dieser Seite


(Aquí en espańol:)

Energía libre

Telekinesis

Leyes morales

Totalizm

Sobre mí

Menu 2

Menu 4

Reproducción de la fuente de esta página


(Ici en français:)

Énergie libre

Telekinesis

Lois morales

Totalizm

Au sujet de moi

Menu 2

Menu 4

Reproduction de source de cette page


(Qui in italiano:)

Energia libera

Telekinesis

Leggi morali

Totalizm

Circa me

Menu 2

Menu 4

Replica di fonte di questa pagina




Menu 2:

(Przesuwne)

Oto wykaz wszystkich stron które powinny być dostepne pod niniejszym adresem (tj. na tym serwerze), w zestawieniu językowym - w 8 językach. Jest on częściej aktualizowanym powtórzeniem stron zestawionych też w "Menu 1". Wybierz poniżej interesującą Cię stronę manipulując suwakami, potem kliknij na nią aby ją uruchomić:

Tu powinna być wyświetlona strona menu2_pl.htm.

(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na "Menu 2".)



Menu 3:

(Alternatywne adresy internetowe tej strony, np.:)

(Na płatnych serwerach:)

pajak.org.nz

totalizm.pl

(Na darmowym hostingu z FTP:)

drobina.rf.gd

nirwana.hstn.me

(Rzadziej aktualizowane:)

tornados2005.narod.ru




Menu 4:

(Przesuwne)

Oto wykaz adresów wszystkich totaliztycznych witryn działających w dniu aktualizacji tej strony. Pod każdym z owych adresów powinny być dostępne wszystkie totaliztyczne strony wyszczególnione w "Menu 1" i "Menu 2", włączajac w to również ich odmienne wersje językowe (tj. wersje w językach: polskim, angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, greckim i rosyjskim). Najpierw więc w poniższym okienku wybierz adres serwera z każdego masz zamiar skorzystać manipulując suwakami, potem kliknij na jego adres, kiedy zaś otworzy się strona reprezentująca ów serwer wówczas wybierz sobie z "Mednu 1" lub z "Menu 2" interesującą cię stronę i kliknij na nią aby ją uruchomić i przeglądnąć:

Tu powinna być wyświetlona strona menu.htm.

(Niniejszy wykaz daje się też wyświetlić z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na "Menu 4".)


WSTĘP i blog #270:
Nazwę "karma" znamy doskonale z hinduizmu oraz z najróżniejszych filozofii Wschodu. Zupełnie jednak niezależnie od owych tradycji Wschodu, moja "Teoria Wszystkiego z 1985 roku", opisywana również i pod inna nazwą "Koncept Dipolarnej Grawitacji", odkryła i opisała nieznany wcześniej nauce rodzaj naturalnych programów, które nasz umysł generuje i przekazuje innym ludziom za każdym razem kiedy przeżywamy jakiekolwiek uczucia, jednak za powód zaindukowania owych uczuć u siebie uważamy NIE nas samych, a owych innych ludzi. Po załadowaniu się zaś do pamięci owych innych ludzi, owe programy powodują, że po tzw. "czasie zwrotu" ci inni ludzie także zmuszeni są przeżyć te same uczucia jakie wcześniej zaindukowali w nas. Chociaż więc owe naturalne programy mogłyby zostać nazwane jakimś zupełnie nowym terminem, jednak ponieważ następstwa ich działania są bardzo podobne do działania hinduistycznej karmy, ciągle przyporządkowałem im termin "totaliztyczna karma" - tj. termin niemal identyczny do tego używanego w filozofiach Wschodu. Niemniej owa "totaliztyczna karma" wywodząca się z mojego Konceptu Dipolarnej Grawitacji NIE nosi dokładnie tych samych cech co karma o której nauczają nas filozofie Wschodu. (Podobnie zresztą jak "totaliztyczna nirwana", opisywana na mojej stronie nirvana_pl.htm i możliwa do planowanego zapracowania na nią u siebie jeszcze w tym naszym życiu fizycznym poprzez zamierzone powiększanie zasobu swej "energii moralnej", poza podobieństwem nazwy ma też niewiele wspólnego z hinduistyczną nirwaną. Jak ja zapracowałem na około 9-miesięczne przeżywanie tej totaliztycznej nirwany, opisałem to we WSTĘPie i w część #L swej strony smart_tv.htm.) Następstwa działania "totaliztycznej karmy" dają się bowiem badać metodami naukowymi - podobnie jak naukowo badamy działanie programów komputerowych (wyniki niektórych z moich badań poświęconych tym następstwom opisuję na niniejszej stronie - np. patrz poniżej punkty #A4 lub #F2). Jej działanie rozciąga się zarówno na intelekty indywidualne (tj. na pojedyńcze osoby) - patrz punkt #F1 tej strony, jak i na całe intelekty zbiorowe (tj. na całe narody, kraje, instytucje, rodziny, itp.) - patrz punkt #F2. Działa ona także w sposób bardziej algorytmiczny niż hinduistyczna karma - tj. dokładnie tak jak działają programy w dzisiejszych komputerach. Stąd opisywana tutaj totaliztyczna karma stanowi istotną składową najbardziej obecnie moralnej filozofii na świecie stworzonej przez człowieka, a nazywanej filozofią totalizmu (tj. totalizmu pisanego przez "z" - aby odróżniać go od "totalitaryzmu" często błędnie nazywanego też "totalism", tyle że pisany przez "s"). Totaliztyczna karma jest bowiem rodzajem algorytmicznej pamięci i mechanizmu wykonawczego dla zadziałania samoregulującego się "prawa moralnego" przez filozofię totalizmu nazywanego "Prawem Bumerangu", a opisywanego szerzej m.in. w punkcie #B3 mojej strony o nazwie mozajski.htm (hinduizm niemal to samo prawo nazywa "prawem karmy"). Dlatego zrozumienie totaliztycznej karmy posiada ogromnie istotne znaczenie dla tych ludzi, którzy zdecydują się praktykować filozofię totalizmu w swoim codziennym życiu. Niniejsza strona prezentuje czym właściwie jest owa totaliztyczna "karma" zgodnie z wyjaśnieniami Konceptu Dipolarnej Grawitacji. Ponadto strona ta opisuje jak ta totaliztyczna karma działa - w tym jak działa jej tzw. "czas zwrotu" (empirycznie wyznaczony czas nadejścia którego opisałem np. w punkcie #C4.2 mojej strony morals_pl.htm, zaś krótko streściłem w punkcie #A4 niniejszej strony - dla pojedyńczych ludzi ów "czas zwrotu" typowo wynosi 7 do 10 lat). W punktach zaś #F2 i #F3 niniejszej strony wskazuję też przykłady empirycznego i bibilijnego materiału dowodowego, że programy totaliztycznej karmy faktycznie istnieją i działają. To z kolei umożliwia osobom praktykującym totalizm układanie swojego życia w taki sposób aby karma ta działała na ich korzyść. Przykładowo, umożliwia im dokonywanie tego co wyjaśnione zostało w punkcie #C3 tej strony - czyli bardziej efektywne wygrywanie ich bitew życiowych.


* * *

Treść tej strony autoryzuje dr inż. Jan Pająk, czyli badacz, odkrywca i wynalazca Nowej Zelandii i Polski oraz WorldCat Identity (tj. "Tożsamość Światowej Kategorii" - patrz strona http://worldcat.org/identities/), losy życiowe którego opisane są na jego autobiograficznej stronie o nazwie pajak_jan.htm. Z zawodu dr inż. Jan Pająk to nauczyciel akademicki, który uczył studentów i prowadził badania na 10 uczelniach świata gdzie wykładał całą gamę przedmiotów z aż dwóch odmiennych dyscyplin, tj. z dyscypliny Inżynierii Mechanicznej i Budowy Maszyn najpierw na swej rodzimej Politechnice Wrocławskiej, potem zaś na uniwersytetach w Nowej Zelandii (Canterbury), Malezji (Kuala Lumpur) i Borneo (Kuching), a także z dyscypliny Inżynierii Softwarowej oraz Języków Programowania na czterech uczelniach Nowej Zelandii (tj. na: Invercargill College, Dunedin University, Timaru Polytechnic i Wellington Institute of Technology) oraz na uniwersytetach z Cypru (Famagusta) i Korei Południowej (Suwon). Na aż czterech z tych uczelni (tj. na uniwersytetach z Cypru, Malezji, Borneo i Korei) był zatrudniony na stanowisku profesora uniwersyteckiego. W początkowej części 21 wieku dr inż. Jan Pająk tym wyróżnił się też z grona nadal żyjących wówczas odkrywców i wynalazców oraz jednocześnie obywateli Polski lub/i Nowej Zelandii, że stał się najszerzej z nich znanym wtedy w świecie, najróżnorodniej interpretowanym, a ponadto najbardziej produktywnym - na przekór prowadzenia badań bez finansowania i na zasadach jakoby prywatnego "hobby" naukowego wymuszanego oficjalną dezaprobatą badanych przez niego obszarów wiedzy, oraz na przekór iż wyniki jego badań stanowią jedną ze skrycie najzacieklej obecnie na świecie zwalczanej i ukrywanej wiedzy i prawdy. Aby dać tu jakieś pojęcie ile trudu, środków i ekspertyzy ktoś niewypowiedzianie potężny wkłada aby skrycie (zaś na wypadek iż kiedyś może jednak się to wydać, tak jak obiecuje to Biblia w wersecie 10:26 z "Mateusza" - bardzo fachowo wkłada także w szydzenie legalnie dziś NIE zabraniane) wyszydzać wyniki badań autora tej strony - oglądnij około półgodzinne wideo Ruch Oporu – Bity Nadśliskie full album, lub poczytaj #A5 do #A5.1 ze strony totalizm_pl.htm, a przekonasz się iż właśnie przeglądasz stronę jednego z najbardziej kosztownie prześladowanych, wyszydzanych i blokowanych naukowców ludzkości, który pechowo dla siebie naraził się tym jakiejś potężnej mocy iż odkrył to co wyjaśnił w {10} do {12} z punktu #H2 strony o nazwie biblia.htm i we wpisie #354 do blogów totalizmu, zaś empirycznie potwierdził np. w #K1 i #K3 strony petone_pl.htm i we wpisach #347 oraz #355 do blogów totalizmu. To dlatego od zmyślnych sabotaży NIE są w stanie uchronić się nawet jego strony z ulubionymi piosenkami - choć bowiem uruchamiane nimi piosenki istnieją i są dostępne w YouTube.com, strony jakie uruchamiają te piosenki są powtarzalnie psute tak jak to dokumentuje przeglądnięcie jego "playlist" uruchamianych ze strony o nazwie p_l.htm lub ze strony o nazwie p_instrukcja.htm. Tylko krótkie zilustrowanie i streszczenie najważniejszych z jego odkryć, wynalazków i naukowo niepodważalnych dowodów formalnych wymagało przygotowania aż szeregu półgodzinnych filmów nauczających udostępnianych za darmo w internecie albo w trzech językach, tj. polskim, angielskim i niemieckim - przykładowo: filmu "Dr Jan Pająk portfolio" polskojęzyczną wersję którego można oglądnąć pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM i filmu "Napędy Przyszłości" polskojęzyczna wersja którego upowszechniana jest z adresu https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI; czy angielskojęzycznego i niemieckojęzycznego 4-minutowego filmu "How big is the Magnocraft" upowszechnianego z adresu https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c; albo też filmów udostępnianych z narracją w języku polskim ale z napisami w języku angielskim (niestety, od połowy 2022 roku często przez kogoś sekretnie blokowanymi) - przykładowo: filmu "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udostępnianego pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E, czy filmu "Zagłada ludzkości 2030" upowszechnianego pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 (odnotuj, że owe napisy w języku angielskim, jeśli NIE są dla danego obszaru lub osoby blokowane, wówczas mogą być "włączane" lub "wyłączane" na życzenie klikaniem na ikonkę "cc", tj. "subtitles/closed captions", z dolnej-prawej części danego filmu). Niestety, dotychczasowe efekty przełomowych wyników jego badań stanowią ilustrację jak doskonale dzisiejszą sytuację z prawdą, wiedzą i "oficjalną nauką ateistyczną" odzwierciedla mądrość życiowa wersetów Biblii z Mateusza 13:57, Łukasza 4:24 i Jana 4:44, a także mądrość ludowa zawarta w przysłowiu "prawda w oczy kole". Wszakże np. w Nowej Zelandii aż do dzisiaj o istnieniu i wynikach jego badań niemal nikt NIE chce wiedzieć. Z kolei np. w Polsce dla unieważnienia, zaprzeczenia, wyciszenia i zwalczenia jego odkryć, wynalazków i dowodów formalnych sporo rodaków konspiruje się w gangi postępujące jak monopole wypaczające prawdę i zapominające o Bogu (tak jak przykładowo dokumentuje to od #A5 do #A5.1 strona o nazwie totalizm_pl.htm), a stąd jakie przyszłym pokoleniom usiłują pozostawić tylko kłamstwa, śmieci, pozatruwaną wodę, powietrze i glebę, oraz wyniszczoną naturę. Najgorsze jednak iż gro opanowanych chroniczną pasywnością dzisiejszych mieszkańców Ziemi utrzymujących się z oderwanych od życia "prac umysłowych" i wygłaszania "przemówień" bogatych w słownikowe obietnice "co" jednak zupełnie pozbawionych wyjaśnień inżynierskiej procedury "jak" ich zrealizowania, tak już odwykło od wykonywania produktywnej "pracy fizycznej" i rzeczywistych działań opisywanych np. w punktach #G3 do #G5 strony wroclaw.htm i tak zatopiło się w iluzji, zakłamaniu i propagandzie swych komórek, komputerów i telewizji, że NIE są już w stanie nawet posadzić na nieużytkach, miedzach lub przy drogach kilku drzew wysoce użytecznych w nadchodzących czasach powszechnego głodu a opisywanych pod Fot. #A1 z mojej strony cielcza.htm, posiać w swych ogródkach jadalne warzywa i sadzonki, czy podjąć jakiekolwiek rzeczywiste działania broniące ich, ichnich potomków oraz pozostałych bliźnich przed szybko nadchodzącą zagładą lat 2030-tych.

Warto też wiedzieć, że wielkość druku tej strony daje się zwiększać aż do około 300% jego standardowej wielkości. To zaś pozwala aby stronę tę łatwo czytać bez użycia okularów. Każde bowiem software użyte do jej wyświetlania ma wbudowany w siebie tzw. "zoom". Np. w "Google Chrome" ów "zoom" odsłania się kliknięciem na pionowy "trzykropek" w prawym górnym rogu ekranu, poczym druk można zwiększać lub pomniejszać klikając na plus lub minus owego "zoom". "Firefox" ten sam "zoom" odsłania kliknięciem tam na trzyliniowy myślnik, zaś "Internet Explorer" - po kliknięciu tam na 8-zębowy "trybik". Także zdjęcia tej strony też daje się powiększać nawet do 500% ich oryginalnej wielkości - co pozwala np. na dokładne oglądnięcie sobie twarzy kogoś kto nas interesuje. Najprościej uzyskać takie powiększanie zdjęcia, najpierw na nie klikając - tak aby ukazało się ono w odrębnym okienku. Potem należy (też kliknięciem) pokazać je sobie z tego odrębnego okienka na ekranie komputera. Mając zaś je już na ekranie komputera, można otworzyć sobie dla niego "zoom" jaki opisałem powyżej dla powiększania druku tej strony, poczym klikając na + lub - owego zoom można sobie owo zdjęcie z ekranu dowolnie zwiększać lub pomniejszać.


Część #A: Informacje wprowadzające niniejszej strony o "totaliztycznej karmie":

      

#A1. Co to takiego "totaliztyczna "karma":

       Wbudowany w działania zarówno indywidualnych ludzi jak i wszelkich intelektów zbiorowych mechanizm moralny opisany dyskutowaną tu nazwą można zdefiniować w następujący sposób: "totaliztyczna karma" jest to szczególny rodzaj naturalnego programu formowanego nieświadomie przez nasz umysł, który to program jest zawsze generowany kiedy cokolwiek odczuwamy oraz kiedy odpowiedzialnością za owo odczucie obciążamy kogoś innego niż my sami, zaś który po wygenerowaniu zawsze jest wysyłany do osoby (lub do obiektu) jaką uczuciowo obciążamy odpowiedzialnością za spowodowanie tych naszych odczuć. (Np. jeśli naszym odczuciem jest ból, wówczas karmę za ten ból wysyłamy tej osobie którą w swoim umyśle obwiniamy, że go spowodował. Jeśli zaś naszym odczuciem jest przyjemność czy szczęście, wówczas karmę za nie wysyłamy tej osobie którą uważamy za sprawcę tej przyjemności czy szczęścia.) Po wysłaniu, karma ta powoduje, że jeśli otrzymująca ją osoba (lub obiekt) faktycznie jest odpowiedzialna za nasze uczucia, wówczas kiedyś będzie sama musiała przeżyć dokładnie te same uczucia jakie spowodowała w nas. Jeśli zaś osoba (lub obiekt) której wysyłamy naszą karmę za dane uczucia, faktycznie jest niewinna, wówczas nasza karma się od niej odbija i powraca do nas z powrotem. W rezultacie, w takim przypadku naszego obwiniania kogoś niewinnego, cokolwiek odczuwamy zmuszeni jesteśmy to przeżyć z podwójną intensywnością, zaś niewinna naszym odczuciom osoba (lub obiekt) którą obwiniamy za wywołanie danego uczucia, w przyszłości będzie jedynie skłonna do obwiniania kogoś równie niewinnego. Oczywiście dokładnie tak samo dzieje się jeśli odczuwamy przyjemność lub szczęście, zaś za sprawcę owej przyjemności lub szczęścia uważamy kogoś innego niż my sami, kto jednak w rzeczywistości wcale się nie przyczynił do naszego szczęścia. W takim bowiem wypadku karma jaką mu wysyłamy odbija się od takiego kogoś i powraca do nas samych. W rezultacie my zaczynamy odczuwać ową przyjemność lub szczęście w dwujnasób tak intensywnie. (Jest to karmatyczny sposób na jaki wszechświatowy intelekt nagradza tych co są nawykli aby własne przyjemne uczucia i nastroje dzielić z innymi przyporządkowując im zasługi za spowodowanie tych uczuć i nastrojów.) Więcej na temat działania karmy za nasze cierpienia i przyjemności, oraz sposobu uczuciowego obciążania innych naszą karmą, wyjaśnione jest w podrozdziale I4.4 z tomu 5 mojej najnowszej monografii [1/5].
       Aby umożliwić łatwiejsze zrozumienie czym właściwie jest opisywana tutaj karma, użyję jej porównania do pliku internetowego. W internecie znany jest bowiem szczególny rodzaj plików które zawierają w sobie zdjęcia. (Nazwa tych plików zwykle posiada np. końcówkę ".jpg".) Jeśli jakiś komputer wyegzekwuje zawartość owych plików, wówczas na jego ekranie pokazuje się zapisane w nich zdjęcie. Otóż ilustratywnie karmę można sobie wyobrażać właśnie jako rodzaj naturalnego programu podobnego do owych plików zawierających zdjęcie. Tyle, ża zamiast zdjęcia karma zawsze zawiera w sobie przeżywane przez kogoś uczucia - np. uczucie bólu i upokorzenia jakie ktoś przeżywa kiedy zostanie pobity przez jakiegoś sprawcę, czy uczucie przyjemności i dumy kiedy jesteśmy chwaleni przez kogoś za doskonale wykonaną pracę. Otóż mózgi ludzkie (a ściślej ich przeciw-materialne duplikaty) są właśnie jak naturalne komputery które przeciw-świat połączył razem w rodzaj naturalnego internetu. Jeśli też ktokolwiek z nas przeżywa jakiekolwiek uczucie, wówczas jego mózg w sposób zupełnie dla niego nieświadomy, uczucie to pakuje w rodzaj takiego jakby internetowego pliku podobnego do plików zawierających zdjęcia, poczym wysyła owo zapakowane uczucie (czyli wysyła właśnie "karmę") temu kto jest winnym za jego spowodowanie. Takie zapakowane uczucie wysłane swemu sprawcy, to właśnie "karma". Zarówno też pakowanie jak i wysyłanie karmy odbywa się automatyczne i zupełnie bez udziału naszej świadomości. Po dotarciu do sprawcy, karma owa powoduje, że kiedyś w przyszłości, gdy tylko zaistnieją ku temu sprzyjające okoliczności, posiadacz owej karmy będzie musiał osobiście przeżyć zapisane w niej uczucie. Oczywiście, aby mógł je przeżyć, ktoś jeszcze inny będzie dla niego sprawcą owego uczucia. W chwili więc kiedy przeżyje on owo uczucie, wyśle ponownie to uczucie zapakowane w taki sam rodzaj jakby pliku, do tego następnego sprawcy. Itd., itp. Takie łańcuchowe przekazywanie danego pakunku uczuciowego (karmy) coraz następnym sprawcom, zwykle nazywane jest "łańcuchem karmatycznym". Kiedy taki łańcuch karmatyczny raz zostaje puszczony w obieg, wówczas jest już ogromnie trudno go przerwać i zatrzymać.


#A2. Naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku zwana także "Koncept Dipolarnej Grawitacji" - wyjaśnia m.in., że totaliztyczna karma faktycznie istnieje oraz umożliwia badanie cech owej karmy:

       Nazwa Naukowa Teoria Wszystkiego z 1985 roku zwana także "Koncept Dipolarnej Grawitacji" - przyporządkowana została do nadal jedynej faktycznej naukowej Teorii Wszystkiego opracowanej w 1985 roku przez autora niniejszej strony. Teoria ta wychodzi z formalnego dowodu naukowego, że "pole grawitacyjne przynależy do kategorii dynamicznych pól dipolarnych", który to dowód pozwala następnie aby na jego bazie opisać całą otaczającą nas rzeczywistość tak jak ona wygląda i działa przy dipolarnym charakterze grawitacji. W sensie merytorycznym teoria ta jest więc opisem otaczającej nas rzeczywistości, który jest alternatywny do opisu obecnie upowszechnianego przez dzisiejszą oficjalną naukę ateistyczną - to zapewne dlatego decydenci i sporo pracowników owej nauki tak zawzięcie prześladuje moją teorię. Wszakże obecna oficjalna nauka ateistyczna w sposób formalnie niezdefiniowany bazuje na założeniu wyjściowym że "pole grawitacyjne przynależy do kategorii statycznych pól monopolarnych". Cały więc opis otaczającej nas rzeczywistości dzisiejsza monopolistyczna nauka ateistyczna bazuje właśnie na owym starym niepisanym i nigdy formalnie NIE sprawdzonym założeniu o monopolarnym charakterze grawitacji. Ponieważ grawitacja jest pojęciem najbardziej fundamentalnym, z którego wywodzą się praktycznie wszelkie inne pojęcia, przedefiniowanie jej polarności przez mój Koncept Dipolarnej Grawitacji powoduje, że ta nowa teoria naukowa musi przedefiniowywać oraz opisywać w alternatywny sposób praktycznie każdy aspekt otaczającej nas rzeczywistości. To właśnie z tego powodu, ów Koncept Dipolarnej Grawitacji okazuje się być ową od dawna poszukiwaną przez naukowców "teorią wszystkiego", czyli teorią naukową która opisuje wszelkie zjawiska oraz dostarcza wyjaśnień dla praktycznie wszystkiego - po szczegóły patrz też inna moja strona o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm.
       Skrótowe podsumowanie opisów Konceptu Dipolarnej Grawitacji zawarte jest na odrębnej stronie internetowej która w menu z lewego marginesu występuje właśnie pod nazwą Koncept Dipolarnej Grawitacji. Strona owa m.in. opisuje niektóre z powszechnie znanych dowodów na dipolarny charakter grawitacji. Z kolei pełne opisy tego konceptu zaprezentowane są w dwóch tomach mojej najnowszej monografii [1/5], której kopie są gratisowo upowszechniane w internecie, mianowicie w jej tomach 4 i 5. Z powodu więc istnienia i łatwej dostępności wyczerpujących opisów tego konceptu, jego pełne wyjaśnianie tutaj zostanie pominięte. Jednak dla kompletności prezentacji z tej strony internetowej, w niniejszym punkcie streszczone zostaną te fragmenty owego konceptu, których znajomość jest konieczna lub wysoce pomocna dla zrozumienia dalszych wyjaśnień z tej strony.
       Zgodnie z Konceptem Dipolarnej Grawitacji pole grawitacyjne jest dynamicznym polem dipolarnym, podobnym do pola magnetycznego lub do pola formowanego np. przez powietrze cyrkulujące przez nasz domowy odkurzacz. Znaczy grawitacja posiada swój biegun wlotowy ("I" albo "Inlet"), a także swój biegun wylotowy ("O" albo "Outlet"). Z uwagi jednak na koncentryczność grawitacji, w naszym świecie fizycznym znajduje się jedynie jej biegun wlotowy "I". Jej linie sił koncentrują się bowiem w tzw. "centrach grawitacji", gdzie przenikają one przez niewidzialną i nieprzenikalną barierę, poczym wyłaniają się do zupełnie odrębnego świata który nazywany jest przeciw-światem. W owym przeciw-świecie linie sił pola grawitacyjnego ponownie się rozprzestrzeniają formując tam drugi, wylotowy "O" biegun pola grawitacyjnego. Zgodnie więc z Konceptem Dipolarnej Grawitacji, otaczający nas wszechświat musi się składać z co najmniej aż dwóch równoległych światów, tj. (1) z naszego świata fizycznego oraz (2) z przeciw-świata przez religie nazywanego "innym światem" lub "drugim światem". (Faktycznie to Koncept Dipolarnej Grawitacji ustalił także, iż w rzeczywistości wszechświat składa się z aż trzech światów. Mianowicie na dodatek do powyższych dwóch światów o fizykalnej naturze, istnieje też trzeci świat, tj. istnieje też (3) "świat wirtualny" mający softwarową naturę. Zawarty jest on w pamięci substancji zwanej "przeciw-materia" jaka wypełnia ów "przeciw-świat". To właśnie w owym "świecie wirtualnym" tworzone są, przechowywane i egzekwowane programy "karmy". Tam też zawarte są nieśmiertelne programy w religiach opisywane jako nasze dusze.) Wszystkie te trzy światy istnieją w tej samej przestrzeni. Jednak (1) świat fizyczny i (2) przeciw-świat oddzielone są od siebie nieprzenikalną barierą. Do każdego też z tych dwóch światów wyłania się przeciwstawny biegun pola grawitacyjnego. Własności owych dwóch światów mają się do siebie tak jak np.: (a) własności przestrzeni panujących przy jednym biegunie dipola magnetycznego mają się do własności przestrzeni panujących przy odmiennym biegunie tego samego dipola magnetycznego, (b) własności obiektu stojącego przed lustrem mają się do włąsności lustrzanego odbicia owego obiektu, oraz (c) własności komputerowych urządzeń peryferyjnych mają się do własności komputerowej pamięci. W każdym z tych dwóch światów zawarta jest też zupełnie odmienna substancja, jakiej własności są przeciwstawne do własności substancji z innego, równoległego świata. Substancja panująca w naszym świecie powszechnie jest już nam znana pod nazwą materia. Z kolei substancja panująca w przeciw-świecie ciągle dla wielu ludzi pozostaje nieznana. Koncept Dipolarnej Grawitacji nazywa ją przeciw-materią.
       Zarówno materia z naszego świata, jak i przeciw-materia z przeciw-świata, odznaczają się dwoma odmiennymi kategoriami własności, mianowicie własnościami fizykalnymi, oraz własnościami intelektualnymi. Przykładowo, do podstawowych własności fizykalnych materii (m) należą m.in.: (1m) masa, (2m) inercja, (3m) tarcie. Natomiast do podstawowych własności fizykalnych przeciw-materii (p) należą atrybuty które stanowią dokładną odwrotność cech materii, czyli należą: (1p) bezważkość, (2p) samo-mobilność, (3p) nadślizkość. Z kolei podstawową własnością intelektualną materii jest brak inteligencji albo "bezrozumność" - czyli niezdolność do myślenia w stanie naturalnym. Z kolei podstawową własnością intelektualną przeciw-materii jest inteligencja, czyli faktyczna zdolność do pamętania i do myślenia w jej stanie naturalnym.
       Oczywiście, wszystkie własności wykazywane przez materię i przez przeciw-materię posiadają swoje odzwierciedlenie w zjawiskach zachodzących w naszym świecie oraz w przeciw-świecie. Jak przykładowo fizykalne atrybuty materii wpływają na przebieg zjawisk w naszym świecie uczymy się tego dosyć wyczerpująco na lekcjach fizyki i mechaniki. Dlatego w tym punkcie wyjaśnię jedynie skrótowo jak niektóre własności fizykalne przeciw-materii wpływają na przebieg zjawisk zachodzących w przeciw-świecie. Otóż dipole grawitacyjne powodują, że każda cząsteczka materii istniejąca w naszym świecie jest balansowana przez identyczne do niej zgrupowanie przeciw-materii istniejące w przeciw-świecie. Z powodu owego balansowania, faktycznie każdy "obiekt fizyczny" zbudowany z materii i istniejący w naszym świecie jest połączony siłami grawitacyjnymi z identycznym do niego "przeciw-materialnym duplikatem" istniejącym w przeciw-świecie i zbudowanym z przeciw-materii. Praktycznie więc, zgodnie z Konceptem Dipolarnej Grawitacji, każdy obiekt z naszego świata posiada w przeciw-świecie identycznego do siebie jakby ducha zbudowanego z przeciw-materii. (Ten przeciw-materialny "duplikat" czy "duch" obiektów fizycznych, przez najróżniejsze alternatywne nauki nazywany jest "ciałem energetycznym", "ciałem eterycznym", "ciałem akupunkturowym", itp.) Jeśli więc poruszymy albo obiektem fizycznym, albo też jego przeciw-materialnym duplikatem, więzy grawitacyjne istniejące pomiędzy nimi powodują, że poruszeniu musi ulec również ich kopia z przeciwnego świata. Jeśli zródło tego poruszenia przyłożone zostaje do obiektu fizycznego z naszego świata - który dzięki temu staje się przyczyną danego ruchu, zaś przeciw-materialny duplikat musi za nim podążać ponieważ jest przez niego ciągnięty siłami grawitacyjnymi, wówczas taki ruch nazywany jest ruchem fizycznym. Jeśli jednak źródło ruchu przyłożone zostanie w przeciw-świecie do przeciw-materialnego duplikatu (ducha) danego obiektu, zaś sam obiekt fizyczny ciągnięty jest za owym duplikatem przez siły powiązań grawitacyjnych, wówczas taki rodzaj ruchu nazywany jest ruchem telekinetycznym. Dlatego Koncept Dipolarnej Grawitacji opisuje telekinezę jako rodzaj ruchu formowany kiedy przemieszczeniom poddawany jest przeciw-materialny duplikat obiektu (tj. jego "duch") znajdujący się w przeciw-świecie, zaś obiekt z naszego świata jedynie podąża za owym duplikatem (tj. za swoim "duchem"). Faktyczne istnienie owego zjawiska telekinezy w przyszłości pozwoli ludzkości m.in. na zbudowanie telekinetycznych statków międzygwiezdnych typu Magnokrafty, osiągających fizykalnie nieograniczone prędkości lotu. Jeśli zaś dany ruch ma formę wibracji, wówczas w naszym świecie zwykle opisuje się go jako dźwięki, zaś w przeciw-świecie opisuje się go jako telepatię. (Chińczycy takie telepatyczne wibracje przeciw-materii zwykle nazywają energią chi. Tyle tylko, że ich zrozumienie owej energii "chi" jest dosyć szerokie i luźne, bowiem obejmuje ono sobą także i przeciw-materię przez którą wibracje telepatycze się propagują, a nawet obejmuje mechanizmy zjawiska telekinezy realizowanej przez owę przeciw-materię.) Dlatego zgodnie z Konceptem Dipolarnej Grawitacji telepatia to rodzaj dźwięko-podobnych wibracji przeciw-materii propagujących się po przeciw-świecie.
       Podobnie jak własności fizykalne przeciw-materii kształtują sobą przebieg zjawisk fizykalnych z przeciw-świata, również własności intelektualne tej substancji wpływają na przebieg zjawisk intelektualnych z przeciw-świata. Intelektualne cechy przeciw-materii obejmują m.in. zdolność jaką ta niezwykła substancja wykazuje w stanie naturalnym w zakresie gromadzenia informacji, przechowywania informacji, oraz inteligentnego realizowania wydanych jej poleceń. Czyli faktycznie przeciw-materia zachowuje się jak dzisiejszy komputer. To komputerowe zachowywanie się przeciw-materii jest najbardziej widoczne w przypadku ESP, różdżkarstwa, instynktu zwierzęcego, oraz inteligentnego zachowania się cząsteczek elementarnych wykrywalnego przez dzisiejszą fizykę. Mianowicie, w przypadkach tych zjawisk które generowane są przez ludzkie mózgi a także przez mózgi zwierząt, mózgi te mogą zadawać przeciw-materii inteligentne zapytania, na które owa inteligentna substancja udziela im poprawnych odpowiedzi. (Jako przykład rozważ różdżkarza, który zapytuje się gdzie pod ziemią znajduje się żyła wody oraz uzyskuje poprawną odpowiedź na swoje zapytanie. Albo rozważ wahadlarza, który za pomocą wahadełka radiestezyjnego odnajduje położenie na mapie złóż surowców naturalnych. Albo rozważ ptaki morskie które bezbłędnie trafiają do swoich gniazd na miniaturowych wysepkach ukrytych w ogromnym oceanie.) Oczywiście, istnieje też ogromnie dla nas istotne następstwo faktu, iż poza drugim biegunem grawitacji ukrywa się cały ogromny "przeciw-świat" wypełniony inteligentną "przeciw-materią". Wszakże ów "inteligentny przeciw-świat" jest tym, co religie nazywają Bogiem. To właśnie z tego powodu Koncept Dipolarnej Grawitacji jest nie tylko "teorią wszystkiego", ale także pierwszą na Ziemi w pełni naukową teorią stworzoną przez człowieka, która formalnie udowodniła istnienie Boga.
       Oczywiście, niezależnie od pojęć i zjawisk opisanych powyżej, Koncept Dipolarnej Grawitacji przedefiniowuje i wyjaśnia praktycznie wszystkie zjawiska i tajemnice jakie dotychczas stanowiły dla nas zagadkę. To właśnie dlatego nazywany jest on również "teorią wszystkiego". W dalszej części niniejszej strony zaprezentowane zostanie jak koncept ten wyjaśnia "totaliztyczną karmę", a także jak owa totaliztyczna karma opisana tym konceptem faktycznie działa i się zachowuje.


#A3. Nowa "totaliztyczna nauka" bazująca na mojej naukowej Teorii Wszystkiego z 1985 roku zwanej także Koncep Dipolarnej Grawitacji i na filozofii totalizmu - która jako jedyna w świecie podjęła naukowe badania karmy:

Motto: "NIE każda nauka ujawnia prawdę i stąd faktycznie przysługuje się ludzkości, podobnie tak jak NIE każdy owoc zaspokaja głód a stąd nadaje się na pożywienie."

       Na przekór, że wiedza o karmie jest ogromnie istotna dla ludzi - tak jak wyjaśniają to punkty #G1 i #H1 niniejszej strony, ciągle stara oficjalna nauka ziemska, przez wielu ludzi nazywana "ateistyczną nauką ortodoksyjną", NIE splamiła się jeszcze podjęciem rzeczowych badań karmy. Naukowo więc karmę bada tylko nowa tzw. "totaliztyczna nauka" opisywana szerzej na sporej już liczbie totaliztycznych stron, przykładowo, w punktach #C1 do #C6 strony o nazwie telekinetyka.htm, w punktach #F1 do #F3 i #I1 do #I2 strony o nazwie god_istnieje.htm, czy w punkcie #A2.6 strony o nazwie totalizm_pl.htm. (Ponieważ powyższe strony relatywnie dokładnie opisują zarówno starą "ateistyczną naukę ortodoksyjną", jak i nową "naukę totaliztyczną", opisy obu tych nauk NIE będą tutaj już powtarzane. Niniejszy punkt służy więc głównie podaniu linków do owych opisów, oraz przypomnieniu czytelnikowi, że "NIE każda nauka ujawnia ludziom prawdę i stąd faktycznie przysługuje się ludzkości, podobnie tak jak NIE każdy owoc zaspokaja głód, a stąd nadaje się na pożywienie" - po więcej szczegółów w tej sprawie patrz punkt #C4.7 na mojej stronie o nazwie morals_pl.htm.)


#A4, blog #270. Zdefiniujmy pojęcia "totaliztycznej karmy" i jej "czasu zwrotu" wypracowane przez nową "totaliztyczną naukę" na bazie empirycznego materiału dowodowego:

Motto: "Możesz uniknąć wymiaru ludzkiej sprawiedliwości, jednak NIE unikniesz sprawiedliwości wymierzanej przez Boga, w tym wypełnienia się (totaliztycznej) karmy jaką sobie zgromadziłeś."

       Samo pojęcie "karma" pochodzi z hinduizmu. Niestety, hinduizm NIE bazuje ani używa naukowego podejścia dowodowego, ilościowego i definicyjnego jakie są surowo przestrzegane przez filozofię totalizmu oraz przez nową totaliztyczną naukę. Ponadto hinduistyczna karma jakoby ma się zwracać dopiero w następnych reinkarnacjach, a NIE ciągle w naszym obecnym życiu fizycznym, zaś zwróceniu jakoby ma w niej ulegać oddziaływanie pomiędzy tymi samymi osobami, a NIE następstwa wzajemnego oddziaływania tych osób na siebie (np. NIE uczucia spowodowane jakimś ludzkim działaniem). Stąd przykładowo w wierzeniach hinduizmu, jeśli w obecnym życiu pożyczy się od kogoś pieniądze, jednak ich NIE odda, wówczas karma ma spowodować, że w następnym życiu jest się zmuszonym do działań ich oddawania dokładnie tej samej osobie. (Dla porównania, z omawianej tu definicji "totaliztycznej karmy" wynika, że jeśli pożyczy się od kogoś pieniądze i ich NIE odda, wówczas po upływie "czasu zwrotu" jeszcze w tym samym życiu fizycznym dozna się jakiejś straty, typowo od kogoś zupełnie innego, jaka to strata spowoduje u nas dokładnie te same następstwa jakich doświadczył pożyczający, np. te same uczucia - aczkolwiek owa strata wcale NIE musi wynikać z naszych działań pożyczenia komuś pieniędzy.) Z kolei ten brak naukowego podejścia i definicji, w połączeniu ze zwracaniem się dopiero w następnych reinkarnacjach, powoduje że hinduistyczna karma NIE pozwala ani aby naukowo wykrywać i badać jej manifestacje i zadziałanie, ani też aby naukowo akumulować empiryczny materiał dowodowy jaki potwierdza jej faktyczne istnienie i pozwala rozszyfrować algorytmy jej działania - w rodzaju materiału dowodowego zaprezentowanego w punktach #F1 i #F2 niniejszej strony. Dlatego hinduistyczna karma pozostaje w sferze wiary, podczas gdy wszystko co przebadała i używa filozofia totalizmu oraz nowa totaliztyczna nauka, w tym totaliztyczna karma (a także totaliztyczna nirwana), przynależy już do sfery wiedzy uprzednio potwierdzonej na jakimś empirycznym materiale dowodowym. Jak więc będzie to wyjaśnione tutaj w połączeniu z punktem #E1 tej strony, a także jak jest to wzmiankowane we wstępie i punkcie #A5 tej strony, "filozofia totalizmu" i równie jak ona ścisła "totaliztyczna nauka", definiują tu bazujące na dowodach pojęcie "totaliztycznej karmy" znacząco odmiennie od pojęcia "hinduistycznej karmy" jakie znamy obecnie ponieważ przez wieki przekazywane ono było z ust do ust przez hinduistyczne tradycje mówione (w trakcie zaś owego ustnego przekazywania gubiąc zapewne i zmieniając sporo istotnych szczegółów).
       Zanim jednak przytoczę tutaj definicję "totaliztycznej karmy" wypracowaną przez nową "totaliztyczną naukę", najpierw powinienem wyjaśnić terminologię jaką używam do sformułowania owej definicji (najlepiej omawiając w tym celu jakiś uproszczony przykład życiowy z grupy przykładów relatywnie typowych dla dzisiejszych czasów, np. nastolatka kradnącego sąsiadowi samochód), a także wyjaśnić generalne działanie mechanizmów moralnych, które potem egzekwują wypełnianie się karmy (np. na przykładzie działania "pola moralnego" opisywanego w punktach #C4.2.1 i #C4.2 mojej innej strony o nazwie morals_pl.htm). Wszakże bez wyjaśnienia tej terminologii i tego działania, czytelnik NIE bardzo zrozumie ową definicję. I tak załóżmy, że analizujemy moralnie uproszczony przypadek życiowy, kiedy to jakiś nastolatek właśnie ukradł samochód swemu sąsiadowi. Przypadek ten bowiem reprezentuje stadardową sytuację moralną, kiedy to dwa intelekty, tj. w tym przypadku "nastolatek" i "sąsiad", oddziaływują jakoś ze sobą, inicjując w ten sposób wygenerowanie karmy i zadziałanie mechanizmów moralnych (np. pola moralnego). Jak to już wyjaśniłem w punkcie #B3 strony pajak_na_prezydenta_2020.htm, działanie mechanizmów moralnych zawsze następuje w dwóch nawzajem przeciwstawnych fazach, mianowicie w fazie krótkoterminowej (tj. mającej miejsce głównie w okresie czasu kiedy owe intelekty nadal jeszcze oddziaływują ze sobą), oraz w fazie długoterminowej (tj. następującej dopiero po upływie kilkuletniego tzw. "czasu zwrotu"). W fazie krótkoterminowej mechanizmy moralne działają tak jakby sprzyjały i pomagały niemoralnym postępowaniom ludzi, zaś przeszkadzały i szkodziły moralnie-poprawnym postępowaniom ludzi - co wyjaśniam szczegółowo np. w punkcie #B3 na mojej stronie pajak_na_prezydenta_2020.htm, czy w punkcie #F5 na mojej stronie o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm, zaś ilustruję przykładami wziętymi z rzeczywistego życia w punktach #A2, 7 z #F3, #N1, oraz #T7 ze swej strony o nazwie solar_pl.htm. Natomiast w fazie długoterminowej mechanizmy moralne działają odwrotnie, tj. zdecydowanie wynagradzają moralność, zaś karzą niemoralność - tak jak wyjaśniam to np. w punkcie #A1.1, oraz w (3) z punktu #H2 mojej strony totalizm_pl.htm. W przypadku omawianej tutaj kradzieży samochodu, która jest postępowaniem niemoralnym, w krótkoterminowej (tj. "osądzającej") fazie nastolatek osiąga więc najróżniejsze "pozorne efekty" swego działania, które wyglądają jakby były dla niego "korzystne", bowiem przysparzają mu pozornych korzyści we wszystkich trzech wymiarach przestrzeni moralnej zilustrowanej wektorami na "Rys. #I1" z mojej strony o nazwie pajak_do_sejmu_2014.htm. Przykładowo, w wymiarze "intelektualnym (X)" ów nastolatek zyskuje uznanie i uwagę swych kumpli, w wymiarze "uczuciowym (Y)" zyskuje on zadowolenie z sukcesu swej kradzieży, zaś w wymiarze "fizycznym (Z)" zagrabia on w swe posiadanie samochód sąsiada, który pozwoli mu jeździć, zamiast chodzić. (Odnotuj tutaj, że w rzeczywistym życiu owe następstwa dla każdego z tych wymiarów są znacznie bardziej skomplikowane. Aby jednak niepotrzebnie NIE komplikować tego przykładu, wszystko wyjaśniam tu w znacznym uproszczeniu.) Tymczasem z sąsiadem, któremu ów nastolatek ukradł samochód, sytuacja jest odmienna. Ponieważ kradzież jest działaniem niemoralnym, w jej wyniku ów sąsiad ponosi straty w każdym z tych trzech wymiarów. Przykładowo, w wymiarze "intelektualnym (X)" ów sąsiad otrzymuje gorzką nauczkę, aby w przyszłości zważać na staropolskie przysłowie "uczyń dzisiaj to co chcesz uczynić jutro, zostaw sobie na jutro to co chcesz zjeść dzisiaj" i aby założyć sobie alarm w samochodzie - tak jak żona w tej sprawie od dawna go napominała i mu zrzędziła. W wymiarze "uczuciowym (Y)" przeżywa on żal i uczucie krzywdy spowodowane utratą samochodu. Natomiast w wymiarze "fizycznym (Z)" musi on zacząć wszędzie chodzić piechotą, zamiast (jak uprzednio) jeździć samochodem. Z powodu owych strat, umysł owego sąsiada wysyła program niechcianej "karmy" do umysłu nastolatka - którego ów sąsiad podejrzewa o kradzież. Niestety, pomimo zgłoszenia kradzieży policji, nastolatek NIE zostaje oskarżony o kradzież, ponieważ np. podpalił ów samochód zanim policja zdołała go odzyskać i sprawdzić czyje odciski palców w nim widnieją. Czas więc upływa. Nastolatek wyrasta na dorosłego kryminalistę i być może nawet zapomina o tamtej kradzieży. Jednak po upływie około 7 do 10 lat, "czas zwrotu" mija i mechanizmy moralne zaczynają realizować karmę jaką ów były nastolatek uprzednio zgromadził. Następuje więc wówczas długoterminowa (tj. "wynagradzająca" lub "karząca") faza działania mechanizmów moralnych. W tej fazie, w trakcie jakiejś kolejnej kradzieży, byłemu nastolatkowi poślizgują się nogi i zostaje on złapany na "gorącym uczynku". Dostaje wyrok i trafia do więzienia. Więzienna rzeczywistość tym razem powoduje, że zaczyna on odczuwać wszystko to co odczuwał jego sąsiad jaki przekazał mu karmę za kradzież swego samochodu. Znaczy, w wymiarze "intelektualnym (X)" ów były nastolatek otrzymuje gorzką nauczkę, że działanie niezgodne z tym co biblia, tradycje i inni ludzie nam nakazują (np. popełnianie kradzieży) NIE popłaca i zawsze kończy się żałośnie. W wymiarze "uczuciowym (Y)" przeżywa on żal i poczucie krzywdy, u niego spowodowane traktowaniem jakie otrzymuje od innych współwięźniów. Natomiast w wymiarze "fizycznym (Z)" musi on wykonywać niechcianą pracę chodzoną, ponieważ program wychowawczy jego więzienia używa właśnie przymusowej pracy jako narzędzia rehabilitującego. Innymi słowy, chociaż są to już inni ludzie oraz inne działania jakie wyegzekwują zrealizowanie się karmy u byłego nastolatka, ciągle po upływie "czasu zwrotu" ów były nastolatek przeżywa dokładnie te same następstwa zwrotu otrzymanej uprzednio karmy, włącznie z przeżyciem takich samych uczuć o tej samej mocy, jakie to następstwa uprzednio wywołało u sąsiada jego własne działanie - które oryginalnie spowodowało wygenerowanie owej niechcianej karmy przekazanej mu przez okradzionego sąsiada.
       Do powyższego przykładu powinienem też dodać kilka uwag. Przykładowo, że chociaż dla uproszenia wywodów przykład ten dotyczył niemoralnego działania, w działaniach moralnie-poprawnych mechanizmy moralne postępują analogicznie - tyle że wszelkie ich następstwa są wówczas odwrotne do opisanych powyżej. Ponadto powinienem też dodać, że z punktu widzenia "karmy", w moralnej przestrzeni trójwymiarowej najważniejszym i dominującym inne wymiarem są "uczucia (Y)". Głównie bowiem właśnie poprzez analizę rodzaju przeżywanych uczuć i ich mocy daje się empirycznie powiązać działania generujące karmę, ze zwrotem owej karmy. Dlatego, chociaż karma jest tylko jedną ze składowych aż całej gamy mechanizmów moralnych, w analizach wyłącznie karmy można pominąć osie "intelektualną (X)" i "fizyczną (Z)" i ograniczać swe rozważania wyłącznie do "uczuć (Y)" - co poza niniejszym punktem (który definiuje także "czas zwrotu", a stąd którego wyjaśnienia odnoszą się praktycznie do każdej składowej mechanizmów moralnych, w tym także do "pola moralnego") ja czynię zarówno w reszcie niniejszej strony, jak również w treści innych stron referujących specyficznie do karmy. Odnotuj jednak, że np. w przypadku analizowania działania "pola moralnego" (opisywanego m.in. w punktach #C4.2 i #C4.2.1 strony morals_pl.htm) pominięcie w rozważaniach osi "intelektualnej (X)" i "fizycznej (Z)" staje się niemal niemożliwe, ponieważ dla "pola moralnego" następstwa ludzkich działań w owych osiach często dominują ponad osią "uczuć (Y)". Dlatego przy analizach "pola moralnego", czy dowolnych innych niż karma składowych mechanizmów moralnych, zawsze trzeba uwzględniać wszystkie następstwa jakie one generują dla dotykanych nimi ludzi.
       Na bazie terminologii i działania mechanizmów moralnych zilustrowanych i wyjaśnionych powyższym przykładem, definicja totaliztycznej "karmy" wypracowana przez nową "naukę totaliztyczną" daje się wyrazić np. następującymi słowami: "karma" jest to samorealizujący się naturalny program pobudzający doznanie ściśle zdefiniowanych następstw intelektualnych (X), uczuciowych (Y) i fizycznych (Z), który to program jest generowany i wysyłany przez intelekt przeżywający właśnie te następstwa, zaś jest otrzymywany i zapamiętywany przez intelekt jaki oryginalnie spowodował przeżycie tych następstw przez generującego ową karmę i stąd jaki to otrzymujący karmę intelekt następnie staje się nosicielem tej karmy - przy czym po upłynięciu tzw. "czasu zwrotu" (tj. wieloletniego opóźnienia czasowego w realizacji karmy) ów program karmy spowoduje, że jej nowy nosiciel jeszcze w czasokresie swego obecnego życia fizycznego nieodwołalnie dozna zwrotnego przeżycia tych samych następstw intelektualnych (X), uczuciowych (Y) i fizycznych (Z), jakie uprzednio wywołał u oryginalnego intelektu, który wygenerował i przekazał mu daną karmę.
       W punkcie #A1 tej strony już wyjaśniłem jaka jest zawartość owego naturalnego programu totaliztycznej "karmy". Przykładowo, zawarty w nim zapis uczuć można uważać za uczuciową analogię do dzisiejszego zdjęcia przesyłanego komuś cyfrowo z pomocą internetu, a typowo zapisywanego w komputerowym pliku np. o nazwie z końcówką ".jpg". Podobnie bowiem jak ów plik ".jpg" pozwala aby przesłać kolorowe zdjęcie od jednej osoby do innej, również naturalny program totaliztycznej karmy automatycznie przesyła "obraz" uczucia jakie właśnie doznajemy, osobie (tj. tzw. "intelektowi") o której wierzymy, iż to ona spowodowała u nas przeżycie tego uczucia. Podobnie zaś jak z zawartością osi uczuciowej (Y), ów program karmy przekazuje też zawartości pozostałych dwóch osi (X) i (Z).
       Powyższa definicja totaliztycznej karmy ujawnia nam, że intelekt który generuje program określonej karmy, sam już przeżył właśnie dany rodzaj następstw (m.in. uczucia) w karmę tę wpisanych. Nieświadomie więc obraz owych następstw (m.in. uczucia) wpisany w naturalny program karmy wysyła on do intelektu, który według jego wiedzy jest odpowiedzialny za powstanie tych następstw (m.in. tego uczucia), aby i tamten intelekt następstwa te też przeżył w nieco późniejszym terminie, tj. po upłynięciu wymaganego "czasu zwrotu". (Co to takiego ów "intelekt", streszcza to punkt #B7 tej strony, zaś wyjaśnia szczegółowiej punkt #E2 ze strony o nazwie totalizm_pl.htm.) Interesującym aspektem nieodwołalności przeżycia całej otrzymanej karmy jeszcze w obecnym życiu fizycznym jest, że jeśli ktoś już umiera, a ma jeszcze sporo niechcianej karmy do przeżycia, wówczas jego ostatnie dni i chwile zaczynają być ogromnie "dramatyczne" - umożliwiając w ten sposób wypełnienie się reszty niespełnionej jeszcze karmy. Z kolei osoby umierające ale z niespełnioną nadwyżką chcianej karmy, swe ostatnie dni i chwile spędzają tak jak karma ta je definiuje.
       Filozofia totalizmu wyjaśnia także, że istnieją aż dwa rodzaje intelektów, mianowicie (a) intelekty indywidualne, czyli pojedyńczy ludzie, oraz (b) intelekty grupowe, czyli całe kraje, narody, miasta, fabryki, organizacje, rodziny, itp. - po szczegóły patrz punkt #E2 na stronie totalizm_pl.htm. Każdy też rodzaj intelektów prowadzi własne niezależne życie, jest poddany działaniu mechanizmów moralnych, oddziaływuje na dowolne inne intelekty indukując w nich określone następstwa (m.in. uczucia), oraz otrzymuje karmę od tych innych intelektów. Z uwagi na owo otrzymywanie karmy od innych intelektów przez oba te rodzaje intelektów, istnieją aż cztery przypadki jej przekazywania. Z powodu też typowo odmiennych "czasów zwrotu" oraz ilości energii zawartej w przekazywanej karmie (tj. mocy tej karmy), w swych rozważaniach przypadki te należy wzajemnie rozróżniać. I tak karma może być przekazana: (i) z intelektu indywidualnego do innego intelektu indywidualnego, (ii) z intelektu indywidualnego do intelektu grupowego, (iii) z intelektu grupowego do innego intelektu grupowego, oraz (iv) z intelektu grupowego do intelektu indywidualnego. Co przy tym najistotniejsze, dotychczasowe moje badania zdają się dokumentować, że w karmie przekazywanej przez intelekty grupowe dodają się do siebie (tj. kumulują) wszystkie następstwa (m.in. uczucia) danego rodzaju, jakie w owym intelekcie grupowym przeżyli jego indywidualni uczestnicy. To zaś powoduje, że moc takiej przekazywanej karmy grupowej jest miażdżąco duża i nieporównanie większa od mocy karmy przekazywanej przez indywidualne osoby - co wnosi szczególnie niebezpieczne następstwa w przypadku przekazów (iv), tj. z intelektu grupowego do intelektu indywidualnego. Przykładowo, taki przekaz (iv) przepotężnej nieprzyjemnej karmy grupowej często ma miejsce w przypadku korupcji indywidualnych polityków, opisywanej w punktach #E3 i #E4 strony pajak_dla_prezydentury_2020.htm. NIE powinno nas więc dziwić, że tacy skorumpowani pojedyńczy politycy często otrzymują karmę grupową o aż tak dużej mocy, że umierają wysoce dramatycznie i natychmiast po nadejściu "czasu zwrotu" tej karmy. NIE powinno nas też dziwić, że politycy nielubiani przez sporo ludzi z rządzonego przez siebie intelektu grupowego bardzo szybko zaczynają wyglądać tak jak grymasy na twarzach owych ludzi, którzy przesyłają im swoją karmę (tj. staro, zgorzkniale, nieszczęśliwie, itp.).
       Powyższe warto też uzupełnić informacją, że na obecnym etapie badań trudno jest umiejscowić siedlisko karmy (tj. miejsce zapamiętywania "obrazów" następstw otrzymywanych w totaliztycznej karmie) oraz siedlisko mechanizmu moralnego, który powoduje urzeczywistnienie zwrotu następstw (m.in. zwrotu uczuć) opisanych daną karmą. Jednak dotychczasowe badania ludzkiej duszy opisanej na stronie o nazwie soul_proof_pl.htm sugerują, że najprawdopodobniej karma jest przechowywana właśnie przez system naturalnych programów składających się na naszą duszę, a ściślej przez system programów linkujących daną duszę z duszami innych intelektów. Z kolei realizacja karmy zapewne jest dokonywana przez niezwiązane z duszą, zewnętrzne mechanizmy moralne formujące też m.in. "pole moralne".
       Pojęciem, które w omawianej tu definicji "totaliztycznej karmy" jest szczególnie istotne, to tzw. "czas zwrotu". Ów "czas zwrotu" jest to ilość czasu jaki upływa pomiędzy danym działaniem jakiegoś intelektu, a chwilą kiedy w długim terminie mechanizmy moralne zainicjują zdarzenia jakimi oryginalne następstwa tego działania będą owemu intelektowi zwrócone. Innymi słowy, jest to czas po jakim mechanizmy moralne zainicjują i zrealizują odpowiedne wtórne zdarzenia, które "wypłacą" (lub "skorygują" albo "zwrócą" czy "wynagrodzą") następstwa oryginalnego działania danego intelektu - tj. działania jakie u innego intelektu wywołało określone nastepstwa (m.in. uczucia) i stąd spowodowało otrzymanie od tego innego intelektu karmy, która po owym "czasie zwrotu" spowoduje, że dany intelekt doświadczy jakichś zdarzeń lub działań jakie też zaindukują w nim przeżycie owych zwracanych mu karmą następstw (m.in. uczucia). Z uwagi na ogromnie istotne znaczenie owego "czasu zwrotu" dla działania wszelkich mechanizmów moralnych (tj. NIE tylko dla działania opisywanej tu "karmy", ale także dla działania np. "pola moralnego"), niezależnie od niniejszego punktu, czas zwrotu jest także opisywany aż na szeregu innych totaliztycznych stron, przykładowo w punktach #C4.2 i #C4.2.2 z mojej strony o nazwie morals_pl.htm.
       Co do faktu zwracania się totaliztycznej "karmy", na którą dany intelekt sobie zasłużył (i do jej zwracania się jeszcze w bieżącym życiu tego intelektu), na obecnym poziomie badań NIE ma już najmniejszej wątpliwości, że zwracanie to następuje z iście komputerową precyzją. Jeśli bowiem ktoś ma oczy i uszy otwarte, na nieodwołalne nadchodzenie tego zwracania się karmy jeszcze w obecnym życiu danego intelektu znajdzie aż cały ocean empirycznych przykładów i materiału dowodowego - najbardziej reprezentacyjne z których wskazałem i omówiłem na niniejszej stronie, np. tutaj oraz w punkcie #F1. Czego jednak narazie ciągle dokładnie NIE wiadomo, to ile wynosi dla poszczególnych kategorii ludzkich działań ów czas oczekiwania na zwrócenie się danej karmy, czyli ile wynosi dla nich ten "czas zwrotu". Jedyne co dało się ustalić, to że dla typowych przypadków działań ów "czas zwrotu" dla indywidualnych intelektów (tj. dla pojedyńczych ludzi i dla przekazu karmy (i) z intelektu indywidualnego do innego intelektu indywidualnego) typowo wynosi od 7 do 10 lat. Z kolei dla intelektów grupowych (i dla przekazu karmy (iii) z intelektu grupowego do innego intelektu grupowego) typowo ten czas jest około 10 razy dłuższy, czyli typowo wynosi około 70 do 100 lat. Jednak w szczególnych przypadkach postępowań, jakie Bóg usilnie zwalcza u ludzi, np. w przypadku jednoznacznie agresywnych wojen, ten "czas zwrotu" ulega znaczącemu skróceniu (przyspieszeniu) - po szczegóły patrz punkty #B2.2 i #B2.3 strony mozajski.htm, punkty #C4.2.2 i #C4.2 na stronie morals_pl.htm, czy punkt #J6 na stronie bitwa_o_milicz.htm. Istnieją też przypadki jakie już poznałem, kiedy "czas zwrotu" został wydłużany do około 200 lat. Ich przykładem może być opisany w punkcie #F2 niniejszej strony, a także w punkcie #C4.1 strony o nazwie immortality_pl.htm, przypadek rozpoczętego około 2000 roku karmatycznego zwrotu narkotyku "meth" (tj. "methamphetamine") z Chin do krajów byłego Imperium Brytyjskiego, za powodowaną przez Imperium Brytyjskie począwszy po około 1800 roku celową degenerację nałogową całego byłego mocarstwa chińskiego poprzez eksportowanie do Chin narkotyku "opium" - jakiego skutkiem były tzw. "wojny opiumowe" oraz następny upadek Chin jako światowego mocarstwa.
       Owo skracanie (przyspieszanie) czasu zwrotu dla niektórych przypadków grupowych niemoralności, oznacza także, że czas zwrotu może też być używany nawet jako rodzaj grupowego "wskaźnika moralnej poprawności". Wyraźnie bowiem, im bardziej szkodliwy jest w oczach Boga jakiś rodzaj grupowego łamania kryteriów moralnych, tym krótszy jest czas zwrotu dla przypadków tego łamania. Tymczasem owe "wskaźniki" są to narzędzia jakie osobom praktykującym filozofię totalizmu umożliwiają szybkie sprawdzenie, czy działanie które osoby te zamierzają właśnie podjąć jest poprawne moralnie, czy też niemoralne, a stąd czy zwrot karmy jaką działania te wygenerują okaże się przyjemny, czy też raczej nieprzyjemny. Wszystkie już poznane "wskażniki moralnej poprawności" są opisane w punktach #C4.2 do #C4.7 mojej strony o nazwie morals_pl.htm. Do najistotniejszych z nich totalizm zalicza: nasze sumienie, pole moralne, energię moralną, prawa moralne, karmę, oraz kilka jeszcze innych (włącznie z "czasem zwrotu"). Użycie "czasu zwrotu" jako kolejnego takiego grupowego "wskaźnika moralnej poprawności" wyjaśniłem dokładniej w punkcie #C4.2.2 owej strony morals_pl.htm. Z kolei wykaz dotychczas wykrytych przez nową "naukę totaliztyczną" przypadków znacznego skracania "czasu zwrotu" w przypadkach grupowych niemoralności wyszczególniłem w punktach #B2.2 i #B2.3 swej strony o nazwie mozajski.htm.


#A5. Karma jako jeden ze "wskaźników moralnej poprawności":

       Definicja karmy wypracowana przez nową "naukę totaliztyczną" pozwala aby karmę używać jako jeden z tzw. "wskaźników moralnej poprawności". (Wskaźniki te to wielkości które pozwalają ludziom na szybkie i łatwe oszacowanie czy działanie jakie zamierzają właśnie podjąć jest "moralne" czy też "niemoralne", a stąd czy zgodnie z filozofią totalizmu działanie to wolno nam realizować, czy też jego realizację powinniśmy raczej zaniechać.) Aby karmę używać jako taki wskaźnik, wystarczy szybko w myślach sprawdzić, czy dane działanie jakie właśnie zamierzamy zrealizować wzbudzi u innych ludzi uczucia które my sami z chęcią chcielibyśmy też przeżyć, czy tylko uczucia jakich my sami NIE chcielibyśmy doświadczyć. Jeśli zaś odkryjemy, że dane nasze działanie wzbudzi u innych ludzi uczucie jakiego my sami NIE chcielibyśmy przeżyć, wówczas to oznacza, że owo działanie jest "niemoralne" - a stąd że powinniśmy zaniechać jego realizacji.
       Odnotuj jednak, że hinduistyczna karma, czyli ta idea "karmy" jaka jest zdefiniowana przez religię zwaną hinduizmem i jaka jest opisana w punkcie #E1 niniejszej strony, NIE nadaje się do użycia jako "wskaźnik moralnej poprawności". Powodem jest, że hinduistyczna karma jest zbyt niejednoznaczna i zbyt skomplikowana. Jako taka, NIE pozwala ona na szybkie i łatwe oszacowanie czy dane działanie jest "moralne" czy też "niemoralne".
       Niemożność użycia hinduistycznej karmy jako jednego ze "wskaźników moralnej poprawności", sprawia że wszystkie religie świata dały ludzkości tylko jeden taki wskaźnik - jakim jest pojęcie "grzechu" i "dobrego uczynku". Tymczasem się okazuje, że Bóg przygotował aż cały szereg takich wskaźników - tyle że w świętych księgach jakie Bóg autoryzuje celowo NIE poinformował On ludzi o ich istnieniu. To zaś wyraźnie oznacza, że życzeniem Boga jest aby ludzie sami sobie poodkrywali pozostałe z tych wskaźników w wyniku pracowitych badań i analiz otaczającej ich rzeczywistości.
       Dopiero nowa "nauka totaliztyczna" zdołała poodkrywać i opisać cały szereg owych "wskaźników moralnej poprawności". Ich skrótowe opisy podane zstały w punktach #C4 do #C4.6 totaliztycznej strony o nazwie morals_pl.htm. Z kolei ich pełne opisy podane są w tomie 6 mojej najnowszej monografii [1/5]. Stąd, dzięki nowej "nauce totaliztycznej" do owych "wskaźników moralnej poprawności" w dzisiejszych czasach powinniśmy zaliczać takie pojęcia jak: "sumienie", totaliztyczne "grzechy" i "dobre uczynki", "energia moralna", "pole moralne", "prawa moralne", oraz właśnie opisywaną tu totaliztyczną "karmę".
       Wszystkie "wskaźniki moralnej poprawności" spełniają tzw. moralną "zasadę jednomyślności" opisywaną m.in. w punkcie #A2.7 strony o nazwie totalizm_pl.htm oraz w podrozdziale JA13 z tomu 6 mojej najnowszej monografii [1/5]. Zgodnie z tą zasadą, jeśli jakieś ludzkie działanie jest np. "moralne", wówczas przy uważnej analizie tą jego moralność zgodnie potwierdzają wszystkie znane wskaźniki moralnej poprawności. Tak samo się też dzieje z działaniami które są "niemoralne" - ich "niemoralność" też zgodnie potwierdzają wszystkie nam znane "wskaźniki moralnej poprawności".
       Niestety, problem polega na tym, że w rzeczywistym życiu osoby które chcą postępować zgodnie z zaleceniem filozofii totalizmu i realizować tylko działania które są "moralne", często muszą podjąć decyzję o swoim działaniu w przeciągu kilku sekund. Nie wszystkie zaś "wskaźniki moralnej poprawności" pozwalają na tak szybkie, a jednocześnie jednoznaczne i bezbłędne oszacowanie każdego działania. Dlatego Bóg nawprowadzał aż tak dużo owych wskaźników. Jeśli bowiem jakieś nasze działanie wymaga długiego czasu i skomplikowanej analizy w jednym wskaźniku, wówczas wystarczy spróbować je oszacować innym wskaźnikiem w którym zapewne okaże się ono być łatwe, szybkie i bardziej jednoznaczne do osądzenia. Przykładowo, gdyby z użyciem pojęcia totaliztycznej "karmy" spróbować oszacować czy tzw. "słodkie kłamstewka", czyli "schlebianie", "prawienie niezasłużonych komplementów", itp., są "moralne" czy też "niemoralne", wówczas dojście do poprawnego wyniku wymagałoby długiego czasu i skomplikowanych analiz. Wszakże wielu ludzi lubi jeśli im się schlebia i prawi niezasłużone komplementy. Tymczasem np. pojęcie "energii moralnej" pozwala nam niemal natychmiast oszacować, że wszystkie powyższe "słodkie kłamstewka" są działaniami wysoce "niemoralnymi". Wszakże odbierają one energię moralną schlebianej osobie - np. ponieważ utrzymują ją w stanie nieświadomości, uniemożliwiają jej poprawę swoich niedoskonałości, itp. Aż dla calego szeregu powodów kłamstewka te odbierają też energię moralną osobie która je wypowiada (np. rozważ reputację tej osoby, następstwa jej cieszenia się korzyściami wynikającymi z kłamstw, pogłębianie przez nią nawyku kłamania, itp.). To dlatego filozofia totalizmu zakazuje mówienia takich "słodkich kłamstewek" w gronie swojej rodziny czy tym bliskim nam ludziom których się kocha i szanuje - tak jak wyjaśnia to np. punkt #A2.9 na stronie o nazwie totalizm_pl.htm, punkt #F3 ze strony o nazwie god_istnieje.htm, czy punkt #B2 ze strony o nazwie quake_pl.htm.


#A6, blog #92. Przykłady sytuacji życiowych kiedy balans sprawiedliwości musi być wyrównywany karmą - np. kiedy biedny zmaga się aby działać moralnie, a bogaty tylko maskuje swą niemoralność jako moralność:

Motto: "Kiedy biedni aktywnie zwalczają niemoralność i zmagają się aby postępować faktycznie moralnie, coraz więcej bogatych i tych przy władzy wkłada wszystkie swe siły w pozorowanie swej niemoralności za moralność oraz we wmawianie innym, że niemoralność którą praktykują tak naprawdę jest moralnością."

       Gdziekolwiek by nie rozglądnąć się po Ziemi, w dzisiejszych czasach biedni zawsze cierpią z powodu niemoralności innych, jednak sami czynią wszystko co w ich mocy aby postępować moralnie. Jednocześnie gro bogatych i osób przy władzy, od których świat się spodziewa, że powinni dawać innym przykład moralnego postępowania, faktycznie postępują głównie niemoralnie, zaś swoje wysiłki skupiają jedynie na wmawianiu innym, że to co czynią faktycznie jest moralne. I wcale nie mam tutaj na myśli wyłącznie wielkoskalowych niemoralności, w rodzaju tego co jedne państwa wyprawiają dzisiaj z innymi, od których przecież aż przelewa się obecny świat - po przykład patrz punkt #F2 niniejszej strony. Takie bowiem niemoralne postępowanie upozorowane jako moralne widać również w praktycznie każdej sprawie.
       Jako przykład rozważmy dzisiejsze rodzenie dzieci. W niektórych krajach, przykładowo w Nowej Zelandii, lekarze nadzorujący poród dostają szczególnie niemoralne premie za "pomoc w wypadku" jeśli rodząca kobieta musi przechodzić tzw. "cesarskie cięcie". A premia ta jest raczej tłusta bo wynosi kilkaset dolarów. Jednak ci sami lekarze dostają jedynie gołą pensję za swoją obecność w szpitalu jeśli owa kobieta urodzi sama bez konieczności cesarskiego cięcia. Cóż więc się dzieje. Ano w 2003 roku około ćwierć wszystkich rodzących kobiet w Nowej Zelandii przechodziła cesarskie cięcie. W chwili obecnej liczba ta jest zapewne jeszcze wyższa (oficjalnie jej nie podano, ale być może iż nawet sięga ona połowy rodzących kobiet). Wszyscy zaczynają więc tam podskawiwać w górę i psioczyć na owe rzekomo "wygodnickie" bogate białe kobiety którym jakoby nie chce się przechodzić bólów porodowych, więc nakazują lekarzom aby ci rozcinali im brzuchy i wyjmowali z nich dzieci jak z worków na ziemniaki. Przykładowo w takim właśnie tonie napisany był artykuł " 'Wealthy white' caesareans worry midwives" (tj. " 'bogate białe' cesarskie martwią arkuszerki") ze strony A5 gazety "The New Zealand Herald", wydanie z piatku (Friday), October 20, 2006. Dokładnie tak też sprawę błędnie naświetlały nowozelandzkie dzienniki telewizyjne kiedy w dniu 2006/10/19 narzekały one, że zbyt duża proporcja kobiet poddaje się tam cesarskiemu cięciu, oraz wyjaśniały iż kobieta po cesarkim cięciu posiada zwykle zrujnowane nie tylko zdrowie i płodność, ale także swe dalsze pożycie seksualne. Tymczasem wszystkie te wrzaski odwracają tylko uwagę ludzi od faktycznej przyczyny całego problemu, mianowicie od łakomstwa lekarzy na "pieniądze" oraz od niemoralnego umiejscowienia finansowych bodźców (tj. np. maskują one fakt, że moralnie poprawny system nagród powinien wynagradzać lekarzy kiedy poród jest normalny, a NIE kiedy jest abnormalny). Wszakże lekarze porodowi w Nowej Zelandii niemal siłą zmuszają kobiety do poddania się cesarskiemu cięciu. Przykładowo, łakomi na pieniądze lekarze straszą tam biedne kobiety, że jeśli te nie poddadzą się cięciu, wówczas będą komplikacje porodowe i mogą umrzeć albo one, albo ich dziecko. Co zaś takie wystraszone kobiety mają czynić. Poród przecież z natury jest bolesny. Nie trudno więc lekarzowi im wmówić, że coś w nim idzie nie tak. Bez namysłu cierpiące kobiety zgadzają się więc na cięcie, wcale nie bądąc świadome że ból jaki przechodzą jest normalnym bólem porodowym. Jak widać "pieniądz" i łakomstwo potrafią kompletnie zaślepić ludzi i powstrzymać ich przed odnotwaniem co jest moralne a co nie. NIE na darmo werset 6:10 z "Pierwszego Listu do Tymoteusza" w Biblii stwierdza, cytuję: "Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy". Im zaś więcej ktoś ma owych pieniędzy, tym bardziej staje się nimi zaślepiony i tym bardziej jego umysł zostaje nimi wykręcony na opak.
       Albo rozważmy inny przyklad, kiedy pogoń za pieniądzem kompletnie wykręca zrozumienie moralnego czynu. W dniu 2006/10/16 światowej sławy piosenkarka przez wszystkich znana jako "Madonna" postanowiła adoptować rocznego chłopca pół-sierotę o imieniu David, urodzonego w Malawi (Afryka). Chlopca tego znalazła w sierocińcu, bowiem jego matka już umarła, chociaż biologiczny ojciec ciągle żył. Z jakiegokolwiek punktu widzenia by się na adopcję nie patrzyło, danie chlopcu z sierocińca przyzwoitego domu, jedzenia, wyksztalcenia i milości zawsze jest dobrym uczynkiem. W owej decyzji adoptowania, podjętej przez Madonnę, nie można, ani nie wolno, dopatrywać się czegokolwiek innego niż właśnie chęci dokonania dobrego uczynku. Tymczasem kiedy wysłuchało się światowe dzienniki telewizyjne w dniu 2006/10/17, albo poczytało następnego dnia gazety, okazało się iż cały świat naskoczył na Madonnę aby ją potępić za ów dobry uczynek - np. patrz artykuł "Madonna kicks up a storm" - ze strony A20 nowozelandzkiej gazety "The New Zealand Herald", wydanie ze środy (Wednesday), October 18, 2006. Co gorsza, owe ataki były dokonywane w taki sposób, jakby to owi atakujący czynili dobre uczynki, zaś Madonna jedynie grzeszyła. Szczególnie drapieżnie atakowali przy tym Madonnę przedstawiciele instytucji organizujących adopcje dzieci. Owe zaś instytucje znane są z tego, że zarabiają ogromne pieniądze na sprzedawaniu dzieci bezdzietnym rodzicom. Słyną też z tego, że celowo stwarzają one tysiące problemów na drodze tych którzy chcą adoptować jakieś dziecko. Chodzi im bowiem o to, że kiedy jest dużo problemów, wówczas za każdą adopcję mogą zaśpiewać sobie dużo pieniędzy. To właśnie w rezultacie działań owych instytucji, świat jest pełen sierocińców przelewających się od niechcianych dzieci, a także pełen jest bezdzietnych rodzin które chciałyby adoptować dziecko - jednak albo im się tego nie pozwala uczynić, albo też ich na to NIE stać finansowo. Madonna pokazała drogę jak można obejść naokoło owe oblane tłuszczem instytucje które się pasą na krzywdzie dzieci. Nic dziwnego, że reprezentanci owych instytucji aż tak na nią naskoczyli. W dawnych czasach adoptowanie sieroty uważane było przez wszystkich za dobry uczynek. W świetle kryteriów totalizmu także stanowi ono dobry uczynek. Wszakże wszyscy nim dotknięci uzyskują jedynie przyrost swojej energii moralnej. Znaczy poprzez adoptowanie tego chłopca Madonna dokonywała dobrego uczynku - tak jak dobry uczynek definiują prawa moralne. Świat jednak wykręcił do góry nogami moralność tej adopcji i uczynił z niej rodzaj przestępstwa. Szczególnie zajadle Madonna była atakowana przez różne "grube ryby" z wysoko rozwiniętych i bogatych krajów takich jak Anglia, USA, czy NZ. Ludzie z rozwiniętych krajów, a za nimi reszta świata, tracą więc zrozumienie dobra i zła, oraz nie potrafią już odróżnić co jest dobrem a co złem. UFOnauci powinni być dumni z ludzkości - uczynili już bowiem ludzi równie diabelskimi jak diabelscy są oni sami. Ciekawe przy tym, że mieszkańcy Afryki, będąc sami biednymi, ciągle wiedzą co jest dobrym uczynkiem a co złem. Nikt z finansowo nie zainteresowanych w tej sprawie Afrykanów nie krytykował więc adoptowania tego chłopca przez Madonnę. Przykładowo w artykule "Madonna saintly to mud-hut dwellers" opublikowanym na stronie A9 z nowozelandzkiej gazety "The New Zealand Herald", wydanie datowane w piatek (Friday), October 20, 2006. Biologiczny zaś ojciec Dawida, niejaki Yohane Banda, tak się wyraża o owych wykrzykiwaczach potępiających Madonnę: "Where were these people when David was struggling in the orphanage?" (tj. "Gdzie byli oni wszyscy kiedy Dawid cierpiał w przytułku dla sierot?"). Jaka przerażająca przyszłość czeka ludzkość jeśli mieszkańcy Ziemi ulegną obecnej niemoralnej ofensywie diabłów-UFOnautów oraz zatracą odwieczne zrozumienie dobra i zła, tak że nie będą już w stanie odróżnić co jest dobrem a co złem. Wszystko bowiem wskazuje na to, że ludzkość szybko zmierza właśnie w owym kierunku. Dlatego ja rekomendowałbym każdemu poczytanie punktu #G3 ze strony wroclaw.htm.
       Podobna sytuacja staje się z "dyscyplinowaniem dzieci". Przykladowo, w wielu krajach Anglosaskich wydane jest surowe prawo, że jeśli rodzic uderzy swoje dziecko, wówczas może iść za to do wiezienia. I faktycznie tylko w Nowej Zelandii aż kilku rodziców zostało niewypowiedzianie surowo ukaranych za danie klapsa swojej niegrzecznej pociesze - patrz punkt #B5.1 z mojej strony o nazwie will_pl.htm. W rezultacie, młode pokolenie owych krajów nie wie co to dyscyplina, posłuszeństwo, czy respekt dla starszych. W 2022 zaś roku, Nowa Zelandia został dotknięta prawdziwą epidemią włamań do sklepów dokonywanych nocami przez nastolatków taranujących sklepy ukradzionymi w tym celu samochodami. Wszyscy naokoło tych dzieci muszą teraz czynić to czego one się domagają. Jakże będzie wyglądał świat kiedy owe przepełnione fochami snobki i samolubki zaczną rządzić najbogatszymi krajami? W tej chwili w zarzucaniu zdolności rozróżniania dobra od zła wiodą mieszkańcy krajów Anglosaskich - które jednocześnie są najbogatszymi krajami świata. Jak widzać bogactwo i "pieniądz" zabija w ludziach zdolność do rozumienia moralnych podszeptów sumienia.
       W 2006 roku zostałem też zaszokowany wiadomością jaką pokazano w Nowej Zelandii w dzienniku telewizyjnym. Raportowano tam bowiem o jeszcze jednym szokującym przypadku jawnie niemoralnej prowokacji jaka miała miejsce na polskiej granicy. Z raportu wynikało, że trzech polskich celnikow wtargnęło w Świnoujściu na pokład niemieckiego statku, postawiło załodze owego statku jakieś nielogiczne i niezgodne z prawem zarzuty, poczym zaczęło strzelać. O Świnoujściu pozytywnie opowiadał nam mój ojciec. To tam wszakże, po przeżyciu spartaczonego bombardowania Peenemunde - gdzie był uwięziony w obozie jenców wojennych (tak jak opisałem to w punkcie #B1 swej autobiograficznej strony pajak_jan.htm), mój ojciec został skierowany do pracy w fabryce i zawdzięcza temu przetrwanie żywym aż do końca drugiej wojny światowej (ja zaś zawdzięczam temu urodzenie się na ten świat). Jeśli więc ów incydent strzelaniny w Świnoujściu faktycznie wyglądał tak jak go w owym raporcie prezentowano, wówczas był on oczywistą prowokacją ze strony urzędników naszego kraju, za jaką to prowokację wszyscy powinniśmy się tylko wstydzić. Nawet zaś kiedy wcale nie wyglądał on tak jak go raportowano, ciągle rzucał on bardzo brzydki cień na obraz Polski i Polaków w świecie. Ja sam musiałem się z jego powodu wstydzić aż w dalekiej Nowej Zelandii. Wszakże incydent ten miał miejsce kiedy statek sąsiadów składał wizytę w naszym porcie. Jako zaś gospodarzy obowiązuje nas kurtuazja wobec naszych gości. Nie jest ładnie wyciągać pistolet i wszczynać strzelaninę jak na jakimś filmie gangsterskim. Nie wspominając już o fakcie, że czyjś statek jest przedłużeniem czyjegoś terytorium. Wejście zaś na czyjeś terytorium i rozrabianie jak pijany zając w kapuście nazywa się "agresja" i jest potępiane przez prawa moralne. Jeśli ma się do kogoś żal, nie wolno agresywnie wchodzić na jego terytorium i dawać mu tam lekcje czy mu tam pokazywać kto ma rację. Istnieją wszakże ku temu specjalne metody postępowania i specjalne kanały pokojowego rozwiązywania problemów. Wszczynanie zaś strzelaniny dla każdego wygląda tylko jak typowa prowokacja. Ciekawe czy osobnicy którzy spowodowali ten incydent nie wywodzili się przypadkiem z tej samej grupy UFOnautów, która prowadzi antytotaliztyczną stronę internetową http://ruchoporu.org/. Wszakże dla owych UFOnautów z http://ruchoporu.org/ Świnoujcie leży w zasięgu lotu ich napędów osobistych - dowody fizycznego i faktycznego istnienia i działania których dokumentuję zdjęciami z punktów #H1 i #H3 strony petone_pl.htm. Co mnie najbardziej szokuje, to że takich incydentów starannie raportowanych całej reszcie świata i na połkuli Ziemi w jakiej ja mieszkam wyglądających właśnie jak brutalne prowokacje wzniecane przez polskich urzędników przeciwko pokojowym sąsiadom Polski, ostatnio pojawia się coraz wiecej. Niedawno dużo złej publicystyki przyniosły Polsce takie właśnie prowokacje dokonywane na wschodniej granicy naszego kraju. Potem zaczęły się one pojawiać na zachodniej granicy. Być więc może warto aby Polacy przetarli oczy i odnotowali komu naprawdę zależy aby Polska miała kłopoty ze swoimi sąsiadami i zasłynęła w całym świecie jako kraj w którym urzędnicy są szybcy w pistoletach jednak wolni w kurtuazji wobec wizytujących oraz w pokojowym rozwiązywaniu problemów.
       Kiedy zaczyna się zwracać uwagę na dzisiejsze nagminne zastępowanie prawdziwego moralnego postępowania przez postępowanie niemoralne które tylko udaje i wmawia wszystkim iż jest moralnym, natychmiast rzuca się w oczy, że na Ziemi działa doskonale zorganizowana banda która skrycie nam narzuca taką właśnie sytuację. Owa banda to nasi bandyccy krewniacy kosmiczni z UFO, dawniej nazywani "diabłami", zaś dzisiaj opisywani słowem "UFOnauci". Krewniacy owi skrycie żyją wśród nas, zaś w tłumie dla niepoznaki wymieszani są z nami. Na Ziemi działają oni jako nasi przywódcy, nasi przełożeni, nasze sławy, nasze wzorce postępowania, nasi wiodący naukowcy, itp., itd. Ponieważ wyglądają oni niemal dokładnie tak samo jak my - patrz #G2 do #G2f strony evil_pl.htm, narazie nie jesteśmy ich w stanie odróżniać od nas samych. Do czasu więc kiedy zbudujemy "urządzenia ujawniające" jakie pozwolą nam zacząć technicznie odrożniać od nas samych, odrożniajmy chociaż tylko ich działania od działań ludzkich. Wszakże Biblia radzi "po czynach ich poznacie". Ich działania są zresztą bardzo proste do odróżnienia. Są one bowiem wyraźnie krzywdzące i wyraźnie niemoralne, jednak równocześnie zawsze są tak przybrane i zamaskowane, aby wmawiały sobą iż są one moralne i legalne. Jeśli więc w życiu ktoś nam nakazuje coś uczynić, czy w coś uwierzyć, o czym nasze sumienie wypowiada się iż jest to niemoralne, wówczas jest pewne że wywodzi się to właśnie od nich. Praktycznie mamy wtedy mralny obowiązek aby znaleźć jakiś sposób na NIEzrealizowanie danego niemoralnego nakazu, lub na NIEzaakceptowanie danej wmawianej nam niemoralności - np. patrz metoda opisana w #L3 na stronie o nazwie cielcza.htm a bezkolizyjnie wdrażająca w życie upomnienie z wersetu 5:29 w biblijnych "Dziejach Apostolskich": spełniaj wolę Boga a NIE ludzi. Jeśli zaś to my jesteśmy ofiarami niemoralnych działań wywodzących się od owych UFOnautów, wówczas wyraźnie musimy sobie to uświadomić, że to oni są winni, a nie ludzie marionetki jakimi oni telepatycznie lub hipnotycznie sterują. Wszakże takie świadome obciążanie właśnie ich winą za wszelkie zło jakie nam wyrządzają, jest esencją naszej obrony karmatycznej, jaka to obrona opisana została w punkcie #G6 strony internetowej bandits_pl.htm.
       Jeden z naszych wieszczy narodowych kiedyś pisał coś w rodzaju "miej serce i patrz w serce". Faktycznie miał on wówczas też na myśli, aby między innymi samemu postępować moralnie oraz aby odnotowywać i doceniać moralne postępowanie innych ludzi. Weźmy sobie do serca owe słowa. Wszakże są one jednym z niezliczonych wyrażen tego samego co Jezus nas nauczał już 2000 lat temu, o co walczą niemal wszystkie religie na Ziemi, oraz co totalizm nam udowadnia czarno na białym iż jest to najkorzystniejszym postępowaniem życiowym dla każdego z nas. Nie tratujmy tysięcy lat moralnego dorobku ludzkości tylko dlatego że dzisiejsze wzorce postępowania podsuwane nam przez faktycznie szatańskich UFOnautów, którzy skrycie okupują Ziemię i eksploatują ludzkość (tak jak dowodzę tego w {11} z punktu #H2 strony biblia.htm i w innych publikacjach stamtąd linkowanych), tym podsuwaniem usiłują nas nakłonić abyśmy postępowali niemoralnie, potem zaś udawali iż nasza niemoralność jest moralnością.
       Problem odróżniania moralności od niemoralności, a także poznawania zasad moralnego postępowania w życiu oraz najróżniejszych nagród jakie się otrzymuje za nasze moralne postępowanie, jest szczególnie uwypuklany przez moją filozofię totalizmu. Jako taki jest on poruszany na licznych totaliztycznych stronach internetowych - przykładowo patrz też strony morals_pl.htm, bandits_pl.htm, evolution_pl.htm, czy fe_cell_pl.htm.
       Sytuacja jak ta opisana w niniejszym punkcie, będzie panowała na Ziemi aż do czasu kiedy ludzkość pozbędzie się "pieniędzy" i zastąpi je znacznie doskonalszym sposobem wynagradzania produktywnej pracy, jaki był wynaleziony przez Boga, będzie sprawiedliwie zarządzany przez Boga i już jest wprogramowany w ciała każdego z nas - tak jak wyjaśniłem to dokładniej w punktach #C7 i #C8 swej strony nirvana_pl.htm i w publikacjach stamtąd linkowanych, a także w naszym darmowym półgodzinnym filmie "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" Pechowo jednak dla większości z nas, Bóg nigdy NIE wmusza ludziom swych rozwiązań umożliwiających polepszenie ich sytuacji życiowej. Stąd wdrożenie tego idealnego "Ustroju Nirwany" Bóg pozostawił do ochotniczego, demokratycznego i dobrowolnie podjętego zgodnie z naszą własną "wolną wolą", dokonania przez nas samych.


Część #B: Wyjaśnienie karmy dostarczone przez naukową Teorię Wszystkiego z 1985 roku zwaną także Koncept Dipolarnej Grawitacji:

      

#B1. Skąd się biorą owe naturalne programy które formują "karmę":

       Intelektualne własności przeciw-materii powodują, że substancja ta w stanie naturalnym zachowuje się mniej więcej tak, jak zachowują się dzisiejsze komputery. Znaczy jest ona rodzajem komputera którego hardware zarówno przechowuje zapamiętane przez siebie programy, jak i realizuje te programy. Istnieje jednak podstawowa różnica pomiędzy hardware komputerowym, a przeciw-materią. Jak nam bowiem wiadomo, wszystkie dzisiejsze komputery zawierają dużo komórek pamięciowych jakie otrzymały jedynie najprymitywniejszy atrybut intelektualny, mianowicie zdolność do przechowywania w sobie programu. Komputery te zawierają jednak tylko jedną komórkę, jaka posiada aż dwa atrybuty intelektualne przeciw-materii, tj. zarówno jej zdolność do przechowywania w sobie poleceń programu, jak i zdolność do wykonywania operacji logicznych zawartych w owych poleceniach programu. W dzisiejszych komputerach owa specjalna komórka, o aż dwóch atrybutach intelektualnych, tj. o zdolności zarówno do zapamiętywania jak i do realizacji programu, nazywana jest "akumulatorem". Ponadto w komputerach tych istnieć muszą dodatkowo specjalne urządzenia, zwykle nazywane "urządzeniami peryferyjnymi", które zamieniają wyniki działania programu w fizykalne następstwa (np. w wydruk na pamierze). Tymczasem w przeciw-świecie, każda pojedyncza cząsteczka przeciw-materii posiada cechy owych "akumulatorów", tj. może ona zarówno przechowywać w sobie jakieś indywidualne polecenie programu danego intelektu, jak i realizować operację zawartą w tym poleceniu. Ponadto każda owa cząsteczka ma zdolność do inicjowania fizykalnych następstw swego działania. Dlatego też każda odrębna cząsteczka przeciw-materii jest odpowiednikiem całego "akumulatora" komputerowego, a ponadto odpowiednikiem dla niektórych urządzeń peryferyjnych. Niezależnie więc w jakich cząsteczkach przeciw-materii naturalny program danego intelektu chwilowo rezyduje, ciągle program ten może być tam urzeczywistniony i zamieniony w fizykalne następstwa. Wszakże wszystkie cząsteczki przeciw-materii posiadają wszelkie wymagane możliwości realizacyjne. Jeśli więc w przyszłości ludzie zbudują "świadomy komputer", jaki będzie wykazywał możliwości przeciw-materii, a więc jaki będzie pozwalał na formowanie sztucznych inteligencji, w komputerze tym każda odrębna komórka pamięciowa będzie zdolną do równoczesnego pełnienia roli zarówno obecnej pamięci jak i obecnego "akumulatora" oraz urządzeń peryferyjnych. Jednocześnie stopniowe badanie i systematyczne poznawanie budowy i działania takiego "świadomego komputera", pozwalało będzie badaczom totaliztycznych nauk przyszłości na coraz lepsze rozszyfrowywanie tajemnic przeciw-materii i przeciw-świata. To zaś oznacza, że rozwijanie konceptu takiego "świadomego komputera", jest kluczem do poznania budowy i działania inteligentnego wszechświata i inteligentnej przeciw-materii.
       Jak więc działa owa przeciw-materia, czyli jak działa ów jakby "naturalny komputer" zawarty w przeciw-świecie. Aby to łatwiej zrozumieć zastanówmy się przez chwilkę co się dzieje kiedy uderzamy w klawisz naszego domowego komputera. Ano, krótko mówiąc, hardware tego komputera wysyła sygnał sterujący do odpowiedniego programu w samym komputerze. Z kolei ów program zaczyna obsługę danego klawisza. Przekształca więc on sygnał sterujący z klawisza na rozkaz specyficznego zadziałania komputera. Rozkaz ten jest wysyłany z powrotem do hardware, gdzie zostaje on zrealizowany. Stąd praktycznie cokolwiek dzieje się w naszym komputerze po tym jak uderzymy w nim na wybrany klawisz, zależy to zawsze od odpowiedniego programu zawartego w pamięci tego komputera. Zgodnie z Konceptem Dipolarnej Grawitacji dokładnie to samo dzieje się kiedy dokonujemy jakiegoś działania fizycznego w naszym życiu. Jest tak ponieważ nasz wszechświat faktycznie to został zbudowany właśnie tak jak typowy komputer. Mianowicie posiada on swoje urządzenia wejścia i wyjścia których manifestacje objawiają się w naszym świecie fizycznym. Posiada on też hardware i software (tj. pamięć i akumulatory oraz oprogramowanie) które zawarte są na drugim końcu grawitacyjnego dipola w odrębnym inteligentnym świecie nazywanym przeciw-światem. Każde pojedyńcze nasze działanie fizyczne dokonywane na urządzeniach wejścia i wyjścia, czyli w świecie fizycznym, wysyła odpowiedni sygnał sterujący do tego odrębnego świata softwarowego, czyli do "przeciw-świata". Tam ów sygnał jaki opisuje nasze działanie jest przetwarzany przez specjalne programy zawarte właśnie w przeciw-materii, które totalizm nazywa "prawami moralnymi". Prawa moralne wypracowują jaka powinna być odpowiedź przeciw-świata na dane działanie. Podczas owego wypracowywania odpowiedzi nie tylko biorą one pod uwagę co my czynimy, ale także sprawdzają jakie mają być uczuciowe następstwa tego co my czynimy dla innych ludzi (tj. jakby sprawdzają całą "bazę danych"). Potem przygotowują tą odpowiedź oraz ją pakują w jakby pliki komputerowe czy w programy. W końcu wysyłają tą odpowiedź z powrotem do naszego świata w owej formie jakby specjalnych plików czy programów które totalizm nazywa odpowiedziami karmatycznymi. Po dotarciu do naszego świata, owe rozkazy są realizowane, dostarczając odpowiedzi naszego otoczenia odpowiednich do naszych działan. Jednocześnie jednak owe programy przetwarzające z przeciw-świata (tj. prawa moralne) które przygotowały i wysłały nam odpowiedź na nasze działanie, formują rodzaj krótkich zapisów pamięciowych które zawierają w sobie pamięć uczuciowych reakcji innych ludzi na dane nasze działanie. Owe krótkie naturalne zapisy pamięciowe to właśnie karma. Karma ta, czyli uczuciowe reakcje innych na nasze działanie, zapisywana zostaje w naszych rejestrach pamięciowych w podobny sposób oraz w podobnym celu jak dzisiejsze banki zapisują w plikach naszych kont efekty każdego finansowego działania jakie podjęliśmy.
       Istotną cechą, którą ujawnia opisany powyżej mechanizm działania praw moralnych i karmy, jest to, że cokolwiek czynimy w naszym życiu, zawsze przynosi to odpowiedzi które wcale nie są przypadkowymi. Faktycznie bowiem wszelkie reakcje otoczenia na nasze działania, czyli wszystkie odpowiedzi karmatyczne, wypełniają zbiór bardzo ścisłych zasad i algorytmów, które przez totalizm nazywane są "prawami moralnymi". Prawa moralne są jak prawa fizyki. Tyle tylko że definiują one jakie będą moralne następstwa każdego naszego działania. Istnienie praw moralnych i karmy praktycznie oznacza, że w naszym zachowaniu musimy zacząć się uczyć przestrzegania tych praw. Jeśli bowiem nie wiemy o nich, nie jesteśmy też i w stanie ich prawidłowo wypełniać. Stąd jesteśmy surowo karani za ich łamanie, wcale nawet nie zdając sobie sprawy że je faktycznie łamiemy. Więcej na temat praw moralnych, karmy, naszego świata, oraz przeciw-świata, opisane jest w tomach 1, 5 i 6 mojej najnowszej monografii [1/5] - proponuję rzucić na nią okiem. (Jest ona oferowana za darmo, a stąd każdy może ją sobie załadować gratisowo z niniejszej strony internetowej oraz ze stron jej pokrewnych wyszczególnionych w skorowidzu z punktu #I2). Prawa moralne opisane są również zgrubnie na stronie internetowej o nazwie prawa moralne.


#B2. Jak faktycznie działa owa karma:

       Wszyscy wiemy, że większość ludzi na Ziemi wcale nie wierzy w istnienie i działanie karmy. Nie chce też poznać faktu jej istnienia i działania. Na szczęście, karma działa dokładnie tak samo bez względu czy ktoś wierzy w jej istnienie czy też nie. Poniżej podsumuję więc w wielkim skrócie, jak owa karma działa i dlaczego ci ludzie którzy wiedzą o jej działaniu zwykle nie ryzykują jej ściągnięcia na swoje głowy. Uznaniu czytelnika pozostawiam zaś sprawdzenie faktycznego działania w ich życiu codziennym tego co tutaj opisuję. Tak na wszelki wypadek jedynie podam, że znacznie dokładniejszy opis działania karmy zawarty jest w podrozdziale I4.4 z tomu 5 mojej najnowszej monografii [1/5]. Kilka dalszych informacji na jej temat podsumowanych zostało również na stronie internetowej o "prawach moralnych" dostępnej m.in. za pośrednictwem "Menu 4".
       Najłatwiej działanie karmy wyjaśnić na przykładzie. Dlatego załóżmy, że np. ktoś umiera w wielkim bólu - bo np. właśnie postrzelił go któryś z jego wrogów. Jednocześnie poszkodowany wie dokładnie, że tą jego bolesną śmierć spowodował ten określony wróg. W takim przypadku jego uczucia wyślą nieświadomie do owego wroga karmę za cały jego ból. W rezultacie, ów sprawca winny jego bólu także będzie kiedyś musiał umrzeć doświadczając dokładnie takiego samego jak on bólu. Ponadto całe państwo i naród tego sprawcy zostaną też obciążone "karmą zbiorową" za spowodowanie wszelkiego bólu wynikającego z tej śmierci. W rezultacie owej karmy zbiorowej, w ich państwie czy cywilizacji ktoś kiedyś również spowoduje jakąś strzelaninę, w wyniku której rodacy tego wroga będą doświadczali podobnego bólu jak suma bólu doświadczonego przez rodaków poszkodowanego który właśnie umiera od danego postrzału. Czyli, jeśli odpowiedzialność za swój ból i śmierć poszkodowany skierował właściwie, wówczas jego wrogowie zostaną kiedyś "ukarani" przez ową jego karmę którą on im wysłał w chwili swej śmierci, oraz przez zarządzające tą karmą "prawa moralne" wszechświata. Sprawcy ci zapłacą więc co do ostatniego grosza za krzywdę którą mu wyrządzili, zaś sprawiedliwości stanie się zadość. Jeśli jednak ktoś ten umiera w wielkim bólu, ponieważ jego śmierć skrycie spowodowali jego wrogowie, jednak on o tym nie wie i za swoją śmierć obwinia np. "matkę Ziemię", wówczas jego karma wysyłana jest do owej "matki Ziemi". Ponieważ jednak "matka Ziemia" faktycznie nie jest winna jego cierpieniom, wysłana jej karma od niej się odbija i wraca z powrotem do niego. To zaś powoduje, że on przeżywa własną śmierć aż dwukrotnie tak boleśnie jak to wynikałoby z doznanych obrażeń, zaś jego skrytym wrogom wina za tą zbrodnię całkowicie się upiecze i umkną oni ukaraniu przez karmę. (Takie dosyć inteligentne zaprogramowanie działania "praw moralnych" nastawione jest na zmuszanie istot myślących wszechświata do doszukiwania się prawdziwych sprawców ich cierpień. Ponadto zniechęca ono te istoty do obwiniania za swe cierpienia tych co cierpieniom tym wcale nie zawinili - w jakim to obwinianiu ludzie obecnie tak celują.)
       Podsumujmy teraz skrótowo owo działanie karmy wyjaśnione powyżej. Jeśli za uczucia jakich właśnie doznajemy obwiniamy faktycznego ich sprawcę, wówczas nieświadomie wysyłamy temu sprawcy karmę, która spowoduje, że sprawca ten w przyszłości doświadczy dokładnie takich samych uczuć. Jeśli zaś odpowiedzialnością za właśnie doznawane uczucia obciążamy kogoś kto wcale nie jest ich faktycznym sprawcą, wówczas karma, którą również nieświadomie mu wysyłamy, odbije się od niego i spowoduje, że cokolwiek odczuwamy zmuszeni jesteśmy odczuć to z podwójną intensywnością. Należy przy tym też pamiętać że działanie karmy pozostaje dokładnie takie same niezależnie od tego czy nasze uczucia są cierpieniem czy też przyjemnością. Ponadto pamiętać należy, że karmy nie daje się przekierować np. świadomym wmawianiem sobie samemu czegoś zupełnie innego niż to o czym jesteśmy w głębi ducha przekonani. Wszakże adresowanie karmy odbywa się właśnie na podstawie naszego faktycznego przekonania, a nie tego co rozumowo byśmy sobie w danej chwili wmawiali.
       Ludzie z planety Ziemia typowo nie wiedzą o działaniu karmy. Nie dbają więc o to aby karma za ich ból dotarła do tych co na jej otrzymanie zasłużyli. W rezultacie ludzie zwykle sami podwajają własne cierpienia, bo wysyłają swoją karmę pod niewłaściwe adresy. Gdyby jednak ludzie poznali działanie owej karmy, wówczas wiedzieliby jak unikać sporej części swoich cierpień. Wszakże wówczas wszystko co czyniliby dokonywaliby w taki sposób, aby karma za to do nich nie dotarła. Najwyższy już czas abyśmy tą sytuację zmienili.


#B3. Nasza nieświadoma pamięć wysyłanej karmy, oraz mechanizm neutralizowania karmy:

Motto: Prawa moralne wynagradzają tych wszystkich którzy będąc zaatakowani podejmują walkę w obronie własnej. Jednocześnie prawa te karają tych wszystkich którzy pierwsi agresywnie zaatakowali innych. Prawa te zawierają bowiem wbudowane mechanizmy które nautralizują (anihilują) karmę generowaną u broniącego się, NIE neutralizują jednak karmy generowanej u agresora.

       W normalnych przypadkach karma którą wysyłamy idzie od nas w świat w formie "łańcucha karmatycznego". Jednak w naszym organie który przygotowuje i wysyła karmę, po jej wysłaniu pozostaje jakby rodzaj "dziury" czy "negatywu" (tj. odwróconej kopii) opisującej uczucie reprezentujące właśnie wysłaną karmę. Z mechanizmu działania uczuć opisanego w podrozdziale I5.5 z tomu 5 mojej najnowszej monografii [1/5] wiadomo, że ów negatyw wysłanego przez nas uczucia jest dla nas rodzajem wzorca z którego formowane jest potem dokładne anty-uczucie jakie kiedyś również musimy przeżyć. Niezależnie jednak od dostarczenia matrycy dla anty-uczucia, ów negatyw karmy wypełnia w nas również dodatkową funkcję. Mianowicie, jeśli po jakimś czasie po wysłaniu przez nas karmy jakiemuś innemu sprawcy, dokładnie ta sama karma wróci do nas samych, wówczas zostaje ona przymierzona do owego "negatywu" (czy do owej "dziury" po kiedyś wysłanej karmie). Jeśli też karma i owa dziura dokładnie do siebie pasują, wówczas obie nawzajem się neutralizują (a dokładniej - "anihilują"). Praktycznie to oznacza, że chociaż otrzymujemy wówczas od kogoś karmę za coś co temu komuś uczyniliśmy, faktycznie owa karma zostaje w nas zneutralizowana zaś z powodu owej neutralizacji my sami nie musimy już przeżyć uczucia które jest w niej zapakowane. Nie tylko przy tym nam samym upiecze się wówczas przeżywanie tego co karma owa nam przyniosła, ale na dodatek łańcuch karmatyczny zostaje przez nas przerwany. Owej karmy więc która do nas przybyła aby w nas zostać zneutralizowana, my sami nie będziemy już wysyłali nikomu następnemu. Czyli ów proces "neutralizacji" czy "anihilacji" karmy jest ogromnie korzystny nie tylko dla nas samych, ale również i dla intelektu zbiorowego którego jesteśmy cząstką.
       Nie trudno wydedukować, że najczęstrza sytuacja życiowa w jakiej zachodzi opisana powyżej neutralizacja otrzymanej karmy występuje kiedy się bronimy przed czyjąś agresją. Kiedy nasz agresor w nas uderza, powodowany przez niego ból i upokorzenie są przyczyną że wysyłamy mu karmę z owymi uczuciami. Oczywiście, po wysłaniu tej karmy, w naszych umysłach pozostaje "dziura" po owej karmie czy jakby "negatyw" tej karmy. Kiedy więc zaczynamy się bronić przed owym atakiem, zadajemy naszemu agresorowi taki sam ból i upokorzenie. W rezultacie agresor ten przysyła nam z powrotem karmę którą od nas otrzymał. Ta przybyła karma porównywane jest z "dziurą" albo "negatywem" jaki ciągle posiadamy w przeciw-materialnym duplikacie swojego umysłu. To porównanie wykazuje, że jest to ta sama karma jaką wcześniej z siebie wysłaliśmy. W rezultacie następuje neutralizacja owej karmy. Ani więc my, ani też nikt inny, nie musi już jej ponownie przeżywać.
       W punkcie #C1 tej strony zaprezentowano kilka przykładów ilustrujących jak praktycznie opisywany tutaj mechanizm działa w kilku typowych sytuacjach życiowych. (Przykładowo, punkt #C1 ilustruje sytuację kiedy nagle musimy się bronić przez agresją włamywacza do naszego domu, lub włączymy się do obrony naszej cywilizacji przed agresją ze strony reprezentantów innej cywilizacji.) W celu uzupełnienia więc i poszerzenia niniejszego punktu warto również przeczytać punkt #C1 poniżej.
       Istnieją dwa zasadnicze rodzaje agresji przed jakimi musimy się bronić. Mianowicie agresja indywidualna, oraz agresja zbiorowa. Przykładami agresji indywidualnej mogą być sytuacje, kiedy mamy sąsiada gbura i ten któregoś dnia przejdzie do rękoczynów, albo kiedy idąc przez park napada na nas jakiś chuligan. W agresji indywidualnej my zawsze bronimy się jako indywidualne osoby przed jakimś indywidualnym napastnikiem. Zasady neutralizowania karmy podczas takiej agresji indywidualnej opisane są właśnie w niniejszym punkcie. Istnieje jednak również zupełnie odmienny rodzaj agresji, który warto nazywać "agresją zbiorową". Jej przykładami mogą być agresja armii sąsiedniego państwa na terytorium naszego państwa, czy atak terrorystów na jakiś obiekt z naszego sąsiedztwa. W takich agresjach zbiorowych atakującym jest cały tzw. "intelekt zbiorowy" (grupowy) opisany w punkcie #B7 tej strony. Broni się zaś przed nim również jakiś intelekt zbiorowy którego jednostkową częścią jesteśmy właśnie my sami. Przykładowo, broni się cała armia państwa w jakim żyjemy, zaś jednym z żołnierzy tej armii jesteśmy my sami. Zasady neutralizowania karmy podczas takiej obrony zbiorowej są dokładnie takie same jak podczas obrony indywidualnej. (Dzieje się tak ponieważ mechanizm anihilowania karmy podczas obrony indywidualnej jest jedynie małym fragmentem większego mechanizmu neutralizowania karmy podczas obrony zbiorowej.) Zasady neutralizowania karmy w trakcie takiej obrony zbiorowej opisane zostały w punkcie #C1 tej strony. Interesującą cechą owych dwóch zasadniczych odmian agresji i obrony jest, że każdą z tych odmian w każdej chwili my sami jesteśmy w stanie przekształcić uczuciowo w tą drugą. Przykładowo, naszą obronę indywidualną przed gburowatym sąsiadem możemy w każdej chwili przekształcić w obronę zbiorową jeśli tylko uczuciowo sobie uświadomimy że w naszej obronie my faktycznie reprezentujemy wszystkich atakowanych sąsiadów z całego świata i że nasza walka jest fragmentem większego frontu walki z gburowatymi sąsiadami. Z kolei obronę zbiorową zawsze możemy przekształcić w obronę indywidualną, przykładowo kiedy będąc żołnierzem uczuciowo wmawiamy sobie w walce że naszym przeciwnikiem jest nie cała armia przeciwnego kraju pełna anonimowych żołnierzy, a tylko ów wybrany przez nas żołnierz z którym za chwilę zamierzamy się zetrzeć.
       Zasadniczym karmatycznym ograniczeniem każdej walki obronnej jest rodzaj broni i ciosów jakie wolno nam użyć w celach obronnych. Mechanizm anihilowania karmy opisany w na tej stronie pozwala bowiem jedynie abyśmy na atakującym nas agresorze użyli tylko tych sił i środków które ów agresor uprzednio już użył przeciwko nam. W praktyce to oznacza, że jeśli chcemy aby karma za to co uczynimy została nam zneutralizowana, nie wolno nam pierwszym użyć jakiegoś środka którego nasz agresor dotychczas jeszcze nie użył przeciwko nam. Przykładowo, jeśli indywidualnie bronimy się przed gburowatym sąsiadem, wówczas nie wolno nam go uderzyć, aż do czasu kiedy to ów sąsiad uderzy nas pierwszy. Jeśli bowiem to my pierwsi go uderzymy, wówczas karma za owo uderzenie wcale nie zostanie w nas zanihilowana. Jest to więc bardzo poważne ograniczenie obronne. W przypadku bowiem obrony indywidualnej, jeśli nas agresor zamierza nas zamordować, wcale nie wolno nam zabić go szybciej, ponieważ gdybyśmy byli szybsi od niego i zabili go pierwsi, wówczas karma za owo zabicie ciągle obciążyła by nasze sumienie (tj. ciągle kiedyś w przyszłości i my musielibyśmy przeżyć uczucia zostania zabitymi). Właśnie z tego powodu każdą naszą obronę indywidualną trzeba się starać przekształcić naszymi uczuciami w obronę grupową. Jeśli bowiem dokonamy takiego przekształcienia uczuciowego, wówczas wybór środków naszej obrony jakie wolno nam użyć niepomiernie się zwiększa. Przykładowo, jeśli wówczas widzimy że nasz gburowaty sąsiad naciera na nas z siekierą lub sztucerem w ręku i wyraźnie zamierza nas zabić, wówczas możmy go uprzedzić i zabić go pierwsi bez wygenerowania dla siebie karmy zabicia. Wszakże jeśli uczuciowo zamienimy naszą indywidualną obronę w obronę grupową, wówczas zawsze będzie istniał w świecie jakiś agresywny sąsiad który już wcześniej zabił broniącego się przed nim sąsiada. Czyli karma jaką my wygenerujemy podczas swojej obrony zbiorowej zostanie zanihilowana właśnie tamtym wcześniejszym przypadkiem z dalekiego świata i wcale my jej nie otrzymamy. To właśnie dlatego podstawowa zasada obrony karmatycznej nakazuje, że każdą obronę w jakiej uczestniczymy, uczuciowo powinniśmy traktować jako fragment większej obrony grupowej przed agresywnym intelektem zbiorowym. Po więcej danych na ten temat patrz punkty #C1 i #C2 poniżej.
       Filozofia totalizmu naucza nas że w przypadku kiedy zostajemy zaatakowani przez jakiegoś agresora, mamy obowiązek się przed nim bronić, zaś nasze działania obronne są wówczas kwalifikowane do kategorii moralnych "dobrych uczynków". Z kolei opisany w tym punkcie mechanizm działania karmy wyjaśnia, że nasza obrona przed agresją nie tylko że jest totaliztycznym dobrym uczynkiem, ale na dodatek karma jaka do nas napływa od agresora w wyniku owej obrony typowo zostaje w nas neutralizowana i nie musimy jej już przeżywać. Jak więc z powyższego wynika, wszechświat jest zbudowany ogromnie rozumnie i absolutnie sprawiedliwie. Z kolei filozofia totalizmu naucza nas jak mamy żyć aby korzystać z owej absulutnej sprawiedliwości i cieszyć się jej owocami.


#B4. Opóźnienie czasowe dla "czasu zwrotu" karmy, czyli okres czasu po upłynięciu jakiego karma dopiero nam się zwraca:

       Prawa świata fizycznego realizują fizykalny odpowiednik dla karmy. Zwykle jest on znany jako prawo "akcji i reakcji", albo jako prawo "przyczyny i skutku". Jeśli też przeanalizujemy jak szybko owe prawa świata fizycznego reagują skutkami na jakieś nasze działania typu przyczynowego, wówczas się okazuje, iż zależnie od natury naszych działań, pomiędzy naszą "przyczyną" a ich "skutkiem", czy pomiędzy naszą "akcją" a ich "reakcją", może pojawić się dowolnie długie opóźnienie czasowe. Przykładowo, jeśli uderzymy ręką w mur, ów mur zareaguje natychmiastowym uderzeniem w naszą rękę, tak że ból odczujemy już w tej samej chwili. Jeśli zakrzykniemy w dolinie, echu zajmie kilka sekund zanim zwróci nasz okrzyk. Jeśli odbędziemy stosunek seksualny, skutek fizykalny tego stosunku typowo pojawi się dopiero po około 9 miesiącach. Natomiast jeśli np. wydrążymy puste szyby górnicze pod jakimś miastem, wówczas zaczną się one zawalać dopiero po wielu latach niszcząc budynki nad sobą.
       Podobnie jest też z opóźnieniem czasowym w działaniu praw moralnych i karmy. Zależnie od kompleksowości uczuć jakie my w kimś wygenerujemy swoją akcją, karma którą za owe uczucia otrzymamy może się wypełnić po dowolnie długim czasie, poczynając od natychmiast, a kończąc aż na kilkudziesięciu latach. W przypadku bardzo elementarnych uczuć, typu jeden młody urwis zaserwował kopniaka innemu urwisowi, w zamian za co niemal natychmiast doświadczył jak takiego kopniaka samemu się czuje, karma realizuje się niemal natychmiast. W przypadku uczuć nieco bardziej złożonych, w rodzaju kumoszka obgadała znajomą, za co w jakiś czas potem też została obgadana, karma wypełnia się zwykle w przeciągu kilkudziesięciu dni. Jednak w przypadku bardzo złożonych uczuć, typu nasz przełożony zaczął się na nas wyżywać w pracy, albo jakiś oszust wycyganił od nas całe oszczędności, pomiędzy akcją i reakcją karmatyczną może się pojawić nawet wieloletnie opóźnienie czasowe. Jeśli więc dzisiaj spowodujemy w kimś takie bardzo złożone uczucia, karma jaką za te uczucia otrzymujemy może zrealizować się w nas samych dopiero za kilka lat. Owo wieloletnie opóźnienie czasowe dla co bardziej złożonych uczuć jest właśnie powodem, dla jakiego działanie praw moralnych wymykało się ludzkiej uwadze przez aż tak długo. (Faktycznie to istnienie owych praw moralnych ja odkryłem dopiero w 1985 roku, czyli dopiero po tym jak sformułowałem swoją teorię wszystkiego czyli mój Koncept Dipolarnej Grawitacji.) Wszakże w naszym życiu głównie zwracamy uwagę właśnie na takie kompleksowe i rzadkie uczucia, oraz to głównie w odniesieniu do nich spodziewamy się jakiejś karmatycznej reakcji od uniwersalnej sprawiedliwości i od praw moralnych. Dlatego kiedy poznajemy działanie karmy, jest ogromnie istotne abyśmy zdawali sobie sprawę z istnienia owego wieloletniego opóźnienia czasowego w wyzwoleniu się jej działania dla co bardziej złożonych i co bardziej rzadkich uczuć. W swoich badaniach karmy ja wielokrotnie dokonywałem oszacowywania jak wielkie jest owo opóźnienie czasowe dla takich kompleksowych i rzadko pojawiających się uczuć. Jak się okazywało, w moim osobistym przypadku waha się ono pomiędzy okresem 5 do 10 lat. Jeśli więc i dla czytelnika wyniesie ono w przybliżeniu taką samą wartość, wówczas kompleksowy ból lub przyjemność jaką ktoś czytelnikowi jednostronnie sprawi już dzisiaj, objawi się również u owego sprawcy dopiero po około 5 do 10 lat. To zapewne właśnie z powodu owego sporego opóźnienia czasowego w zwracaniu się owych kompleksowych uczuć, kiedyś działanie programów karmy opisywane było przysłowiem "Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy".
       Opisany powyżej rodzaj karmy, tj. tej karmy która jest wymieniana pomiędzy indywidualnymi ludźmi, można nazwać "karmą indywidualną". Istnieje jednak też nieco bardziej złożomny rodzaj karmy, który możemy nazwać "karmą zbiorową" lub 'karmą grupową". Opisany on został m.in. w punkcie #B7 niniejszej strony. Dotykane nim zostają całe tzw. "intelekty grupowe". (Czym są owe "intelekty grupowe" wyjaśnia to punkt #E2 na stronie o nazwie totalizm_pl.htm. Z kolei przykład zadziałania karmy grupowej opisałem w punkcie #A2 strony o nazwie petone_pl.htm - patrz tam prześladowanie i wyniszczanie chrześcijaństwa przez dzisiejszą oficjalną naukę, jako zwrot karmy grupowej za działania religijnej inkwizycji. Ten sam proces karmatycznego wyniszczania religii przez dzisiejszą oficjalną naukę jest też omawiany w większej liczbie szczegółów w punktach #C1 do #C6 ze strony o nazwie telekinetyka.htm.) Z dotychczasowych moich empirycznych obserwacji zdarzeń jakie mają miejsce w dzisiejszym świecie, wynika że owa "karma zbiorowa" ma około 10-razy dłuższy okres zwrotu niż "karma indywidualna". Przykładowo, problemy rasowe jakie dopiero ostatnio zaczęły doświadczać byłe kraje kolonialne są zwrotem ich karmy zbiorowej za czasy kolonializmu. Podobnie zbiorowe potraktowanie jakie biała ludność byłych krajów uprawiających niewolnictwo zaczyna obecnie otrzymywać od tamtejszej czarnoskórej ludności, są zwrotem karmy zbiorowej z czasów niewolnictwa. Z kolei cierpienia spowodowane kataklizmami opisanymi w punkcie #C7 strony o nazwie seismograph_pl.htm, a także w punkcie #M1 strony o nazwie telekinetyka.htm - jakie dopiero niedawno zaczęły nękać ludność Japonii, są zwrotem 'karmy zbiorowej" jaką Japonia wygenerowała sobie na początku XX wieku w trakcie okupacji Korei i Chin. Zgodnie więc z tym opóźnieniem czasowym, początek zwrotu karmy zbiorowej za potworności popełniane podczas drugiej wojny światowej zacznie się stopniowo ujawniać naszemu wzrokowi dopiero w przeciągu następnych kilkudziesięciu lat.
       W tym miejscu warto także sobie uświadomić, dlaczego z takim zrozumieniem i tolerancją podchodzimy do nawet wieloletniego opóźnienia czasowego w skutkach zadziałania praw fizykalnych, jednocześnie zaś chcielibyśmy aby prawa moralne zadziałały natychmiast. Powodem jest bowiem nasza (nie)znajomość mechanizmów. Jeśli bowiem np. zakrzykniemy w górach, wiemy z jaką szybkością porusza się dźwięk oraz widzimy jak w przybliżeniu daleko jest ściana od której dźwięk ten się do nas odbije. Nasze znajomość więc mechanizmu jak działa echo podpowiada nam kiedy jego powrotu powinniśmy się spodziewać. Podobnie jest ze szkodami górniczymi pod miastem. Wiemy bowiem ile czasu zajmie przegnicie drewnianych podpór w stropach starych kopalni, wiemy więc kiedy kopalnie te zaczną się walić. Nie dziwi więc nas zupełnie owo wieloletnie opóźnienie czasowe. Natomiast w sprawie karmy dzisiaj ciągle praktycznie niemal nic nie wiemy. Nie znamy więc ani jej mechnizmów działania, ani nie mamy pojęcia o szybkościach i odległościach które uzależniają czas jej zrealizowania się. Dlatego faktycznie w sprawach karmy w dniu dzisiejszym jesteśmy w pozycji ludzi z epoki Archimedesa, kiedy to odkryte dopiero zostało pierwsze z praw, ciągle konieczne więc będzie włożenie aż kilku tysięcy lat dalszych badań zanim poziom poznania karmy zrówna się z dzisiejszym poziomem poznania praw fizyki. To właśnie z tego powodu jest tak pożądane, aby jak najwięcej z nas ochotniczo włączyło się do badań karmy opisanych w punkcie #H3 tej strony.
       Odnotuj z punktu #E1 tej strony, że zgodnie z ustaleniami totalizmu, cala (lub niemal cała) karma nam się zwraca ciągle w naszym obecnym życiu fizycznym - czyli NIE później niż podczas agonii umierania.


#B5. Długość "czasu zwrotu", czyli dlaczego karma jest nam zwracana z wieloletnim "opóźnieniem czasowym":

Motto: "Im wyższa inteligencja, tym więcej celów upakowuje ona w każde swoje działanie."

       Jedno uparte pytanie które zawsze się nam narzuca podczas analiz owego typowo wieloletniego "opóźnienia czasowego" z jakim wracają do nas zwroty karmatyczne, jest: "dlaczego Bóg NIE powoduje, że karma zwracana jest natychmiast, lub niemal natychmiast, tak jak to znamy z działania "akcji i reakcji" w oddziaływaniach siłowych? Wszakże w przypadku ludzi taki natychmiastowy zwrot karmy pozwoliłby nam szybko dopatrzyć się działania "praw moralnych" (a stąd podjąć wysoce moralne zycie). Natomiast w przypadku Boga realizowanie takiego natychmiastowego zwrotu karmy też leżałoby w boskich możliwościach. Wszakże, jak wyjaśnia to punkt #D3 strony o nazwie god_istnieje.htm, Bóg zna przyszłość i z góry wie co uczynimy w każdym momencie czasowym. Ponadto, absolutnie panując nad stworzonym przez siebie "softwarowym czasem", Bóg zawsze może nas cofnąć w czasie do momentu wygenerowania danej karmy (tak jak dokumentuje to punkt #B4.1 ze strony o nazwie immortality_pl.htm), przygotowując jednocześnie tam dla nas dany rodzaj zwrotu karmatycznego. W możliwościach Boga leżało więc takie zaprojektowanie i realizowanie działania fizycznej rzeczywistosci, aby karma zwracana była natychmiast - podobnie jak natychmiast jest nam zwracana "odpowiedź" ściany na uderzenie naszej reki.
       Jak jednak wynika to z działania rzeczywistści jakie wokół siebie obserwujemy, dla całego szeregu wysoce istotnych powodów, Bóg celowo wprowadził owo "opóźnienie czasowe" do zwrotów naszej karmy. Zidentyfikujmy więc tu i poznajmy teraz chociaż najważniejsze z tych powodów. Wszakże w ten sposób poznamy lepiej cele i metody działania Boga. Oto więc owe najważniejsze powody dla istnienia wieloletniego opóźnienia czasowego w zwrotach karmatycznych.
       1. Wypełnienie "kanonu niejednoznaczności" - i w ten sposób NIE odbieranie nam naszej "wolnej woli". "Kanon niejednoznaczności" opisany jest szerzej w punkcie #C2 strony o nazwie will_pl.htm. Jego działanie w sprawie "opóźnienia czasowego" karmatycznych zwrotów ma na celu spowodowanie, że każdemu wolno interpretować na własny sposób to co go w życiu spotyka. Stąd np. ateiści wogóle NIE wierzą w takie coś jak karma i kary za niemoralność, zaś np. chrześcijanie wierzą, że Bóg im wybacza każde świństwo jakie popełniają. Tymczasem gdyby karma zwracana była natychmiast, ludzie baliby się dokonywać niemoralnych działań, bowiem byliby pewni, że będą za nie ukarani. Wszakże wówczas popełnianie niemoralności byłoby jak następstwa bicia głową o mur - którego to bicia nawet najgłupszy człowiek potrafi się oduczyć już w dzieciństwie. Faktycznie więc taki natychmiastowy zwrot karmy odbierałoby ludziom ich "wolną wolę" - podobnie jak czyniłoby to np. ukazywanie się Boga w chmurach i strzelanie piorunami w tyłki tych ludzi którzy w Niego NIE wierzą.
       2. Przedłużenie czasotrwania moralnej ewolucji ludzkości, a dzięki temu zgromadzenie możliwie największego historycznego banku złych doświadczeń ludzkich. Najważniejszym celem dla którego Bóg stworzył ludzi jest przysparzanie wiedzy. (Ów najważniejszy cel Boga w stworzeniu ludzkości jest dokładniej objaśniony w innych totaliztycznych publikacjach i stronach internetowych - przykładowo patrz punkt #B1 na stronie o nazwie antichrist_pl.htm, punkcie #B4 stronie o nazwie will_pl.htm, lub patrz podrozdziały A3.2 z tomu 1 i NF5 z tomu 12 w mojej najnowszej monografii [1/5].) Gdyby jednak zwroty karmatyczne następowały natychmiast, ludzie bardzo szybko odkryliby że NIE warto postępować niemoralnie i zaniechaliby wszelkich niemoralnych działań. Zaprzestaliby więc kłamania, oszukiwania, podkładania sobie nawzajem świni, kłotni, zabijania, wojen, itp. W ten sposób ludzkość NIE byłaby w stanie zgromadzić istniejącego już dzisiaj historycznego banku "złych doświadczeń" z którego ludzie i Bóg mogliby potem czerpać wiedzę przez wiele wieków i tysiącleci jakie nastąpią. Dlatego z punktu widzenia najefektywniejszego "przysparzania wiedzy" jest bardziej korzystnie jeśli na początku swych dziejów ludzkość popełnia wiele błędów i dokonuje znacznego błądzenia. Gromadzi bowiem w ten sposób znacznie więcej złych doświadczeń jakie dostarczają potem historycznego banku danych dla powiększania ludzkiej i Boskiej wiedzy.
       3. Zilustrowanie ludzkości, że aby poznać prawdę NIE wystarcza tylko spekulować, a trzeba aktywnie, rzetelnie i pracowicie badać otaczającą nas rzeczywistość. Porównanie np. opisywanych w punkcie #E1 tej strony ogromnych różnic pomiędzy hinduistycznymi wierzeniami jak karma działa, a faktycznym działaniem karmy ustalonym dopiero w wyniku naukowych badań nowoczesnej filozofii totalizmu, ilustruje dokąd prowadzą czysto spekulatywne deliberacje oderwane od faktycznego badania otaczającej nas rzeczywistości. Wszakże to takie właśnie deliberacje najróżniejszych myślicieli religijnych doprowadziły do dzisiejszej sytuacji kiedy religie postępują już zupełnie przeciwstawnie do zaleceń i wymagań Boga, zaś np. mój formalny dowód naukowy, że Bóg faktycznie istnieje, nadal NIE uzyskał formalnego uznania czy choćby tylko poparcia od reprezentantów którejkolwiek religii, chociaż minęło już niemal ćwierć wieku od chwili kiedy został on opublikowany i chociaż nikt dotąd NIE zdołał go podważyć, a stąd nadal jest on w mocy i nadal obowiązuje on wszystkich ludzi - co dokładniej wyjaśnia strona o nazwie god_proof_pl.htm. Dlatego poznanie prawdy na temat działania i zwrotów karmy jest doskonałą ilustracją, że tylko aktywne, rzetelne i pracowite badania otaczającej nas rzeczywistości prowadzą do poznania faktycznej prawdy.
       4. Testowanie jakości charakteru, zdolności i posłuszeństwa poszczególnych ludzi, a w ten sposób ujawnienie którzy ludzie najlepiej realizują boskie cele. Z punktu widzenia boskiego celu "przysparzania wiedzy" jest ogromnie istotnym aby wytestować jaki rodzaj ludzi, oraz jakie warunki wzrostu i życia ludzkiego, dają najlepszą jakość i wydajność ludzkiego charakteru i zdolności twórczych. Testowanie zaś takie najefektywniej daje się przeprowadzić kiedy zasady działania moralności są ogromnie trudne do wykrycia i poznania przez ludzi. Wszakże tylko wtedy Bóg jest w stanie ustalić którzy ludzie i w jakich warunkach uczą się szybko na swoich błedach i poprawiają swoje postępowanie, a którzy ludzie i w jakich warunkach pozostają ślepi i głusi na lekcje zyciowe oraz nie przyjmują do wiadomości żadnej nowej wiedzy. Znając zaś wyniki takich testów Bóg może potem łatwo osądzić i zadecydować, którzy ludzie nadają się najlepiej dla realizowania Jego przyszłościowych intencji.
       5. Uczenie nas pracowitego poszukiwania dobrze ukrytej prawdy. Bóg potrzebuje ludzi, którzy pracowicie poszukują prawdę. Tymczasem natychmiastowy zwrot karmy uczyniłby bardzo łatwym poznanie jak moralność działa. Ludzie NIE mieliby więc wówczas okazji do opanowania umiejętności jakie są konieczne dla pracowitego wytropienia i wyklarowania dobrze ukrytej prawdy. Dlatego w witalnym interesie Boga leży podejmowanie najróżniejszych przedsięwzięć, które właśnie uczą ludzi cierpliwego, pracowitego, oraz rozumnego poszukiwania prawdy i "oddzielania ziarna od plew" w każdym obszarze ludzkiej wiedzy i działalności. Opisywane tu opóźnienie czasowe w zwrocie karmy jest tylko jednym z takich przedsięwzięć. Do innych podobnych przedsięwzięć należy, m.in., takie celowe stworzenie geologii Ziemi, aby jej warstwy i skały rzekomo dokumentowały znacznie starszy jej wiek, niż faktyczna data stworzenia Ziemi około 6000 lat temu. (Faktyczny wiek całego świata fizycznego, wynoszący jedynie około 6000 lat, opisany jest w punkcie #B7 strony o nazwie will_pl.htm. Natomiast celowe "sfabrykowanie" przez Boga wrażenia iż wszechświat ma już około 13.73 miliardów lat dyskutowane jest w punkcie #A2 ze strony o nazwie evolution_pl.htm.) W tym samym też celu "oddzielania ziarna od plew" Bóg "sfabrykował" kości dinozaurów sugerujące iż rzekomo dinozaury żyły kiedyś na ziemi - tak jak opisuje to np. punkt #H2 totaliztycznej strony o nazwie god_istnieje.htm. Do tej samej kategorii nauczania ludzi pracowitego poszukiwania prawdy nalezy nadanie światłu gwiazd tzw. "przesunięcia ku czerwieni" wyjaśnianego w punkcie #D2 totaliztycznej strony o nazwie dipolar_gravity_pl.htm. Itp., itd. Wszystkie te przedsięwzięcia razem wzięte powodują, iż ustalenie prawdy wcale NIE jest takie proste i wymaga niezwykłej pracowitości, spostrzegawczości, inteligencji, itp. Doskonale więc służy ono "oddzielaniu ziarna od plew".
       6. Umożliwienie Bogu konstruktywne wykorzystanie niecności popełnianych przez niemoralnych ludzi. Gdyby karma zwracana była natychmiast, wówczas np. zabójca byłby uśmiercany niemal natychmiast. Bóg NIE miałby więc np. możliwości aby go skierować do ponownego uśmiercenia np. jeszcze innego zabójcy - który zasłużył już sobie aby umrzeć. Podobnie byłoby z wszystkimi innymi ludźmi generującymi niechcianą karmę - Bóg NIE miałby możliwości użycia ich niecnych czynów dla ukarania lub dla udzielenia moralnych lekcji jakimś innym niecnikom. Wprowadzenie więc opóźnienia czasowego do realizacji zwrotu karmy stwarza Bogu wymagane pole manewru dla konstruktywnego wykorzystania niecności popełnianych przez niemoralnych ludzi. Umożliwia ono także Bogu zarządzanie "łańcuchami karmatycznymi" poprzez albo zlewanie razem aż kilku z nich, albo też ich rozmnażanie, zależnie od potrzeby danych czasów. Przykładowo, w dzisiejszych czasach Bóg rozmnaża łańcuchy karmatyczne wynikające z ludzkiej zachłanności, poprzez mnożenie liczby coraz bardziej łakomych bankierów i dyrektorów którzy wypłacają sobie astronomiczne pensje i premie.
       7. Ułatwianie Bogu przywracania uniwersalnej sprawiedliwości. Z punktu widzenia ludzkiego, karma służy m.in. samoregulującemu się przywracaniu sprawiedliwości. Jednak wyegzekwowanie zwracania się karmy, a tym samym przywracanie owej uniwersalnej (doskonałej) sprawiedliwości jest bardzo trudne i skomplikowane. Dzięki więc wprowadzeniu opóźnienia czasowego do zwrotów karmy, Bóg ma nieco łatwiejsze zadanie w możliwie najdoskonalszym wyegzekwowaniu owej absolutnej sprawiedliwości. Wszakże im więcej jest czasu aby coś przygotować, tym wyższa możliwość aby nadać temu większy poziom doskonałości.


#B6. "Szczęście" czy właśnie karma - czyli co naprawdę decyduje czy osiągamy nasze cele życiowe:

       Lekcje fizyki jakie pobieramy w szkole sugerują nam, że osiąganie w życiu tego co pragniemy jest definiowane jedynie przez prawa fizyki. Jeśli więc przykładowo jesteśmy sprawni fizycznie i mamy łopatę, wówczas w każdym czasie kiedy zachcemy możemy np. skopać sobie ogródek. Tymczasem późniejsze życie nas uczy, że rzeczywistość wcale nie jest aż tak prosta. Wszakże mając łopatę i będąc sprawnymi fizycznie, ciągle tylko idąc do ogródka możmy np. skaleczyć sobie łopatą nogę i zaniechać z tego powodu kopania, albo możemy rozpocząć kopanie - ale "pechowo" natrafić w ogródku na stary niewypał który rozerwie nas na strzępy. Dlatego filozofia totalizmu stwierdza, że jedynie opieranie się na prawach fizyki wcale nie wystarcza abyśmy osiągali nasze cele życiowe. W swoim życiu możemy bowiem osiągnąć jakikolwiek cel, tylko jeśli dokonania tego co zamierzamy wspomagają równocześnie aż trzy następujące grupy odrębnych czynników:
       (1) Nasze działania. Znaczy, żaden cel sam się nie osiągnie. To "my musimy staczać nasze bitwy", czyli musimy faktycznie podjąć działania nastawione na osiągnięcie postawionych sobie celów. Aby zaś działania owe faktycznie podjąć, musimy posiadać wymagane motywacje, zasób energii moralnej, warunki w jakich się znajdujemy, umiejętności, wiedzę, oraz wszystko to co jeszcze jest wymagane do skompletowania danych działań.
       (2) Prawa i ograniczenia fizykalne. Znaczy, osiągnięcie danego celu musi leżeć w możliwościach fizycznych środków i narzędzi jakie użyjemy. Przykładowo, nie możemy rozłupac dużego kamienia wyłącznie naszą gołą ręką, ani podskoczyć powyżej przysłowiowego pasa.
       (3) Konfiguracja przeciw-świata. Ta także i przede wszystkim musi sprzyjać osiągnięciu przez nas danego celu. Znaczy, przykładowo, nasze osiągnięcia zależą od tego czy nie zgromadziliśmy uprzednio jakiejś karmy, która nam uniemożliwia osiągnięcie tego co właśnie zamierzamy. Albo czy na cel ten już sobie jakoś zasłużyliśmy, lub mamy otwarty na niego kredyt u praw moralnych, itp. Ludzie często ową sprzyjającą konfigurację przeciw-świata po polsku nazywają "szczęściem" (np. powiadają "miałem szczęście i udało mi się dobrze trafić" - nie należy mylić tego "szczęścia" sytuacyjnego, z podobnie nazywanym uczuciem szczęśliwości jakie doznajemy np. jeśli jesteśmy zakochani). Anglicy nazywają ją "good luck" (dla uczucia szczęśliwości mają oni odmienne słowo "happiness".) Faktycznie jednak wcale nie jest to "szczęście", a bazujące na określonych zasadach działanie praw moralnych, pola moralnego, karmy, naszych uczuć i myśli, itp.
       Kiedyś miałem okazję usłyszeć opowiadanie o sytuacji życiowej, która stanowi najbardziej ilustratywny przykład wyjaśniający jak wszystkie trzy powyższe czynniki nazwajem ze sobą współpracują. Aby lepiej zrozumieć ową sytuację, proponuję aby czytelnik wyobraził sobie przez chwilę, że to on sam jest żołnierzem z 1939 roku w polskim mundurze. Właśnie "wycofuje się strategicznie" z pola ostatniej bitwy. W bitwie tej Niemcy kompletnie rozbili jego oddział, uśmiercając większość z jego współtowarzyszy broni, resztę biorąc do niewoli. On sam jednak zdołał im się jakoś wymknąć, wycofuje się więc z zamiarem dałączenia do jakiegoś ciągle nie rozbitego oddziału wojska polskiego. Z broni ma przy sobie jedynie swój karabin. W trakcie owego samotnego wycofywania się, jest właśnie na środku rozległego pustego pola, kiedy zostaje dostrzeżony przez pilota niemieckiego myśliwca. Pilot ten widząc samotnego polskiego żołnierza w środku pustego pola, postanawia się "zabawić" poprzez "zapolowanie" na niego. Żołnierz nie ma wielu wyjść do wyboru. Może np. próbować uciekać. Jednak jest mu wiadomym jak ucieczka po rozległym i pustym polu się zakończy, biorąc pod uwagę różnicę w szybkości jego nóg w porównaniu do szybkości kul z karabinu maszynowego owego samolotu. Może też starać się bronić - ma wszakże karabin. Teoretycznie rzecz biorąc, kula z jego karabinu jest w stanie zabić pilota owego samolotu, ale tylko jeśli spełnione zostaną aż trzy warunki. Pierwszym z tych warunków jest podjęcie faktycznego działania przez owego żołnierza, oraz włożenie w to działanie wszystkich umiejętności oraz wiedzy jaką posiada. Mianowicie, jeśli nie zdecyduje się stanąć w obronie własnej i zastrzelić pilota który chce go zabić, wówczas praktycznie niemal nie ma innej szansy na przyżycie. Aby jednak go zastrzelić, musi np. pokonać w sobie strach i zwierzęcą chęć ucieczki, musi zdobyć się na spokój i zimną krew aby precyzyjnie wycelować, musi też odczekać z pociągnięciem za spust aż do ostatniej chwili, tak aby mieć pewność trafienia i przebicia. Drugi z tych warunków nakładają właśnie prawa fizyczne. Przykładowo, karabin jaki żołnierz ten posiada musi być wystarczająco celny aby trafić pilota w głowę. Musi też mieć wystarczającą siłę przebicia aby jego kula przeszła przez osłonę kabiny pilota i przebiła głowę owego pilota. Natomiast trzeci z tych warunków określany jest właśnie konfiguracją przeciw-świata. Przykładowo, to właśnie od przeciw-świata zależało będzie czy żołnierz zdoła odczekać z pociągnięciem za spust wystarczająco długo aby jego strzał był śmiertelny, jednak nie aż tak długo aby kule pilota dopadły go najpierw. To od przeciw-świata też zależy czy w ostaniej chwili nie stanie się coś co spowoduje że chybi. Oczywiście, powyższe jest tylko jednym z milionów sytuacji życiowych w jakich wszystkie trzy powyższe czynniki wyraźnie decydują o końcowym wyniku. Tyle że w innych sytuacjach życiowych nie jest aż tak klarownie widoczne, że wszystkie te czynniki są tam obecne, ani nie daje się tak łatwo tam odnotować że wszystkie one nawzajem współpracują ze sobą. Niemniej proszę mi wierzyć, wszystkie te trzy czynniki definitywnie biorą udział w każdym naszym działaniu, bez względu na to co czynimy. Jeśli zaś chodzi o to co stało się z opisywanym powyżej żołnierzem, to ciekaw jestem czy czytelnik potrafi samemu to sobie wydedukować (wszystkie niezbędne wskazówki zostały podane na tej stronie).
       Podsumujmy teraz co chciałem wyjaśnić za pośrednictwem tego punktu. A więc po pierwsze chciałem podkreślić, że efekty naszych działań zależą nie tylko od naszych pragnień i zamiarów, ani od możliwości naszych narzędzi, ale także od wielkości najczęściej nazywanej "szczęście" ("good luck"). Owo "szczęście" to faktycznie wynik działania praw moralnych, wypracowany na podstawie konfiguracji przeciw-świata jaką w danej sprawie sobie wcześniej przygotowaliśmy. Kiedyś ów fakt wyrażano doskonałym przysłowiem, że człowiek strzela, jednak kule nosi diabeł (przez co rozumiano, że my możemy podejmować określone działania, jednak faktyczne efekty tych działań wcale nie muszą być zgodne z naszymi intencjami). Po drugie chciałem tu wyjaśnić, że dotychczas ludzie w swoich wysiłkach osiągnania celu przykładali zbyt dużą uwagę do fizykalnej strony tych wysiłków, jednocześnie zaniedbując ich wspieranie przez przygotowywanie sobie właśnie odpowiedniej konfiguracji przeciw-świata. Tymczasem strona fizyczna to tylko część naszego sukcesu. Pozostałą część zależy właśnie od stanu naszych zapisów jakie uprzednio powprowadzaliśmy do przeciw-świata. Po trzecie zaś chciałem tutaj podkreślić, że to co popularnie nazywamy "szczęściem", faktycznie jest konfiguracją przeciw-świata jaką w danej sprawie sobie wcześniej stworzyliśmy. W normalnych przypadkach owa konfiguracja czasami pomaga nam w osiągnaniu naszych celów, innymi razami jednak w celach tych nam przeszkadza. Tymczasem faktycznie konfiguracja ta daje się celowo ukształtować tak aby zawsze nam pomagała. Wszakże jedną z najważniejszych jej składowych jest nasza karma. Dlatego czas abyśmy zaczęli przykładać więcej uwagi do takiego ukształtowania sobie owej karmy, aby faktycznie zawsze nam ona pomagała, a nie przeszkadzała, w tym co osiągnąć się staramy. Aby zaś tak właśnie ją ukształtować, droga jest bardzo prosta. Wszakże we wszystkim co czynimy musimy jedynie postępować zdecydowanie moralnie.


#B7. Karma zbiorowa (karma grupowa) manifestująca się u całych intelektów grupowych:

       Zarówno Koncept Dipolarnej Grawitacji, jak i filozofia totalizmu używają pojęcia "intelekt (indywidualny)" i "intelekt zbiorowy". Szerszy opis tych pojęć dostarcza punkt #E2 ze strony o nazwie totalizm_pl.htm. Streszczając tamten opis, "intelektem" albo "intelektem indywidualnym" jest każdy indywidualny człowiek. Natomiast "intelekt zbiorowy to dowolna grupa ludzi których losy powiązane są razem w jedną całość poprzez przeżywanie takich samych rodzajów uczuć wywoływanych przez te same źródła uczuć." Przykładami intelektów zbiorowych są: rodzina - tj. wszyscy jej członkowie, załoga statku, fabryka, wszyscy przestępcy określonego rodzaju (np. wszyscy włamywacze albo wszyscy gwałciciele) z obszaru jakiegoś państwa - którzy uczuciowo przeżywają popełnianie danego rodzaju przestępstwa, wszystkie ofiary danego rodzaju przestępstwa (np. włamania, czy gwałtu), wszyscy mieszkańcy państwa w stanie wojny z innym państwem, wszystkie matki danego państwa - które doświadczają podobnych uczuć swego macierzyństwa, wszyscy obywatele danego państwa, cała armia jakiegoś państwa, a także cała dana cywilizacja. Interesującą cechą owych intelektów zbiorowych jest, że prowadzą one własne życie, oraz że ich losy rządzone są tymi samymi prawami moralnymi które również rządzą losami indywidualnych ludzi. Jednym zaś z następstw owej podatności intelektów zbiorowych na działanie praw moralnych jest, że intelekty te, podobnie jak indywidualni ludzie, swoim postępowaniem też gromadzą własną karmę. Ich karma nazywana jest karmą zbiorową. Wyzwalanie się działania owej karmy zbiorowej powoduje, że losy takich zbiorowości, np. losy danych instytucji czy losy państw, przyjmują kierunek wytyczany właśnie przez zapisy uczuciowe zawarte w owej karmie. Niemal zaś jedyna różnica pomiędzy czyjąś karmą indywidualną oraz karmą zbiorową jest opóźnienie czasowe jakie występuje od danego działania do zwrotu przyniesionego w wyniku zadziałania karmy. W przypadku karmy zbiorowej owo opóźnienie czasowe typowo zdaje się być około 10 razy dłuższe niż dla karmy indywidualnej. Jako przykład działania owej karmy zbiorowej można rozważyć pokolonialne problemy dzisiejszej Anglii, a w szczególności podobieństwo uczuć, które problemy te wyzwalają, do uczuć dominujących kiedyś w koloniach Anglii. Alternatywnie można rozważyć powojenną mieszaninę ras zamieszkujących dzisiejsze Niemcy, oraz rodzaje uczuć jakie mieszanina ta wyzwala w obecnym pokoleniu Niemców. Oczywiście, przykładów takich w dzisiejszym świecie daje się znaleźć znacznie więcej. Powyższe wyróżniłem wskazaniem tutaj tylko dlatego, że są one relatywnie dobrze znane praktycznie każdemu czytającemu.
       Aby lepiej zrozumieć działanie i atrybuty intelektu zbiorowego, uformujmy tu dla niego wysoce illustratywną analogię. W analogii tej nasze losy życiowe przyrównamy do pracy naszego komputera-serwera. Nasza karma to programy jakie posiada ów nasz komputer. Nasze uczucia jakim hołubujemy przyrównamy w niej do jakby kabli które przyłączają określone komputery do specjalistycznych rodzajów jakby "internetów" albo do odrębnych tzw. "sieci komputerowych". Z kolei każdy intelekt zbiorowy, jest w niej jakby zupełnie odrębnym rodzajem internetu. (Znaczy, w owej hipotetycznej analogii istnieje aż cały szereg odmiennych internetów, każdy z których działa zupełnie niezależnie do innych.) Dzięki owej analogii staje się jasne, że podłączenie naszymi uczuciami swoich losów do losów jakiegoś intelektu grupowego, jest jak podłączenie naszego komputera-serwera do jakiegoś nowego rodzaju internetu. Znaczy, po takim podłączeniu wszystkie programy jakie nasz komputer posiada w swojej pamięci, stają się również programami owego internetu. Innymi słowami cała karma którą my zgromadziliśmy, staje się również karmą owego intelektu zbiorowego. Ponadto wszystkie programy istniejące w owym internecie stają się również "własnością" naszego komputera. Znaczy cała karma danego intelektu grupowego obciąża również i nasze własne losy. Użycie opisanej powyżej analogii jest jednym z najlepszych sposobów dokładnego zrozumienia działania i cech intelektów zbiorowych.
       Istnienie intelektów zbiorowych i karmy grupowej posiada dla nas bardzo poważne konsekwencje. Powodem jest, że z punktu widzenia praw moralnych, cokolwiek czynimy w swoim życiu, generuje to nie tylko indywidualną karmę w nas samych, ale dodatkowo generuje też jednocześnie karmę grupową dla wszystkich intelektów zbiorowych które uczuciowo podłączyliśmy do siebie w chwili dokonywania danych działań. Co jednak jeszcze gorsze, karma zbiorowa powoduje, że w swoim życiu przyżywać musimy nie tylko uczucia które wynikają z tego co my sami kiedyś uczyniliśmy, ale ponadto uczucia które wynikają z tego co kiedyś uczyniły wszystkie intelekty zbiorowe do jakich się uczuciowo podłączyliśmy. Wyrażając to innymi słowami, fakt istnienia oraz mechanizmy działania karmy i karmy grupowej powodują, że wszechświatowa sprawiedliwość czyni absolutnie prawdziwe dwa następujące powiedzenia: "oko za oko, ząb za ząb", a także "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". W obliczu wszechświatowej sprawiedliwości każdy z nas jest więc nie tylko odpowiedzialny za siebie samego, ale również za wszystkich swoich ziomków.
       Liczne przykłady zwrotów karmy zbiorowej zaprezentowane zostały m.in. w punkcie #B4 powyżej na tej stronie, a także w punkcie #F2 poniżej na tej stronie (który to punkt ilustruje obecne zwracanie się karmy zbiorowej za wmuszenie Chińczykom nałogu opiumowego z początka lat 1900-nych), a ponadto np. w punkcie #A2 strony o nazwie petone_pl.htm (ilustrującym obecne prześladowanie chrześcijan przez oficjalną naukę jako forma zwracania się karmy za prześladowania refromatorów kościoła i ateistów podczas inkwizycji). Z kolei więcej informacji na temat mechanizmów działania intelektów zbiorowych oraz karmy zbiorowej, można sobie doczytać z podrozdziałów I5.8, JD11.1, JG9.6w tomach odpowiednio 5, 7 i 8 mojej najnowszej monografii [1/5]. Proponuję więc aby też rzucić tam okiem.


Część #C: Jak wykorzystywać w naszym życiu działanie karmy:

      

#C1. Neutralizacja karmy podczas obrony zbiorowej przed agresją anonimowego uczestnika wrogiego nam intelektu zbiorowego:

Motto: Prawa moralne są konsystentne w neutralizowaniu karmy generowanej u broniącego się przed agresją. Karma ta jest bowiem neutralizowana (anihilowana) zarówno kiedy ktoś broni się przed znanymi mu agresorami indywidualnymi, jak i kiedy broni się przed anonimowymi dla niego reprezentami agresora zbiorowego.

       W punkcie #B3 tej strony wyjaśniony był interesujący mechanizm za pomocą którego dopełnia się uniwersalna sprawiedliwość. Mechanizm ten powoduje, że prawa moralne faktycznie wynagradzają wszystkich tych którzy podejmują obronę, oraz karają wszystkich tych którzy podejmują agresję. Powoduje on bowiem, że karma która powstaje podczas dowolnej konfrontacji (tj. walki, wojny, pyskówek, itp.) jest odmiennie traktowana u agresora, a odmiennie u broniącego się. Przykładowo, u agresora karma ta powoduje że jakiekolwiek uczucia wywoła on u kogoś broniącego się przed nim, uczucia te potem on sam też będzie musiał przeżyć. Jednak ten sam mechanizm powoduje, że wszelkie uczucia które broniący się przed agresją spowodował u agresora, faktycznie zostaną zanihilowane dla broniącego się. Stąd broniący się wcale nie będzie musiał kiedyś przeżyć uczuć jakie wywoła u swego agresora. Tak interesujące potraktowanie karmy przez prawa moralne powoduje właśnie, że wszechświatowa sprawiedliwość nagradza obronę jednak karze agresję.
       Co jednak jest najciekawsze, dokładnie takie działanie mechanizmów przetwarzających karmę pojawia się nie tylko kiedy dana konfrontacja ma miejsce pomiędzy dwoma indywidualnymi ludźmi którzy znają się nawzajem. Pojawia się ona bowiem również w przypadku kiedy konfrontacja następuje pomiędzy jakimkolwiek broniącym się, oraz jakimś anonimowym reprezentantem wrogiego mu intelektu zbiorowego. Przykładem takiej sytuacji jest, kiedy ktoś zaatakowany został w swoim domu przez nieznanego mu włamywacza. W takim bowiem przypadku, zaatakowana osoba jest tą której prawa moralne nakazują się bronić, zaś ów atakujący ją włamywacz jest anonimowym reprezentantem aggresywnego zbiorowego intelektu włamywaczy. (Taki zbiorowy intelekt włamywaczy obejmuje sobą wszystkich włamywaczy danego państwa którzy powiązani są nawzajem tym samym rodzajem uczuć przeżywanych podczas włamywania się do cudzych domów.) Podobna sytuacja następuje, kiedy np. żołnierz jakiejś armii broniącej się przed agresją ze strony armii innego państwa, konfrontuje jakiegoś anonimowego żołnierza owej przeciwnej armii. W takich bowiem sytuacjach wzajemnej konfrontacji dwóch anonimowych reprezentantów jakichś ścierających się intelektów zbiorowych (np. intelektu zbiorowego włamywaczy, oraz intelektu zbiorowego ofiar włamań), umysły każdego z owych konfrontujących się nawzajem, łączą się telepatycznie z umysłami wszystkich tych innych którzy przynależą do tego samego intelektu zbiorowego. W rezultacie każdy z obu konfrontujących się ludzi, staje się reprezentantem swojego intelektu zbiorowego, a jednocześnie reprezentantem całej karmy jaka dotychczas została zgromadzona przez intelekt grupowy do którego on należy. Jeśli więc intelekt jaki on reprezentuje jest agresorem zbiorowym, wówczas ów indywidualny umysł który reprezentuje tego agresora zbiorowego staje się odpowiedzialny za wszystko co ów agresor zbiorowy uczynił. Podobnie jest z człowiekiem który reprezentuje stronę broniącą się przed daną agresją. Jego indywidualny umysł reprezentuje wtedy pamięć wszelkich uczuć które cały intelekt zbiorowy broniącego się przeżył od swojego agresora. Z kolei mechanizmy rządzące zachowaniem się karmy, zaczynają w takim przypadku działać tak jakby każdy z obu tych ludzi był odpowiedzialny za wszystko co uczynił intelekt zbiorowy do jakiego on należy. Znaczy mechanizmy te zachowują się dokładnie tak samo jak to czynią w przypadkach indywidualnych konfrontacji opisanych w punkcie #B3. Cokolwiek więc broniący się uczyni swemu agresorowi podczas owej konfrontacji, wcale nie otrzyma on za to karmy do późniejszego przeżycia - pod warunkiem jednak że któryś z reprezentantów agresora wcześniej uczynił to samo komuś należącemu do broniącej się strony. Jednocześnie jednak człowiek który w owej konfrontacji reprezentuje intelekt zbiorowy agresorów, będzie w przyszłości musiał odpokutować za wszystko co teraz uczyni reprezentantowi broniącej się strony. Wyjaśniając powyższe na przykładzie, jeśli włamywacz zaatakował kogoś w jego własnym domu, wówczas broniący się właściciel owego domu będzie mógł bez żadnych ceregieli ani ociągania się zastrzelić owego włamywacza bez otrzymania karmy za owo zastrzelenie - pod warunkiem jednak że w danym kraju uprzednio był chociaż jeden przypadek że jakiś włamywacz zastrzelił jakiegoś właściciela domu. Jeśli natomiast włamywacz zastrzeli właściciela domu, wówczas włamywacz ten ciągle w przyszłości będzie musiał odpokutować karmę za owo zastrzelenie (tj. będzie musiał samemu przeżyć cierpienia zostania zastrzelonym) - ponieważ w danej konfrontacji to on jest agresorem. Oto to samo wyrażone innymi słowami. Jeśli w celach obrony zbiorowej uśmiercisz agresora przynależnego do grupy która już uśmierciła kogoś w tej samej co Ty sytuacji, wówczas wcale nie będziesz obciążany za to karmą. Jeśli jednak ów przybyły agresor uśmierci Ciebie, karma jaką za to otrzyma zwróci mu kiedyś wszystkie Twoje cierpienia.


#C2. Co wolno nam uczynić dla swojej obrony tak aby karma za to ciągle została nam zneutralizowana:

Motto: Jeśli każdą swoją walkę obronną przekształcisz we fragment konfrontacji intelektów zbiorowych, wówczas zawsze będziesz dokładnie wiedział co wolno ci uczynić w swojej obronie. Prawa moralne zezwalają ci bowiem w takich przypadkach abyś do pokonania swego agresora odwołał się natychmiast i bez jakiegokolwiek zwlekania do dowolnej działalności którą wcześniej którykolwiek przedstawiciel tego agresora zbiorowego uczynił komukolwiek w Twojej obecnej pozycji.

       Dla kilku ważnych powodów prawa moralne wszechświata zostały tak inteligentnie zaprogramowane, aby konfrontacja pomiędzy dwoma reprezentantami intelektów zbiorowych była znacznie korzystniejsza od konfrontacji pomiędzy dwoma indywidualnymi ludźmi. Dlatego żelazną zasadą każdej obrony do jakiej jesteś zmuszony, jest abyś swego agresora zawsze traktował jako jednego z wielu reprezentantów intelektu zbiorowego do którego on należy. Wyrażając to innymi słowami, jeśli np. zostajesz agresywnie zaatakowany przez swojego przełożonego, wówczas staraj się aby nigdy uczuciowo nie potraktować owej konfrontacji jako osobistego zmagania pomiędzy Tobą samym, a owym Twoim przełożonym - Iksińskim. Zawsze myśl i odczuwaj, że jest to np. zmaganie pomiędzy opresyjnym systemem kapitalistycznych wyzyskiwaczy których reprezentuje Twój przełożony, a wyzyskiwaną przez nich siłą roboczą którą Ty reprezentujesz. Albo myśl i odczuwaj, że jest to np. zmaganie pomiędzy grupą ludzi którzy nawykli do bezwzględnego wymuszania posłuszeństwa - reprezentowaną przez Twojego przełożonego, a grupą ofiar takich ludzi - reprezentowaną przez Ciebie. Itd., itp. Dlatego dla każdej konfrontacji życiowej w której znajdziesz się w sytuacji broniącego się, natychmiast znajdź właśnie jakiś intelekt zbiorowy do którego należy Twój agresor i którego najlepiej reprezentują działania Twojego agresora. Potem zaś znajdź przeciwstawiający się mu intelekt zbiorowy który broni się przed owym agresorem zbiorowym, a którego sytuację Ty sam najlepiej reprezentujesz. Natychmiast też jak to uczynisz, Twoje szanse wygrania danej obrony wielokrotnie się zwiększają. Wszakże zwiększa się liczba środków i metod walki jakie wolno ci użyć bez generowania dla siebie karmy. Ponadto prawa moralne zaczną ci pomagać na znacznie więcej odmiennych sposobów. Prawa moralne wszechświata są bowiem tak ustanowione aby broniący się zawsze był w stanie wygrać daną konfrontację.
       Opisany w poprzednim punkcie #C1 tej strony mechanizm rządzący karmą w przypadku kiedy konfrontacja następuje pomiędzy reprezentantami dwóch intelektów zbiorowych, ma jeszcze jedno poważne następstwo na jakie warto zwrócić tutaj uwagę. Mianowicie ukazuje nam ono klarownie co dokładnie wolno nam uczynić w swojej obronie, aby karma za nasze działania ciągle nie obciążała naszego sumienia. Jak się okazuje, broniący ma prawo uczynić w swojej obronie natychmiast i bez ociągania się wszystko to co jakikolwiek reprezentant intelektu zbiorowego agresora uczynił uprzednio dowolnemu reprezentantowi danego broniącego się intelektu. Jeśli więc komuś wiadomo, że np. gwałciciele z danego państwa czasami zabijają swoją ofiarę po gwałcie, wówczas każdy kto jest skonfrontowany z gwałcicielem może go natychmiast zabić, zaś karma z powodu owego zabicia nie obciąży jego sumienia. Wszakże w intelekcie zbiorowym ofiar gwałtów istniał będzie "wakant" (tj. "dziura" uczuciowa opisana w punkcie #B3 tej strony) dla uczuć wynikających z zabicia. Podobnie, jeśli przykładowo agresorzy z jakiejś innej cywilizacji zabijają, torturują, wprowadzają w pułapki, oraz okłamują ludzi, wówczas ludzie mogą bez żadnych karmatycznych następstw dla siebie także przy każdym spotkaniu natychmiast zabijać, podobnie torturować, oszukać, oraz okłamać owych agresorów za każdym razem kiedy ich skonfrontują z zamiarem obrony swojej cywilizacji. (Jedynie muszą wówczas pamiętać, że kiedy to czynią owym agresorom, swymi uczuciami muszą wówczas się identyfikować jako obrońcy swojej cywilizacji, a nie czynić to dla jakichkolwiek innych powodów, np. dla własnej satysfakcji czy dla poczucia siły.)


#C3. Prawa moralne wszechświata zostały celowo zaprogramowane w taki sposób, że broniącemu się przed agresją zawsze dawana jest szansa aby zwyciężył swego agresora:

Motto: Jeśli zostałeś zmuszony do obrony przed potężniejszym od siebie agresorem, nie załamuj się a podejmij walkę. Prawa moralne wszechświata zostały bowiem tak zaprogramowane aby dopomóc Ci zwyciężyć. Jedyne co musisz w tym celu czynić, to skorzystać z ich pomocy.

       Uniwersalna sprawiedliwość działa w bardzo moralny i inteligentny sposób. Zgodnie bowiem z nią we wszechświecie obowiązuje zasada że w przeznaczeniu każdego broniącego się leży aby to on zwyciężył, w przeznaczeniu każdego agresora leży aby to on został pokonany. Jedynym powodem dla jakiego w dotychczasowej historii ciągle można znaleźć że niektórzy broniący się zostali pokonani, jest że owi pokonani nie wiedzieli o tej zasadzie. Skoro jednak Ty czytasz niniejszą stronę, znaczy że poznajesz ową zasadę. Po jej zaś poznaniu zaczniesz przynależeć do grupy ludzi, którzy jeśli zdobędą się na odwagę obrony przed agresją, wówczas ich przeznaczeniem będzie aby w obronie tej pokonali swego agresora.
       Istniają dwa zasadnicze powody dla jakich strony napadnięte przez dominującego je agresora przegrywają swoją walkę obronną. Powody te są jak następuje:
       (A) Napadnięci wystraszyli się i nie podjęli walki ze swoim agresorem. Prawa moralne wymagają, aby w obliczu agresji podjąć zdecydowaną walkę obronną, bez względu na to jak dominujące wydają się siły agresora. Faktycznie nawet to prawa moralne nakładają na każdego moralny obowiązek obrony przed agresją - po szczegóły patrz podrozdział JD11.1 z tomu 7 mojej najnowszej monografii [1/5]. Oczywiście, jeśli ktoś nie podejmie walki, a się wystraszy i da agresorowi za wygraną, wówczas danej walki obronnej nie jest on w stanie wygrać.
       (B) Napadnięci nie korzystają z pomocy praw moralnych. Prawa moralne zostały tak zaprogramowane, aby zawsze dopomagać broniącym się w wygraniu każdej konfrontacji. Aby jednak móc skorzystać z ich pomocy, broniący się musi działać w zgodzie z ich stwierdzeniami. Przykładowo, nie może podczas walki łamać praw moralnych (odnotuj jednak, że zgodnie z tym co wyjaśniono w punktach #C1 i #C2 tej strony, podczas walki obronnej w wielu przypadkach wolno nawet zabić swego agresora i ciągle wówczas działa się w zgodzie z prawami moralnymi). Należy też podczas walki korzystać z wyjść i metod postępowania podsuwanych nam przez owe prawa moralne.
* * *
       Filozofia totalizmu od dłuższego już czasu stara się badać i opisywać sposoby na jakie prawa moralne dopomagają nam wygrywać naszą obronę. Aczkolwiek wiele dalszych takich sposobów ciągle czeka na swoje odkrycie i opisanie, do chwili obecnej totalizm zdołał już poznać najbardziej kluczowe z nich. Opiszmy teraz trzy najważniejsze sposoby korzystania z pomocy praw moralnych w trakcie naszej obrony, które już zostały poznane przez totalizm:
       (1) Prawa moralne zawsze oddają Ci do dyspozycji wszystko co potrzebujesz aby wygrać swoją obronę - Ty jedynie musisz się rozglądać co zostało ci podsunięte pod rękę i natychmiast użyć to w swojej walce. Prawa moralne podnoszą obronę przed agresją do rangi naszego moralnego obowiązku. Na dodatek, na cały szereg odmiennych sposobów prawa owe aktywnie nam dopomagają abyśmy mogli walkę tą wygrać. Dlatego jeśli skonfrontowany jesteś z jakimkolwiek agresorem natychmiast podejmij walkę obronną. Nie przerażaj się jego siły - to bowiem Twoim przenaczeniem jest aby walkę obronną wygrać, zaś przeznaczeniem owego agresora jest aby ją przegrać. Jeśli więc się ulękniesz i nie podejmiesz obrony, wówczas ani nie dopełnisz swego moralnego obowiązku, ani też nie uczynisz użytku z pomocy jaką chcą Ci udzielić prawa moralne. Najciekawszym aspektem pomocy jakiej prawa moralne udzialeją nam w naszej walce obronnej, jest że zawsze podsuwają one nam pod rękę coś za pomocą czego możemy efektywnie kontynuować swoją obronę. Dlatego kiedy walczymy z agresorem powinniśmy nieustannie rozglądać się dookoła. Prawa moralne zawsze bowiem posuną nam coś, co efektywnie dopomoże nam w obronie. Naszym zadaniem jest więc jedynie aby to dostrzec i natychmiast spożytkować na naszą korzyść.
       (2) Jeśli agresor zapędzi Cię w sytuację pozornie bez wyjścia, poszukaj wyjścia jakie specjalnie dla Ciebie przygotowały prawa moralne. W swoim wspieraniu wszystkich tych którzy podjęli walkę obronną, prawa moralne czynią czasami cuda. Przykładowo we wszystkich sytuacjach w jakich agresorowi uda się zapędzić broniącego się w sytuację pozornie bez wyjścia, prawa moralne specjalnie dla broniącego się stwarzają jedno ukryte wyjście. Broniący musi jedynie go poszukać. Zawsze bowiem ono istnieje. Owa zasada, że w każdej sytuacji walki, na broniącego się czeka co najmniej jedno ukryte wyjście, opisana jest dokładnie pod nazwą "prawo autostrady przez morze" w punkcie #7 odrębnej strony internetowej o prawach moralnych. Strona owa poświęcona jest właśnie korzystaniu z pomocy praw moralnych w przypadkach naszej obrony. Nazwę "prawa autostrady przez morze" nadałem tej zasadzie ponieważ z moich doświadczeń wynika, że jeśli faktycznie podczas obrony zostajemy zapędzeni w sytuację pozornie bez wyjścia, prawa moralne odwołują się nawet do cudów aby nam otworzyć takie wyjście. Przykładowo, jeśli zajdzie taka potrzeba, prawa te mogą nam nawet zbudować "autostradę przez morze".
       (3) Jeśli nie jesteś w stanie osiągnąć zwycięstwa fizycznego, skup się na osiągnięciu "zwycięstwa moralnego". Niekiedy przyjdzie Ci bronić się przed tak potężnym agresorem, że od pierwszego momentu staje się już pewnym, że walka ta zakończy się Twoją fizyczną przegraną. W takim więc przypadku powinieneś pamiętać, że fizyczna przegrana nie jest w stanie zbytnio Ci zaszkodzić, jeśli tak zdołasz pokierować walką, że walka ta spowoduje wyzwolenie działania prawa moralnego zwanego "prawem samoczynnej transformacji zwycięstwa moralnego w zwycięstwo fizyczne". Dlatego pierwszym faktycznym celem jaki musisz sobie stawiać w każdej konfrontacji obronnej, jest aby "doprowadzić do swojego moralnego zwycięstwa, nawet jeśli przyjdzie Ci za to zapłacić pozwoleniem aby Twój agresor wygrał fizycznie daną konfrontację". Wszakże przy takim ustawieniu swoich celów, Twoje moralne zwycięstwo powinno wyzwolić działanie owego prawa moralnego którego następstwem będzie unieważnienie z upływem czasu fizycznego zwycięstwa Twojego agresora. Jak zaś osiągnąć "moralne zwycięstwo" nad swoim agresorem wyjaśnione to zostało w następnym punkcie #C4.


#C4. Zwycięstwo moralne - sposób na osiąganie zwycięstwa przez stronę słabszą fizycznie:

Motto: Jeśli walczysz z agresorem który znacząco góruje nad Tobą siłą fizyczną, skup się na osiągnięciu nad nim zwycięstwa moralnego, zaś prawa moralne wykonają za Ciebie całą resztę.

       Najważniejszym celem jaki każdy broniący się przed agresją powinien sobie stawiać, jest osiągnięcie tzw. "moralnego zwycięstwa". Pytanie więc jakie każdy pamiętający o owym celu może zadawać sobie zarówno podczas danej walki, jak i po jej zakończeniu, to czy w danej konfrontacji faktycznie udało mu się siągnąć owo "moralne zwycięstwo". Postarajmy się w tym punkcie na owo pytanie wspólnie sobie odpowiedzieć. Naszą odpowiedź musimy zacząć od wyjaśnienia sobie dokładnie co to takiego jest owo "moralne zwycięstwo".


#C4.1. Jakościowa definicja "moralnego zwycięstwa":

       Koncept "moralnego zwycięstwa" został wprowadzony do użycia przez totalizm w związku z odkrytym przez tą filozofię działaniem prawa moralnego zwanego "prawem samoczynnej transformacji zwycięstwa moralnego w zwycięstwo fizyczne". Owo niezwykłe prawo moralne opisane zostało dokładnie w podrozdziale I4.1.1 z tomu 5 mojej najnowszej monografii [1/5]. Jest ono także skrótowo omawiane w punkcie #4 strony internetowej o nazwie morals_pl.htm. Działanie tego prawa moralnego jest ogromnie niezwykłe. Mianowicie, w przypadku jeśli w jakiejś konfrontacji jedna ze stron wygrywa tą konfrontację fizycznie, ale przegrywa ją moralnie, prawo to z biegiem czasu automatycznie unieważnia wygraną fizyczną owej strony i zamienia ją w przegraną fizyczną. To zaś oznacza, że jeśli ktoś kto jest słaby fizycznie, zmuszony jest się bronić przed agresorem który jest potężny fizycznie, wówczas taki słaby ktoś ciągle ma szansę zwyciężenia owego silnego fizycznie agresora właśnie poprzez wykorzystanie działania tego prawa. Wszakże wszystko co ów słaby obrońca musi czynić aby pokonać silnego agresora, to dołożyć wszelkich starań aby każdą swoją konfrontację z owym silnym wygrywać moralnie. W przypadku zaś moralnego wygrania danych konfrontacji przez słąbszego, fizyczne wygrane tego silniejszego będą z czasem automatycznie unieważnione przez prawa moralne. Czyli w ostatecznym rozrachunku słaby obrońca wygra z silnym agresorem również i fizycznie.
       Wyjaśnienie zaprezentowane powyżej pozwala nam zdefiniować jakościowo co to takiego owo "moralne zwycięstwo". Przytoczmy więc teraz tą definicję jakościową. Moralne zwycięstwo to taki wynik aktywnej konfrontacji pomiędzy dwoma stronami o nierównych siłach, w której strona odnosząca to zwycięstwo wyzwoli zadziałanie na swoją korzyść prawa moralnego "samoczynnej transformacji zwycięstwa moralnego w zwycięstwo fizyczne". Wyjaśniając to inaczej, moralne zwycięstwo ma miejsce tylko wtedy kiedy strona broniąca się (która je uzyskała) doświadczy na sobie korzyści działania prawa moralnego jakie z czasem spowoduje że strona ta osiągnie sytuację jakby zwyciężyła daną konfrontację z agresorem również i fizycznie.
       Podana powyżej jakościowa definicja "moralnego zwycięstwa" ma jednak jedną wadę. Podaje ona bowiem jedynie co się stanie jeśli ktoś je uzyskał, ale nie wskazuje jak poznać czy zwycięstwo to faktycznie się odniosło. Dlatego konieczne jest także abyśmy wspólnie opracowali sobie definicję ilościową tego samego "moralnego zwycięstwa". Owa definicja ilościowa pozwoli nam bowiem abyśmy byli w stanie dokładnie oszacować czy faktycznie odnieśliśmy moralne zwycięstwo podczas danej obrony, czy też nie.


#C4.2. Jak możemy sobie wypracować ilościową definicję "moralnego zwycięstwa":

       Ilościowej definicji "moralnego zwycięstwa" nie daje się wypracować teoretycznie. Jedynym sposobem jej opracowania jest jej empiryczne "prototypowanie". ("Prototypowanie" to zwrot używany w naukach komputerowych dla opisu procesu stopniowej ewolucji doskonałego produktu końcowego, poprzez najpierw opracowanie produktu niedoskonałego, potem zaś jego powtarzalne udoskonalanie aż stanie się on wystarczająco doskonały.) Aby zaś empirycznie "wyprototypować" ową definicję, konieczne jest uczynienie co następuje: (a) wstępne opracowanie tej definicji, (b) przymierzenie jej do jakiegoś znanego nam z historii przypadku czyjegoś zwycięstwa moralnego, (c) takie usprawnienie owej definicji aby obejmowała ona sobą również wszelkie cechy unikalne dla danego przypadku przymierzanego do niej w ramach (b), poczym (d) powtarzanie działań (b) i (c) aż definicja udoskonali się na tyle, że spełnia ona cechy wszystkich następnych przypadków zwycięstw moralnych znanych nam z historii. Ja przeszedłem już przez powyższy proces, zaś otrzymaną końcową "definicję ilościową zwycięstwa moralnego" zaprezentowałem w następnym punkcie #C4.3. Historyczne przypadki "zwycięstw moralnych" (jakim towarzyszyły jednak równoczesne "przegrane fizyczne") które ja wykorzystałem w swoim "prototypowaniu" obejmują (1) ukrzyżowanie Jezusa, (2) przegrana Polski po 1 września 1939 roku, (3) atak Japończyków na Pearl Harbour z dnia 7 grudnia 1941 roku. Proponuję więc aby czytelnik sam też powtórzył opisany powyżej proces "prototypowania" dla owych, a także dla innych znanych mu przypadków czyjegoś zwycięstwa moralnego towarzyszącego przegranej fizycznej, oraz sprawdził czy definicja ilościowa "zwycięstwa moralnego" którą przytaczam w następnum punkcie tej strony spełnia (całkowicie opisuje) wszystkie cechy owych przypadków. (Gdyby zaś czytelnik zdołał odkryć jakiś przypadek zwycięstwa moralnego które nie jest opisane definicją z punktu #C4.3 tej strony, wówczas apelowałbym aby dać mi je poznać.)


#C4.3. Ilościowa definicja "moralnego zwycięstwa":

       Ja już wypracowałem ilościową definicję "moralnego zwycięstwa". Uzyskałem ją na drodze eksperymentalnego "prototypowania" z użyciem historycznych przykładów moralnej wygranej wyszczególnionych w punkcie #C4.2. Definicję tą sformułowałem poniżej ogólnie, znaczy w taki sposób że obowiązuje ona dla dowolnej walki, nawet tej w jakiej nie jest jasnym która strona jest słabsza a która silniejsza (w życiu relatywnie często mają miejsce również i takie walki). Wszakże działanie omawianych tutaj praw moralnych jest uniwersalne i odnosi się także i do takich rodzajów walki, a nie tylko do walki obronnej przed dominującym nad nami siłą agresorem. Oto więc owa definicja:
       "Moralnym zwycięstwem" nazywamy sytuację uformowaną po zakończeniu konfrontacji (tj. walki, bitwy, wojny, itp.) pomiędzy dwoma stronami, która się stwarza jeśli strona która moralnie wygrywa daną konfrontację konsekwentnie wypełniła każdy warunek z następującej listy:
       (1) Przyjęła walkę i włożyła w nią całą energię i siły jakie miała wówczas do swojej dyspozycji. Znaczy, walka się odbyła, istnieje miejsce czy obszar na jakim walka ta miała miejsce, istnieli walczący po obu zmagających się stronach, istnieje okres czasu w jakim zmagania się odbywały, itp. Innymi słowami, strona która moralnie wygrywa daną walkę nie wykonała uniku nawet jeśli np. fizycznie jest znacznie słabsza, nie ukryła się, nie przeniosła się do innego miejsca, itp., lecz obie strony starły się ze sobą, miała miejsce ich bitwa w jaką obie strony zaangażowały siły i zasoby na jakie im pozwalała sytuacja w jakiej się znajdowały, środki jakie były w ich dyspozycji, itp. Warunek ten nie jest spełniony w przypadkach kiedy przykładowo strona słabsza da się zastraszyć stronie silniejszej i podda się bez walki, albo przenesie się w inne strony (czyli ucieknie przed konfrontacją), itp.
       (2) Miała świadków swojej walki, którzy sympatyzowali z jej losem i uznawali jej moralną przewagę nad agresorem. Znaczy, strona która moralnie zwyciężyła miała co najmniej jednego świadka który widział jej walkę i doceniał jej moralne działanie. Faktycznie jednak to im więcej świadków obserwuje daną walkę i uznaje moralne zwycięstwo danej strony, tym szybciej prawa moralne przetransformują potem fizyczną przegraną danej konfrontacji w jej fizyczną wygraną. Świadkowie walki są bardzo istotni. Dlatego każdej konfrontacji należy starać się nadawać charakter publiczny. Jeśli zaś ktoś zostaje napadnięty bez świadków, wówczas powinien chociaż krzyczeć aby ściągnąć do siebie uwagę co najmniej przypadkowych przechodniów.
       (3) Konsystentnie obstawała przy swoich ideałach. Znaczy, strona która wygrywa moralnie daną walkę zarówno przed walką, jak i po niej, obstaje przy tych samych ideach o które walka się odbywa. Przykładowo, warunek ten nie byłby spełniony gdyby po wrześniu 1939 roku Polacy przeszli na Hitleryzm. Albo gdyby totaliźci zaniechali walki o idee totalizmu i akceptowali wartości narzucane ludzkości przez filozofię pasożytnictwa.
       (4) Dokładnie wiedziała z kim walczy. Znaczy, ów moralny zwycięzca wysyłała karmę wynikającą z danej walki pod właściwy adres. Warunek ten nie byłby spełniony, przykładowo gdyby przeciwnik z którym strona ta walczy ukrywał się tak doskonale, że strona ta nie miałaby pojęcia z kim faktycznie walczy. Albo gdyby walczący z agresją byli aż tak zaślepieni, że nie dostrzegliby kim naprawdę jest ich agresor. (Odnotuj, że na przekór iż w czasach Jezusa istota zwana wówczas "Szatanem" również ukrywała się wyjątkowo dobrze, Jezus wiedział doskonale że faktycznie to walczy On z owym "Szatanem", a nie z Izraelitami którzy byli jedynie manekinami w rękach owego "Szatana".) Przykładowo dla wielu ludzi sytuacja taka ma miejsce kiedy ten z którym walczą faktycznie jest jedynie manekinem napuszczonym na nich przez kogoś znacznie potężniejszego chociaż starającego się ukryć przed wzrokiem innych. W takich bowiem przypadkach wygrywający moralnie musi dokładnie zdawać sobie sprawę kto naprawdę jest jego przeciwnikiem poruszającym danego manekina.
       (5) Walczyła w celach obronnych (tj. walka owej strony nie ma charakteru agresji). Innymi słowami, strona która ma moralnie wygrać daną walkę nie uczyniła nic agresywnego co walkę tą by sprowokowało, a jedynie broni się przed agresją zainicjowaną przez swego przeciwnika. (W tym miejscu trzeba podkreślić, że należy wyraźnie odróżniać agresję od ataku. Chodzi bowiem o to, że atak może być fragmentem większej kampanii obrony, natomiast czyjaś agresja jest tym co zmusza nas do podjęcia owej obrony. Atak stanowiący fragment naszej obrony jest dozwolony przez prawa moralne, natomiast agresja jest łamaniem tych praw.)
       Powinienem tu dodać, że niniejszy warunek (5) jest faktycznie podzbiorem warunku (6) poniżej. Wszakże zgodnie z ustaleniami totalizmu tylko walka obronna jest działaniem moralnym, za którego podjęcie prawa moralne faktycznie wynagradzają walczących po stronie broniącej się. Natomiast agresja w świetle ustaleń totalizmu jest niemoralna i silnie karalna przez prawa moralne. Pechowo jednak, tylko ci wiedzą o owym fakcie, którzy dokładnie zapoznali się z totalizmem. Tymczasem niniejszą definicję "moralnego zwycięstwa" zapewne będą czytały również osoby które nie znają totalizmu na wyrywki. Ponieważ zaś obowiązek podejmowania walki obronnej jest szczególnie podkreślany przez zalecenia totalizmu, zdecydowałem się uwypuklić go dodatkowo poprzez jego wyróżnienie w formie odrębnego (niniejszego) warunku. Faktycznie też każda znana mi historyczna walka "wygrana moralnie" która wyzwoliła sobą działanie "prawa samoczynnej transformacji zwycięstwa moralnego w zwycięstwo fizyczne" była walką obronną. Nigdzie nie natknąłem się na przykład agresji która wyzwoliła by działanie owego prawa moralnego.
       (6) NIE dokonała niczego niemoralnego. Znaczy, strona ta nie złamała swoimi działaniami tych samych praw moralnych z jakich automatycznej pomocy potem będzie korzystała. Warunek ten nie byłby spełniony gdyby np. strona broniąca się walczyła na inne sposoby niż te które wynikają z punktu #C2 tej strony. (Przykładowo użyła w walce ciosów których uprzednio nie zadał nikt reprezentujący agresywny intelekt grupowy.) Uwaga: zakaz użycia 'niemoralności" podczas wypracowywania sobie "zwycięstwa moralnego" oznacza m.in., że zwalczając swego przeciwnika NIE wolno oszukiwać, posługiwać się kłamstwem, generować oszczerstwa, itd., itp. Trzeba walczyć honorowo, moralnie, szlachetnie, respektować swego przeciwnika, itp.
* * *
       Warto odnotować, że na stronę agresora, która moralnie przegrywa daną konfrontację, nie nałożone są żadne warunki. Agresor może więc mordować, rabować, gwałcić, zamęczać, do woli używać niemoralnych sposobów walki i działań, oraz czynić co zechce ze swoimi przeciwnikami. Im bowiem bardziej niemoralnie się zachowuje, tym jest pewniejsze że moralnie przegra daną konfrontację. Niemoralne zachowanie się agresora wcale też nie zagraża moralnemu zwycięstwu strony która moralnie zwycięża, a jedynie pomaga jej w uzyskaniu tego zwycięstwa. Warto też odnotować, że agresorzy z reguły nie potrafią zwyciężać moralnie. Jednymi powodami dla jakich czasami agresorzy odnoszą sukcesy, są (a) że albo efektywnie potrafią oni się ukrywać przed zaatakowanymi (tj. że w dotychczasowej walce z nimi ludzie nie wypełniali warunku (4) powyżej), albo też (b) że ci których zaatakowali ulękli się siły agresora i poddali się bez walki.


#C4.4. Jak się przekonać czy nasze obrona wypełnia ilościową definicję "moralnego zwycięstwa":

       Każda walka obronna jakiejś strony, która wypełni wszystkie warunki z ilościowej definicji podanej w punkcie #C4.3, zakończy się moralnym zwycięstwem tej strony. Z kolei owo moralne zwycięstwo spowoduje, że nawet jeśli walka ta zakończy się fizyczną przegraną tej strony, do działania wkroczą prawa moralne które z biegiem czasu automatycznie przetransformują ową fizyczną przegraną w fizyczne zwycięstwo.
       Aby się przekonać czy faktycznie ktoś wygrał moralnie daną walkę, wystarczy jedynie porównać przebieg i wyniki tej walki z warunkami punktu #C4.3 tej strony, oraz sprawdzić czy walka ta faktycznie wypełniła wszystkie warunki zawarte w ilościowej definicji "moralnego zwycięstwa". Znaczy sprawdzić czy: (1) broniący się ani nie uląkł ani nie załamał przed przeszkodami czy pod naciskami agresora, oraz podjął walkę; (2) czy broniący się miał sympatyzujących z nim świadków swojej obrony, (3) czy broniący konsystentnie obstawał przy swoich ideałach; (4) czy dokładnie wiedział z kim walczy; (5) czy wszystkie działania podjęte przez broniącego się faktycznie były fragmentem obrony przed agresją; (6) czy broniący się nie dokonał niczego co łamałoby prawa moralne.
       Z kolei, wypełnienie owych warunków z podanej poprzednio definicji oznacza, że broniący się faktycznie odniósł moralne zwycięstwo nad swoim agresorem.


#C4.5. W jakich przypadkach broniący się by "moralnie przegrał" daną konfrontację:

       Zgodnie z definicją "moralnej wygranej" z punktu #C4.3 tej strony, broniący się by moralnie przegrał daną konfrontację gdyby złamał choćby jeden z warunków wyszczególnionych w punkcie #C4.3 tej strony.


#C4.6. Jakich następstw należy oczekiwać po "moralnym zwycięstwie" w danej konfrontacji:

       Zgodnie z działaniem prawa moralnego "samoczynnej transformacji zwycięstwa moralnego w zwycięstwo fizyczne", jeśli ktoś wypełnił warunki "moralnego zwycięstwa" wówczas powinien oczekiwać, że z upływem czasu prawa moralne automatycznie anulują fizyczne zwycięstwo jego agresora, z czasem zamieniając owo zwycięstwo w fizyczną wygraną broniącego się. Z kolei kiedy ów czas anulowania zwycięstwa agresora nadejdzie, wszyscy ci ludzie którzy obserwowali będą cały przebieg owej konfrontacji otrzymają jeszcze jeden naoczy i wymowny dowód, że prawa moralne jednak działają i to z żelazną konsekwencją.


Część #D: Nasz świat fizyczny jest softwarową strukturą całą zbudowaną z programów - karma jest tylko jednym z owych licznych programów:

      

#D1, blog #115. Zgodnie z Konceptem Dipolarnej Grawitacji wszechświat jest strukturą zbudowaną z programów:

       W punktach #I2 oraz #I4 odrębnej strony internetowej o Koncepcie Dipolarnej Grawitacji, wyjaśnione zostało dokładnie jak w sposób całkowicie naturalny w inteligentnej przeciw-materii wszechświata najpierw stopniowo wyewolucjonował się Bóg, potem zaś ów Bóg stworzył cały nasz świat fizyczny. (Na samym końcu owego procesu tworzenia Bóg stworzył też człowieka.) Jednym z istotnych następstw tamtego "softwarowego" wyjaśnienia dla ewolucji Boga oraz dla procesu stworzenia człowieka, jest że faktycznie to wszystko w naszym świecie fizycznym istnieje tylko dzięki najróżniejszym naturalnym programom. Bóg jest zaś programistą który nie tylko oryginalnie zaprogramował owe naturalne programy, ale również obecnie absolutnie nimi kontroluje. Wyrażając to innymi słowami, zarówno my sami, jak i wszystko co nas otacza, faktycznie jest tylko strukturą uformowaną z owych naturalnych programów, oraz z unikalnego rodzaju płynnego komputera. Ów niezwykły "płynny komputer" przyjmuje dowolny kształt jaki nadają mu zawarte w nim programy. Faktycznie to ten niezwykły naturalny komputer jest rodzajem inteligentnej substancji którą Koncept Dipolarnej Grawitacji nazywa "przeciw-materią". Z substancji tej umiejscowione w niej naturalne programy formują wszystko co nas otacza.
       Interesującą korzyścią takiego "softwarowego zrozumienia" otaczającego nas wszechświata - wynikającego z owego Konceptu Dipolarnej Grawitacji, jest że wiele uprzednio źle rozumianych pojęć nagle uzyskuje bardzo precyzyjne wyjaśnienie. Przykładowo, dzięki temu zrozmieniu nagle takie pojęcia jak "los", "przeznaczenie", "karma", czy "wolna wola" zaczynają być w pełni zrozumiałe. Zaczyna też być wiadomo jaki jest obszar działania każdego z owyc pojęć. Wyjaśnijmy więc je teraz dokładniej.


#D2, blog #115. Jak softwarowe zrozumienie wszechświata zgodne z Konceptem Dipolarnej Grawitacji wyjaśnia role oraz zakresy działania losu, karmy, wolnej woli, itp.:

       Pojęcia takie jak "los", "karma", czy "wolna wola", w dotychczasowym zrozumieniu otaczającej nas rzeczywistości miały jedynie folklorystyczne wyjaśnienie. Znaczy, zarówno cały folklor ludowy, a prywatnie również zdecydowana większość z nas, wierzyła że owe pojęcia istnieją i działają w rzeczywistym życiu. Nie potrafiła jednak precyzyjnie określić co dokładnie każde z nich powoduje, oraz jakie są wzajemne współzależności pomiędzy nimi. W rezultacie dla logiki pojęcia te zdawały się nawzajem sobie zaprzeczać. Wszakże, jak przykładowo może istnieć takie coś jak "wolna wola" - czyli nasze prawo i zdolność do pokierowania swoim życiem, kiedy jednocześnie istnieje "los" oraz "karma", które nam narzucają co nas w życiu spotka. Z kolei nasza ortodoksyjna nauka, zamiast wyjaśniać owe wątpliwości, podobnie jak czyniła to w każdej innej sprawie również i tutaj "umywa ręce" poprzez twierdzenie że tak faktycznie to pojęcia te ani nie istnieją, ani też nie posiadają wpływu na przebieg naszego życia. Jest więc ogromnym szczęściem dla nas, że powstała teoria taka jak Koncept Dipolarnej Grawitacji, która dokładnie nam wyjaśnia "softwarowe" działanie każdego z owych pojęć, oraz która ujawnia jakie są ich wzajemne współzależności. Dokonajmy więc przeglądu co owa teoria stwierdza.
       Zgodnie z ustaleniami Konceptu Dipolarnej Grawitacji, folklorystyczna nazwa "los" albo "przeznaczenie" jest to nazwa przyporządkowana generalnemu programowi naszego życia, czyli programowi który zawiera w sobie zapis całego przebiegu naszego życia. Stąd ów naturalny program "losu" albo "przeznaczenia", jest tym samym programem jaki w punkcie #G4 strony internetowej o Koncepcie Dipolarnej Grawitacji, opisany został jak steruje on upływem naszego czasu, oraz którego opanowanie umożliwi nam w przyszłości budowanie tzw. wehikułów czasu. Oczywiście, ów generalny program naszego życia opracowany został przez Boga. Bóg zaś wie nieco więcej na temat programów oraz ich możliwości od naszych dzisiejszych przemądrzałych programistów. Wszakże, zgodnie z tym co wyjaśnione zostało w punkcie #I2 strony o Koncepcie Dipolarnej Grawitacji, Bóg sam wyewolucjonował się przecież jako ogromny naturalny program. Dlatego ów generalny program naszego życia został przez Boga tak opracowany, że program ten jest w stanie się zrealizować bez względu na to w jaki obszar "przestrzeni czasowej" zostanie on wstawiony. (Owa "przestrzeń czasowa" opisana została w punkcie #G4 strony internetowej o Koncepcie Dipolarnej Grawitacji, a także w punktach #A2, #B3, #B6, #C6 (1), czy #D1 strony internetowej o wehikułach czasu. W sposób ogromnie prymitywny i uproszczony mogłaby ona zostać porównana do obszaru pamięci komputerowej w jakim to obszarze dzisiejsze nasze programy komputerowe zostały zapisane aby być tam uruchomione.) Dzięki tej elastyczności położeniowych naszych programów "losu" czy "przeznaczenia", niezależnie od "przeznaczenia" w swoim życiu ciągle posiadamy tzw. "wolną wolę". Owa wolna wola pozwala nam bowiem skierować nasze życie w dowolny obszar tejże "przestrzeni czasowej", abyśmy to tam mogli zrealizować swój generalny program życia. Owo kierowanie naszego życia w wybrany przez nas obszar przestrzeni czasowej odbywa się poprzez podejmowanie przez nas określoych decyzji życiowych. Chociaż więc owa "wolna wola" nie pozwala nam zmienić zawartości naszego "generalnego programu losu", pozwala ona nam wybrać dla siebie otoczenie i sytuację w jakiej ów program naszego losu zostaje zrealizowany. W końcu Bóg tak zaprogramował nasz "generalny program losu", że do każdej naszej sytuacji życiowej którą przeżywamy, doczepiane mogą zostać dodatkowe ruchome "podprogramy doznań uczuciowych" - które to doznania w tych sytuacjach doświadczamy. Owe ruchome (doczepialne) programy doznań - to właśnie "karma" omawiana na niniejszej stronie internetowej. Chociaż więc karma nie zmienia naszego generalnego programu losu, czyli nie zmienia ona przebiegu naszego życia, definiuje ona dokładnie co odczuwamy na każdym kroku tego życia. Ponieważ zaś odczucia jakich doznajemy w poszczególnych sytuacjach życiowych są najważniejszą składową i treścią naszego życia, karma faktycznie całkowicie definiuje treść naszego życia. Można by więc poetycznie wyrazić, że wcale nie zmieniając przebiegu naszego życia, karma życie to czyni takim jakim faktycznie ono jest. Wypełnia je ona bowiem uczuciami i doznaniami.


#D3, blog #115. Następstwa softwarowego zrozumienia wszechświata (zgodnego z Konceptem Dipolarnej Grawitacji) dla naszego podejścia do życia, odwagi, strachu, nakierowania wysiłków, itp.:

Motto: "Nawet zwierzęta potrafią zaprzeczać, oszukiwać, ukrywać się, zabijać, niszczyć, itp. Przykładowo osioł jest znany z zaprzeczania, zaś hiena zasłynęła ze skrytego zabijania. Jednak tylko ludzie otrzymali zdolność do wyjaśniania, moralność, otwartość, uzdrawianie, budowanie, itp. Demonstrujmy więc swymi działaniami że jesteśmy ludźmi a nie zwierzętami."

       Wyjaśnienia dla pojęć "los", "przeznaczenie", "wolna wola", czy "karma", dostarczane nam przez Koncept Dipolarnej Grawitacji wprowadzają dla nas cały szereg ogromnie istotnych następstw. Wyliczmy tutaj choćby najważniejsze z nich. Oto one:
       1. Eliminują one strach. Strach jest wszakże następstwem niewiedzy, że to co nam się ma przydarzyć jest już z góry wpisane w generalny program naszego życia. Nie wiedząc o tym fakcie, w określonych sytuacjach boimy się czegoś uczynić, ponieważ wierzymy że spowoduje to zmianę naszego losu na gorszy. Tymczasem prawda jest zupełnie odmienna. Mianowicie bez względu na to co uczynimy, nasz generalny los pozostanie taki sam. Jedyne co swymi działaniami i decyzjami zmieniamy, to w jakim miejscu wszechświata i w jakim czasie los ten nam się dopełni, oraz jak będziemy odczuwali owo dopełnianie się tego losu.
       2. Napełniają nas odwagą. Wszakże ujawniają nam one, że nas los jest już z góry zaprogramowany. Praktycznie nasi wrogowie nie mają więc na niego żadnego wpływu. Mogą jedynie zmienić w nim miejsce lub czas w jakim się on dla nas dopełni.
       3. Racjonalizują one nasze podejście do życia. Wszakże wskazują nam, że jedynie karma jest tym czym my sami możemy kontrolować i podnosić jakość naszego życia. Ujawniają nam także, że decyzje które podejmujemy są w stanie zmienić tylko punkt w jakim nasze przejście przez czas i przez przestrzeń się zrealizuje, wcale NIE wpływają one jednak na to co nam się tam przydarzy. Wiedząc zaś to, możemy z większą odwagą i większym stoicyzmem podchodzić do podejmowania swoich najważniejszych decyzji życiowych.
       Dobrą ilustracją jak wiedza o powyższych faktach wływa na nasz brak strachu i na stoickie podejście do życia, jest przypadek postrzelenia mnie w brzuch jaki doświadczylem około 4 nad ranem, czwartkowej nocy w dniu 15 marca 2007 roku. W owych czasach silnie nadrepnąłem na odciski i na dumę odwiecznych wrogów ludzkości - o czym dokładnie pisałem w punkcie #A4.1 strony internetowej o Wszewilkach naszego jutra, a także we wpisie numer #113 bloga totalizmu. Wrogowie ci mścili się więc na mnie aż na cały szereg odmiennych sposobów. Jedną z form tej zemsty było postrzelenie mnie w brzuch jakimś nieznanym mi rodzajem broni. W wyniku tego postrzelenia moje ciało na brzuchu po prostu się rozpadło, pozostawiając dziurę o średnicy ołówka (tj. kalibru 22) położoną około 3 cm poniżej pępka. Bez posiadania wiedzy opisywanej w tym punkcie pewnie bym bardzo żałował że aż tak rozjuszyłem swoich wrogów, poczym bym zaprzestał obrony, schował się w jakimś kącie i wylizywał swoje rany - licząc że wrogowie dadzą mi już spokój. Wiedząc jednak, że tą dziurę miałem wpisaną w swoje przeznaczenie, wcale mnie ona nie martwiła. Wszakże gdybym nie zwalczał owych odwiecznych wrogów ludzkości, ciągle i tak bym ją jakoś otrzymał - np. będąc postrzelonym na ulicy, czy też przez uzbrojonego włamywacza który przybył aby mnie okraść. Zresztą ponieważ nie miałem na nią żadnej karmy, dziura ta niemal mnie nie bolała - na przekór że wyglądała paskudnie, oraz na przekór że złośliwi wrogowie celowo tak mnie postrzelili aby dziura ta wypadła pod sprzączą paska i była paskiem obcierana podczas wykonywania moich obowiązków w pracy. (Na wszelki wypadek w kilka dni później utrwaliłem ją na fotografii. Na zdjęciu Wygląda jednak aż ak paskudnie, że nie nadaje się do publicznego pokazania.) Interesujące, że podobnego postrzelenia w brzuch w środku nocy, tyle że nieco niżej niż obecnie, doświadczyłem już raz w styczniu 2004 roku. Tamta poprzednia dziura w moim brzuchu miała jednak znacznie mniejszą średnicę (zbliżoną do średnicy grubej igły od strzykawki - a nie aż średnicy ołówka - tj. kalibru 22, jak w obecnym przypadku). Ponadto położona ona była znacznie niżej - w przybliżeniu ponad miejscem gdzie w brzuchu znajduje się gruczoł prostaty.
       O słynnym przypadku, kiedy program życia się wypełnił na przekór usilnych zabiegów aby wypełnienia tego uniknąc, słyszałem podczas mojej profesury na Cyprze. Na wprost Cypru na tureckim brzegu Morza Śródziemnego leży wioska turystyczna (której niestety nie udało mi się odwiedzić). Na skalnej wyspie niedaleko od owej wioski znajduje się niedostępny zamek. Zamek ten był kiedyś zbudowany przez króla który chciał uchronić swoją córkę przed jadowitym wężem. Ów król ogromnie kochał swoją córkę. Jednak pałacowy "wezyr" mu powiedział, że córka ta ma umrzeć w sile wieku ponieważ ukąszona będzie przez jadowitego węża. (Nazwa "wezyr" to jedna z wielu nazw które w przeszłości używane były do opisywania istot jakie obecnie nazywamy "UFOnautami". Ponieważ istoty te od tysięcy już lat dysponują wehikułami czasu, oraz używają tzw. kurierów czasowych , doskonale więc wiedzą co komu ma się w życiu przydarzyć.) Stąd aby ukąszeniu temu zapobiec, król ów zbudował dla córki niedostępny zamek na skalistej wyspie. Liczył bowiem, że węże nie zdołają się wdrapać do owego zamku. Niestety, córce tej ktoś przywióżł owoce z lądu zapakowane do plecionego koszyka. Nikt nie odnotował, że w plecionce owego koszyka ukrył się jadowity wąż który ugryzł i śmiercił biedną dziewczynę.


#D4. Kompleksowość systemu programów życiowych - czyli sposób Boga aby trzymać pod kontrolą potencjalnych oszustów:

       Nasza cywilizacja jest nadal ogromnie prymitywna. Ciągle jednak ludzie już obecnie wymyślają najróżniejsze sposoby aby opóźnić lub powstrzymać wypełnienie się swojego programu życia. W użyciu są więc przeszczepy, sztuczne serca i nerki, tlen, sztuczne żeby, itp. Już tylko z tego możemy sobie wyobrazić co nawymyślały w tym celu technicznie bardziej od nas zaawansowane cywilizacje - przykładowo te które znamy pod nazwą "UFOnauci". Oczywiście, Bóg zna nas lepiej niż my znamy siebie sami. W świat jaki stworzył Bóg wbudował więc odpowiednie mechanizmy, aby utrzymać kontrolę we wszelkich przypadkach prób takiego oszustwa. Jego sposób polega na kompleksowości programów życia. Wszakże ludzie z łatwością potrafią sterować wszystkim co rządzone jest tylko jedną zmienną. Czasami mogą zapanować też i nad tym co rządzone jest dwoma lub trzema zmiennymi. Są jednak bezsilni kiedy czymś rządzą tysiące zmiennych. Tymczasem Bóg całkowicie panuje nad sytuacjami którymi rządzą miliardy zmiennych. Aby więc nie oddać ludziom panowania nad programami życia, Bóg zaprojektował te progamy jako ogromnie kompleksowe systemy softwarowe. Przykładowo, życiem każdego z nas rządzi nie jeden program życia, a faktycznie to miliardy takich programów. Stąd mamy oddzielny program życia dla naszej duszy (który jest ponadczasowy, znaczy określa on nasze losy na wskroś wielu inkarnacji), oraz oddzielny program życia dla naszego ciała. Nasze przeciw-ciało też ma swój własny program życia. Ponadto każdy nasz organ, każdy ząb, czy każda kość ma swój program życia - to właśnie dlatego po tysiącach lat ktoś może znaleźc nasze zęby czy nasze kości. Wszystkie te programy w normalnym przypadku są generowane i działają samorzutnie jako jeden doskonale zesynchronizowany system - znaczy działają bez ingerencji Boga. Kiedy jednak my zechcemy coś w nich pooszukiwać - wówczas do działania wkracza Bóg i to on decyduje co stanie się dalej. W ten sposób ów niewidzialny Bóg rządzi z żelazną ręką nawet owymi zarozumiałymi UFOnautami. Faktycznie też nic w całym wszechświecie nie dzieje się bez jego woli i pozwolenia.


Część #E: Niektóre konsekwencje rozumienia karmy jako jednego z wielu naturalnych programów wszechświata:

      

#E1. Totaliztyczna karma z Konceptu Dipolarnej Grawitacji wcale nie jest tym samym co hinduistyczna karma z filozofii Wschodu:

       Chociaż ów naturalny program opisywany jest przez Koncept Dipolarnej Grawitacji tym samym terminem "karma" jakim w hinduiźmie opisywany jest mechanizm zwrotu naszych grzechów i przysłóg, faktycznie różnice pomiędzy tymi dwoma są ogromne. Praktycznie więc jeśli ktoś zna z literatury działanie hinduistycznej karmy, wcale to nie oznacza że zna on również działanie karmy opisywanej przez Koncept Dipolarnej Grawitacji.
       Koncept Dipolarnej Grawitacji (a za nim totalizm), dokonał uściślenia i przedefiniowania pojęcia "karma" w porównaniu z hinduistycznym zrozumieniem tego pojęcia. Nadał on przy tym karmie znaczenie, jakie logicznie wynika z działania inteligentnego wszechświata pod Konceptem Dipolarnej Grawitacji. Ponadto zweryfikował on działanie totaliztycznej definicji karmy na różnorodnych obserwacjach i danych empirycznych, jakie są nam obecnie dostępne. Stąd, chociaż Koncept Dipolarnej Grawitacji i totalizm utrzymują nazwę oryginalnego pojęcia hinduistycznej karmy, oraz utrzymują tradycyjną wagę tego pojęcia, faktycznie jednak precyzyjna interpretacja co pojęcie to oznacza jest zdecydowanie odmienna w hinduiźmie niż w Koncepcie Dipolarnej Grawitacji i w totaliźmie.
       1. Zwrot ciągle w tym samym naszym życiu fizycznym. Zwrot ten jest pierwszym i najważniejszym przykładem różnic pomiędzy opisywanym tu "totaliztycznym" zrozumieniem "karmy", a jej zrozumieniem obrosłym spekulacjami i wypaczeniami hinduizmu oraz innych religii Dalekiego Wschodu. Koncept Dipolarnej Grawitacji stwierdza, że praktycznie cała karma jaką otrzymujemy od innych w rezultacie naszego postępowania, generuje w nas karmatyczne zwroty NIE później niż w czasie umierania i ciągle w okresie naszego obecnego życia fizycznego - chociaż typowo z kilkuletnim opóźnieniem czasowym. To więc co nas obecnie dotyka jest następstwem głównie tego co dokonaliśmy jedynie kilka lat wcześniej już w naszym obecnym życiu. Jeśli więc zwrot jakiegoś małego fragmentu otrzymanej przez nas karmy przenoszony jest na nasze następne życie, jest to karma jedynie marginesowa która z jakichś ważnych powodów nie została nam zwrócona ciągle podczas obecnego życia. Tymczasem hinduizm naucza, że niemal cała karma zwraca się z opóźnieniem czasowym co najmniej jednego życia, czyli nie wcześniej niż dopiero podczas naszego następnego życia i wcielenia (inkarnacji). W hinduiźmie to więc co nas obecnie dotyka, jest głównie następstwem tego co dokonaliśmy w swoim poprzednim lub w nawet wcześniejszym życiu. Karma zaś generowana przez nas obecnie, która jest nam zwrócone ciągle podczas obecnego życia, jest jedynie nieistotnym rodzajem lub nieistotnym fragmentem karmy jaką sobie w tym życiu wypracowujemy.
       2. Definicja karmy. Jest ona drugim przykładem opisywanych tu różnic. W Koncepcie Dipolarnej Grawitacji i w totaliźmie karma jest definiowana jako naturalny odpowiednik komputerowego pliku zawierającego w sobie program określonych uczuć. Ponadto karma jest moralnym krewniakiem naturalnego programu rządzącego upływem czasu. (Po opisy programu rządzącego upływem czasu - patrz opisy z podrozdziałów I4.4 i I4.1.1 w tomie 5 monografii [1/5].) Natomiast w hinduiźmie karma jest definiowana jako boski mechanizm zwrotu grzechów i przysług. Oczywiście, owe różnice w definicji posiadają ogromne następstwa dla naszego poznania karmy. Jako bowiem naturalny plik z programem karma musi się cechować wieloma atrybutami które będą wykazywały liczne podobieństwa do atrybutów plików i programów komputerowych już nam znanych z badań nauk komputerowych. Stąd w Koncepcie Dipolarnej Grawitacji karmę daje się badać z użyciem metod zaczerpniętych z nauk komputerowych oraz eksperymentować z nią empirycznie. Natomiast jako boski mechanizm zwrotu grzechów i przysłóg karma nie może być badana, czyli jej poznawanie może się odbywać jedynie na drodze nadprzyrodzonych objawień.
       3. Przedmiot zwrotów karmatycznych. Jest on trzecim przykładem najbardziej drastycznych różnic pomiędzy zrozumieniem karmy w Koncepcie Dipolarnej Grawitacji oraz w totaliźmie, a jej zrozumieniem w religii hinduizmu. Hinduizm wierzy, że karma powoduje "zwrot naszych działań". Tymczasem totalizm odkrył, że faktycznie karma powoduje zwrot uczuć jakie nasze działania generują w innych ludziach. Ta różnica jest również dosyć zasadnicza. Wszakże gdyby karmatycznemu zwrotowi podlegały nasze działania - tak jak twierdzi hinduizm, wówczas jeśli ktoś np. rozjechał kogoś wozem konnym, wówczas sam też musi być rozjechany wozem konnym, nawet jeśli wszystkie wozy zostaną zastąpione przez samochody. Tymczasem jeśli zwrotowi podlegają uczucia - tak jak twierdzi totalizm, wówczas jeśli np. ktoś rozjechał kogoś wozem konnym powodując określony ból, wówczas sam w przyszłości będzie rozjechany czymkolwiek (np. samochodem lub czołgiem) co tylko jest w stanie spowodować dokładnie taki sam ból jak ten oryginalnie wywołany wozem konnym. Oczywiście, podany tu przykład wozu i samochodu (czy czołgu) w faktycznym życiu odnosiłby się do wszystkich rodzajów ludzkich działań. Przykładowo, jeśli jakiś zamorski żołnierz straszyłby lokalnych ludzi latając podczas wojny nad dachami ich domów w samolocie bombowym, przy hinduistycznym zwrocie działań - po powrocie do domu taki były żołnierz z wypełnieniem swej karmy musiałby odczekiwać aż do czasu kiedy także jego własny kraj objęty został wojną, podczas gdy przy totaliztycznym zwrocie uczuć - przeżywałby on dokładnie taki sam rodzaj uczuć nawet podczas pokoju i to już wówczas kiedy nad jego dom nadlatuje np. tornado albo huragan.
       Oczywiście, na tej krótkiej stronie internetowej nie jestem w stanie wyjaśnić wszystkich różnic pomiędzy tymi dwoma zrozumieniami karmy, ani wskazać wszystkich implikacji jakie wynikają z każdej z owych różnic. Jeśli jednak kogoś te sprawy zainteresują, wówczas zestawienie i wyjaśnienie najważniejszych różnic pomiędzy hinduistycznym zrozumieniem karmy, a dostarczanym przez "Koncept Dipolarnej Grawitacji" wyjaśnieniem dla działania naturalnych programów karmy, zaprezentowane zostało w podrozdziale JA3.1 z tomu 6 mojej najnowszej monografii [1/5].


Część #F: Empiryczny i bibilijny materiał dowodowy, który potwierdza poprawność softwarowego zrozumienia karmy jako jednego z naturalnych programów wszechświata - zgodnego z ustaleniami mojego Konceptu Dipolarnej Grawitacji:

      

#F1. Materiał dowodowy, który potwierdza, że karma "intelektów" indywidualnych i zbiorowych faktycznie istnieje i w praktyce nieustannie wywiera swój wpływ na życie każdej osoby i instytucji:

       W punkcie #B7 niniejszej strony wyjaśniłem, że istnieją dwa rodzaje tzw. "intelektów" (tj. dwa rodzaje "istnień" zdolnych do prowadzenia własnego, niezależnego życia). Są to (1) "intelekty indywidualne" - czyli pojedyńcze osoby, oraz (2) "intelekty grupowe" (zbiorowe) - czyli całe kraje, narody, instytucje, przedsiębiorstwa, rodziny, itp. Każdy też z obu tych rodzajów intelektów jest w stanie generować własną "totaliztyczną karmę" zgodnie z działaniem tzw. "Prawa Bumerangu" (tj. prawa opisywanego m.in. we "wprowadzeniu" do niniejszej strony, a także m.in. w punkcie #B3 mojej innej strony o nazwie mozajski.htm). Dlatego istnieją także aż dwa rodzaje karmy, jakie różnią się między sobą niektórymi szczegółami (np. długością tzw. "czasu zwrotu", powiązaniami pomiędzy generującym i otrzymującym, a także zasięgiem swych skutków, itp.). Mianowicie, istnieje (1) "karma indywidualna" oraz (2) "karma zbiorowa". W niniejszym punkcie #F1 opiszę znany mi empiryczny materiał dowodowy na faktyczne istnienie i działanie (1) "karmy indywidualnej". Natomiast znany mi empiryczny materiał dowodowy na istnienie i działanie (2) "karmy zbiorowej" opiszę w następnym punkcie #F2.
       Na obecnym poziomie maszej wiedzy, programów przenoszących karmę nie daje się ani zobaczyć ani odkodować za pomocą istniejących przyrządów pomiarowych. Podobnie zresztą, na przekór że na codzień używamy nasze komputery, bez pomocy jakiegoś komputera nie jesteśmy w stanie ani zobaczyć ani odkodować programów istniejących w pamięci komputerowej. Dlatego narazie, faktyczne istnienie i działanie naturalnych programów karmy możemy jedynie potwierdzić poprzez gromadzenie obserwacyjnego materiału dowodowego, empirycznie ujawniające nam skutki zadziałania karmy, a także za pomocą empirycznych eksperymentów sprawdzających. Przyglądnijmy się więc w niniejszym punkcie kilku przykładom materiału dowodowego który potwierdza że karma indywidualna faktycznie istnieje i działa w praktyce (dalsze podobne przykłady opisuję na innych swych stronach, jakie poniżej wskażę).
       Chociaż naturalne programy karmy są generowane i działają praktycznie dla każdego rodzaju ludzkich działań indukujących w innych jakiekolwiek następstwa (m.in. uczucia), niemniej potwierdzania faktycznego ich istnienia i działania najlepiej dokonywać na przypadkach kiedy owe następstwa (np. uczucia) są szczegółnie skrajne. W takich bowiem przypadkach relatywnie łatwo odróżnić efekty zadziałania karmy wygenerowanej przez owe ekstremalne następstwa (np. uczucia), od przeciętnych zdarzeń życiowych. Dlatego karmę najlepiej jest badać i analizować na przykładach skrajnych ludzi, a także na skrajnych postępowaniach. Szczególnie ostro ona się objawia jeśli owe postępowania mają niemoralny charakter - czyli jesli generują one karmatyczne "kary". Ja od dłuższego już czasu prowadzę obserwacje prawidłowości w takich skrajnych zachowaniach ludzi. Wyniki tych obserwacji faktycznie też potwierdzają, że nie ma najmniejszej wątpliwości, iż każde silne następstwo (np. uczucie) jakie ktoś (tj. jakiś intelekt) wzbudza w innych, za kilka lat jest wzbudzane w nim samym. Tyle tylko, że dla zwrótów karmy indywidualnej, osoba jaka oryginalnie wygenerowała daną karmatyczną karę lub nagrodę może już NIE żyć, stąd zwrot karmy jest generowany przez jakąś odmienną osobę (co potem utrudnia powiązanie zwrotu karmy z działaniem jakie spowodowało jej wygenerowanie). Z całego szeregu przypadków jakie w tej sprawie zwróciły na siebie moją uwagę, dla ucięcia zbyt długiego rozwodzenia się opiszę tu jedynie te najbardziej reprezentacyjne, które każdy czytelnik może potem osobiście sobie sprawdzić.
       We wtorek dnia 20 czerwca 2006 roku na kanale 2 telewizji nowozelandzkiej w godzinach 21:25 do 22:30 emitowany był program dokumentarny "Born to kill?" (tj. "urodzony aby zabijać"). Opisywał on historię życia Amerykanina o nazwisku Jeffrey Dahmer, który zasłynął jako masowy morderca i kanibal. W latach 1979 do 1991 zamordował on 17 ludzi. Ciała części z tych ludzi potem zjadł. Aresztowany w 1991 roku skazany on został na kilkaset lat więzienia. Otóż w dniu 28 listopada 1994 roku został on zatłuczony na śmierć przez współwięźnia w sali gimnastycznej więzienia. Do jego zatłuczenia współwięzień użył dokładnie takiego samego narzędzia (ciężarka kulturystycznego) jakim ów kanibal kiedyś zamordował swoją pierwszą ofiarę. To zaś oznacza, że w jego przypadku naturalne programy karmy definitywne zadziałały. Wszakże doświadczył on jak to się czuje być odbiorcą dla dokładnie tych samych uczuć, które uprzednio on sam rozdzielał innym. Oczywiście, powyższe jest tylko pojedyńczy przykład reprezentujący ogromną liczbę tego typu zwrotów karmatycznych, które możemy odnotować w każdym obszarze życia. Przykład ten wybrałem do przytoczenia tutaj ponieważ jest on doskonale udokumentowany m.in. w internecie, a także ponieważ nie pozostawia on żadnych wątpliwości, że programy karmy zwróciły w nim dokładnie te same następstwa (i uczucia) jakie oryginalnie były zaindukowane przez winnego.
       Dobrym przykładem działania karmy indywidualnej są losy zbrodniarzy hitlerowskich w ostatnich latach wojny - patrz "Fot. #F1" poniżej. Jak wielu ludzi ciągle zapewne to pamięta, zbrodniarze ci w ostatnich dniach wojny po kolei byli wyłapywani przez żołnierzy zwycięskich armii, wieszani na latarniach ulicznych i na przydrożnych drzewach, rozstrzeliwani, oraz generalnie spotykał ich los generujący w nich samych, a także w ich rodzinach, dokładnie takie same uczucia i o takiej samej mocy, jakie uprzednio oni generowali w swych ofiarach i w rodzinach tych ofiar. Wprawdzie na kilku przykładach owych zbrodniarzy, którzy nie zostali ukarani natychmiast i na miejscu, z jakichś powodów wyrobiła się niesłuszna opinia, że umknęli oni sprawiedliwości. Jednak czy opinia te jest prawdziwa można się przekonać śledząc losy tych z nich co przez długi czas unikali sprawiedliwości. Wszakże żyli oni w nieustannym strachu, tropieni i ukrywający się, aby w końcu i tak doświadczyć dopełnienia się mizernego losu na jaki sobie zasłużyli. Chociaż też ich uczucie strachu było mniejsze od uczuć jakie w krótkim okresie swego działania generowali oni u swych ofiar, jednak działając przez bardzo długi czas, energia sumy tych uczuć dorównywała energii uczuć u ich ofiar. Na przekór też, że w dzisiejszych czasach sporo ludzi mimikuje ich poglądy i ideologię, jestem gotów się założyć, że żaden z owych naśladowców nie byłby gotów podzielić w imię owej ideologii pełnego losu któregokolwiek z tych zbrodniarzy. To zaś jest najlepszym dowodem, że ich karma jednak faktycznie się wypełniła.
       Dobrym przykładem działania indywidualnej karmy oraz szeregu innych mechanizmów moralnych jest też "ukręcanie karków" pojedyńczym Niemcom przez "komórki niemieckiego podziemia Werwolf" (tj. "Wilkołaki"), opisane szerzej w punkcie #E2 z mojej strony wszewilki.htm.
       Cały szereg dalszych przypadków zwrótów karmy indywidualnej, jakie dodatkowo porzerzają przypadki omówione tutaj, podsumowałem i uzupełniłem linkami do pełniejszych ich opisów w punkcie #B2.1 swej strony o nazwie mozajski.htm. Ponieważ czytelnicy mogą stamtąd je sobie poczytać NIE będę tutaj już powtarzał ich opisów.
       Jako ciekawostkę powienienem tutaj też dodać, że działanie karmy pośrednio opisywał nawet technicznie zaawansowany UFOnauta, który przyleciał na Ziemię na pokładzie UFO trzeciej generacji, czyli "wehikułu czasu". Na swym UFO podróżującym NIE tylko przez przestrzeń, ale także i przez czas, UFOnauta ten dyskutował najróżniejsze sprawy z uprowadzoną do UFO Miss Nosbocaj - tak jak raportowane to jest w paragrafie N-116 z podrozdziału UB1 w tomie 16 mojej najnowszej monografii [1/5]. Tyle tylko, że reprezentując "ateistyczną" cywilizację, której sposób myślenia i argumentowania jest podobnie kłamliwy jak sposób używany na Ziemi przez dzisiejszą oficjalną ateistyczną naukę ortodoksyjną, UFOnauta ten NIE używa pojęcia "karma" ani pojęcia "naturalne programy", a jedynie mówi o produkcie działania naszego mózgu oraz o "prawie pozytywu i negatywu". Chodzi bowiem o to, że "naturalne programy karmy" mógł zaprogramować jedynie wszechwiedzący Bóg. Istnienia jednak wszechwiedzącego i wszechmocnego Boga, ani ów UFOnauta, ani nasza dzisiejsza ateistyczna nauka, wcale NIE chcą uznać, okłamując ludzkość w tej sprawie - odnotuj, że sam fakt, oraz jedno z wielu niszczycielskich następstw notorycznego okłamywania ludzkości przez dzisiejszą oficjalną naukę, opisane są w punkcie #E2 ze strony pajak_dla_prezydentury_2020.htm. Stąd to, co faktycznie stanowi działanie naturalnych programów karmy, ów UFOnauta wyjaśnia w taki sam "dziurawy" i "niepełny" sposób rzekomym "prawem poztywu i negatywu" o niesprecyzowanym pochodzeniu, w jaki dzisiaj na Ziemi wszystko jest wyjaśniane przez naszą oficjalną ateistyczną naukę maskującą "prawami natury" konieczność wypracowania wyjaśnienia skąd dane następstwa naprawdę się biorą. (Tak nawiasem mówiąc, to UFOnauci działający na Ziemi ukrywają się przed ludzkim wzrokiem w tzw. stanie telekinetycznego migotania opisanym m.in. w punkcie #C1 mojej strony o nazwie dipolar_gravity_pl.htm. Czasami jednak są oni utrwalani na zdjęciach i wideach - tyle że ludzie typowo owych całkowicie lub częściowo niewidzialnych dla oczu UFOnautów biorą za "duchy" albo za "poltergeist", tak jak za rzekome "duchy" w 2005 roku brani też byli UFOnauci, którzy widywani byli jak zlatywali się do obszarów dotkniętych morderczym tsunami z 26 grudnia 2004 roku aby pooglądać sobie zniszczenia jakie udało im się tam spowodować eksplozją wehikułu UFO, a których opisałem w (6) z punktu #D3 swej strony o nazwie day26_pl.htm. W kwietniu 2016 roku, jedno z takich wideów rzekomych "duchów" i "poltergeist" pokazywane było w YouTube pod adresem www.youtube.com/watch?v=-Pdt1K8t-xI.)
       Oczywiście, w życiu najlepiej nas przekonują zdarzenia których sami doświadczyliśmy - a których życie w dzisiejszych czasach dostarcza nam w obfitości. Wszakże każdy z nas przechodzi przez osobiste doświadczenia, które precyzyjnie dokumentują nam działanie karmy. Tyle tylko, że w normalnych przypadkach na doświadczenia te zwykle nie zwracamy żadnej uwagi. Dlatego najbardziej rekomendowane jest, aby każdy z nas osobiście dokonywał własnych obserwacji i badań sprawdzających tu opisanych, tak aby każdy z nas mógł przekonać się na samym sobie, że karma faktycznie działa. Pamiętać przy tym warto to co wyjaśniłem w punkcie #A4 niniejszej strony, mianowicie że kluczem do rozpoznania która realizacja karmy jest następstwem których działań, wcale NIE jest rodzaj ludzkich działań, a typowo jest nim identyczność następstw, zaś szczególnie uczuć, najpierw u osoby dotkniętej danymi działaniami, a po upływie "czasu zwrótu" także i u osoby u jakiej nastąpi wówczas zwrot danej karmy typowo z ręki już odmiennej osoby lub innych ludzi i często od innego już rodzaju działań.

Fot. #F1.

Fot. #F1: Sterta ciał zagłodzonych i zamęczonych więźniów obozu koncentracyjnego odczekujących na swoje spalenie w obozowym krematorium. Z jednej strony zdjęcie to przypomina nam że obecnie mamy obowiązek czynić wszystko co w naszej mocy aby "nigdy więcej"! (Czy jednak ostatnie wydarzenia na Ziemi potwierdzają iż dzisiejsi ludzie naprawdę wyciągnęli właściwe wnioski z tamtej illustratywnej lekcji moralności.) Z drugiej strony powyższe zdjęcie nakłania też aby we wszelkich naszych działaniach zacząć jednak zważać na działanie karmy oraz na działanie praw moralnych.
       Relatywnie dobrą ilustracją działania karmy są końcowe losy zbrodniarzy hitlerowskich. Wiadomo przecież, że ci z grona tych zbrodniarzy, którzy jakoś uniknęli zostania już wkrótce potem zastrzelonymi na którymś z licznych wówczas frontów, w ostatnich dniach wojny byli wyłapywani jak dzikie zwierzęta, rozstrzeliwani, wieszani na gałęziach drzew i na latarniach ulicznych, zaś nawet jeśli zdołali jakoś początkowo umknąć sprawiedliwości, przez całe lata musieli potem żyć w ukryciu pod nieustannym strachem podobnym do strachu jaki kiedyś sami wzbudzali w swoich ofiarach. Praktycznie też każdego z owych zbrodniarzy w ostatecznym rozrachunku spotkał jednak los będący odzwierciedleniem uczuć utrwalonych w karmie którą zbrodniarz ten sobie wygenerował.
       Powyższa starta ciał zagłodzonych i zamęczonych więźniów obozów koncentracyjnych ilustruje również jak niedaleka jest droga od zdziczenia do ludożerstwa - omawiana w punkcie #I3 strony internetowej przepowiednie.htm. Obozy koncentracyjne stawiały bowiem swoich więźniów w sytuacji całkowitego zdziczenia i zagłodzenia. Stąd "szeptana tradycja" tamtych czasów stwierdzała, że niektórzy z więźniów, aby przetrwać, uciekali się nawet do zjadania części ciał swoich już umarłych współwięźniów. (To z ich szeptanych przekazów upowszechniała się informacja powtórzona w punkcie #B3 strony newzealand_visit_pl.htm, że "Bóg tak stworzył człowieka aby smak ludzkiego mięsa był na tyle nieprzyjemny, że staje się niemal niemożliwy do przełknięcia przez innych ludzi".) Wszakże sterty ciał podobne do sterty pokazanej powyżej były jedynymi jadalnymi substacjami do których dostęp więźniów obozów koncentracyjnych NIE był wówczas ograniczany przez hitlerowców. A w obozach koncentracyjnych w pobliżu krematoriów zawsze poniewierały się wtedy podobne duże sterty ciał ludzkich oczekujących na spalenie.
* * *
Zauważ że daje się zobaczyć powiększenie każdej fotografii z niniejszej strony internetowej. W tym celu wystarczy zwykle kliknąć na tą fotografie. Ponadto, większość tzw. browserów które obecnie są w użyciu, włączając w to popularny "Internet Explorer", pozwala na załadowanie każdej ilustracji do swojego własnego komputera, gdzie można jej się do woli przyglądać, gdzie daje się ją zredukować lub powiększyć, a także gdzie ją można wydrukować za pomocą posiadanego przez siebie software graficznego.


#F2, blog #288. Karma za wmuszenie XIX-wieczynym Chińczykom nałogu opiumowego, jako doskonała ilustracja empirycznego materiału dowodowego potwierdzającego, że istnieje też szczególna odmiana karmy grupowej dla "intelektów zbiorowych" i że w praktyce wywiera ona znaczący wpływ na życie całych krajów, narodów, instytucji, przedsiębiorstw, rodzin, itp.

Motto: "Wyjaśniaj prawdę bliźnim i rządzącym, a dołożysz swój zgodny z Biblią i z totalizmem 'oddolny' wkład polityczny w poprawę losów ludzi." (Podsumowanie esencji punktów #J1 do #J7 ze strony pajak_dla_prezydentury_2020.htm.)

       W punkcie #E2 swej strony o nazwie totalizm_pl.htm, a także w punktach #A4, #B7 i #F1 niniejszej strony, wyjaśniłem iż istnieją aż dwa zasadnicze rodzaje ludzkich "intelektów" prowadzących niezależne życie - postępowania jakiego to życia są przedmiotem nieustającego osądzania oraz późniejszego nagrodzenia lub ukarania przez mechanizmy moralne, tak jak opisują to punkty #B2 do #B4.4 mojej strony mozajski.htm. Mianowicie instnieją (1) intelekty indywidualne (tj. pojedyńczy ludzie), oraz (2) intelekty zbiorowe (tj. całe kraje, narody, instytucje, rodziny, itp.). Zwroty "totalizycznej karmy" są serwowane obu tym rodzajom ludzkich intelektów z iście komputerową konsekwencją i to jeszcze w ich obecnym życiu fizycznym. Jedyne co jest odmienne w zwracanej im karmie na jaką one sobie zasłużyły swoim wcześniejszym postępowaniem, to tzw. "czas zwrotu", który w przypadku intelektów grupowych typowo jest około 10 razy dłuższy niż u intelektów indywidualnych, zaś dla intelektów indywidualnych typowo wynosi 7 do 10 "ludzkich lat" (tj. lat mierzonych upływem nawracalnego czasu softwarowego).
       W punkcie #F1 niniejszej strony już udokumentowałem przypadki jakie opisują rodzaj zwrotu karmy, który w punkcie #A4 tej strony opisałem przypadkiem "(i) z intelektu indywidualnego do innego intelektu indywidualnego". Jednak naukowo nawet bardziej podnoszący naszą wiedzę i uczący nas jak NIE opłaci się postępować (tj. zgodny z totaliztyczną dewizą, że "bez poznania prawdy NIE ma postępu" - po szczegóły patrz punkt #F1 na stronie totalizm_pl.htm), chociaż znacznie trudniejszy do przebadania na zasadzie "naukowego hobby" (tj. trudniejszy do przebadania tak jak z powodu prześladowań i braku środków ja zmuszony jestem realizować te badania), oraz narażający na znacznie większe niebezpieczeństwo osobę która usiłuje go naukowo udokumentować, jest przypadek przekazu karmy opisany tam jako "(iii) z intelektu grupowego do innego intelektu grupowego" (przykładowo przekazu karmy od całej naszej cywilizacji do instytucji obecnej oficjalnej nauki, albo od narodu zaatakowanego przez agresora np. w trakcie 2-giej wojny światowej, do owego byłego agresora).
       Tymczasem ten właśnie przypadek (iii) przekazywania karmy grupowej pomiędzy intelektami grupowymi jest ogromnie istotny w dzisiejszej epoce "neo-średniowiecza". Wszakże to w obecnej epoce "neo-średniowiecza" coraz więcej przywódców zabawia się bombami nukleranymi, grożąc rozpętaniem zniszczeń i radioaktywnego skażenia. Wielu polityków zaprzestało w niej słuchania swego sumienia, służenia rządzonym narodom i konsultowania podejmowanych działań ze wszystkimi społecznościami - zamiast więc tego co tym społecznościom potrzebne i bez czego NIE są one w stanie się obyć, politycy ci używają podległe im armie i siły policyjne aby wprowadzać coraz więcej podziałów, zakazów, stanów wyjątkowych, uwięzień, opresji, oraz narastającego terroru. Coraz więcej też grup społecznych i całych narodów, aby utrzymać swe zagrożone przywileje czy pozycje, jest gotowych siłą i brutalnoscią wymuszać je od innych. To także w obecnej epoce "neo-średniowiecza" otępione hałasem teleptycznym, zniewolone, oraz doprowadzone do ostateczności społeczności są gotowe odwołać się do walki i wojny aby przywrócić odbierane im prawa, osiągnąć odmawianą im wolność, czy wyzwalać się spod opresji. Dlatego ku wiedzy, nauce i refleksji tych, co mogą podjąć błędne decyzje owocujące potem wieloma latami niedoli i śmierci, dobrze jest przypomnieć zarówno sobie jak i rządzącym politykom przykłady z przeszłości jakie ilustrują następstwa nadejścia nieuchronnych zwrotów niechcianej karmy grupowej.
       Doskonałym przykładem zwrotu karmy grupowej, grupowego działania "Prawa Bumerangu", a także działania innych grupowych "praw moralnych", zwracanie się jakich zaczęło być urzeczywistniane dopiero począwszy od około 2000 roku, oraz jakich zwrotowe działanie nieustannie się nasila i trwa aż do dzisiaj, jest zarzucanie narkotykiem "meth" (tj. "methamphetamine") terytoriów i narodów byłego Imperium Brytyjskiego, oraz krajów (np. Francji) które z imperium tym współpracowały w narzuceniu Chinom XIX wieku dewastującego nałogu opiumowego. Zarzucanie owym "mech" okazuje się bowiem być urzeczywistnionym dopiero po upływie około 200-letniego "czasu zwrotu", zadziałaniem "totaliztycznej karmy" oraz "Prawa Bumerangu", jakie realizują "zwrot zbiorowej karmy" za owo niemoralne wmuszanie przez Imperium Brytyjskie narkotyku "opium" mieszkańcom Chin, rozpoczęte tam po 1800 roku. Owo "opium" celowo wmuszane wówczas Chinom wyniszczyło i zdegenerowało wtedy niemal cały naród chiński, wzbudzając tam ocean krzywd, bólu, rozpadów rodziny, upokorzenia narodowego, a nawet tzw. "wojen opiumowych". To dlatego w rezultacie zadziałania totaliztycznej karmy i Prawa Bumerangu, tamto celowe i niemoralne upowszechnianie narkotyku "opium" w Chinach przez ówczesne Imperium Brytyjskie, po roku 2000 zaczęło być zwracanie dzięki chemikaliom i lekarstwom obecnie produkowanym głównie właśnie w Chinach, z jakich to chemikaliów i lekarstw, po ich ochotniczym zaimportowaniu przez kraje byłego Imperium Brytyjskiego (w którym kiedyś "słońce nigdy NIE zachodziło"), ich mieszkańcy ochotniczo wytwarzają obecnie ów morderczy narkotyk zwany "meth" (tj. "methamphetamine"). Tym więc razem ów "meth" degeneruje zdrowotnie, a także wyniszcza fizykalnie, zdrowotnie, społecznie, gospodarczo, rodzinnie, itp., głównie kraje i narody byłego Imperium Brytyjskiego (tj. wyniszcza je dokładnie tak, jak po 1800 roku "opium" upowszechniane przez Brytyjczyków i ich kolaborantów wyniszczało Chiny, doprowadzając wówczas do kompletnego upadku Chin i do ich zamienienia w ukrytą kolonię Anglii).
       Ja osobiście NIE znam dokładnie sytuacji, jaka w sprawie narkotyku "meth" panuje obecnie we wszystkich krajach i narodach byłego Imperium Brytyjskiego i ówczesnych jego kolaborantów. Wszakże prawda o owej sytuacji jest wstydliwie "zamiatana pod przysłowiowy dywan". Z fragmentarycznych jednak wieści jakie w tej sprawie docierają i do mnie, wynika jednoznacznie, iż dokładnie tak jak wyjaśniłem to w punkcie #A4 niniejszej strony, karma grupowa zwracana intelektom zbiorowym faktycznie rozciąga swe działania (w tym przypadku natury "karzącej") na wszystkie trzy wymiary przestrzeni moralnej, mianowicie na wymiar "intelektualny (X)" (zwany też wymiarem "moralnym"), na wymiar "uczuciowy (Y)", oraz na wymiar "fizyczny (Z)". Z kolei ponieważ "moralność jest kluczem do wszystkiego" (tak jak podkreślam to z naciskiem aż na szeregu totaliztycznych stron - przykładowo w punkcie #A1 ze strony o nazwie totalizm_pl.htm, albo w punkcie #B2 ze strony o nazwie humanity_pl.htm), rodzaj działania jakie totaliztyczna karma wywiera na wymiar moralny (intelektualny) następnie kompleksowo poszerza się na praktycznie wszystkie apekty działalności dotykanego ową karmą intelektu grupowego. W rezultacie rodzaj karmy grupowej jaką dany intelekt zbiorowy otrzymuje, ma swoje następstwa we wszystkim co intelekt ten czyni. Innymi słowy, poziom cierpień, zniszczeń, upokorzeń, bólu, rozkładu cywilizacyjnego, społecznego, gospodarczego, rodzinnego, itp., jakie "meth" wywołuje w krajach i narodach byłego Imperium Brytyjskiego i jego kolaborantów z czasów po 1800 roku, komplesowo zbliża się obecnie do poziomu takich samych następstw, jakie po 1800 roku wmuszanie Chinom "opium" przez Imperium Brytyjskie i jego kolaborantów, indukowało w Chińczykach. To zaś doskonale dokumentuje empirycznie, że dzisiejsza sytuacja z "meth" na świecie, faktycznie jest następującym po 200-latach zwrotem karmy zbiorowej za sytuację z "opium" w Chinach lat 1800-nych.
       Najbardziej intrygującym w zwrocie karmy zbiorowej jest ów mechanizm kompleksowych powiązań jaki powoduje, że zwroty karmy grupowej stanowią najlepszą ilustracje prawdy powyższego ustalenia filozofii totalizmu"faktyczna moralność jest kluczem do wszystkiego". Aczkolwiek dokładnie NIE jest mi znana sytuacja z "meth" w krajach całego byłego Imperium Brytyjskiego ani krajów (np. Francji), które owemu imperium pomagały po 1800 roku, aby poprzez omówienie tej sytuacji zilustrować tu prawdę owego ustalenia, jednak dookoła siebie widzę co się dzieje w Nowej Zelandii (NZ) - która też przecież jest jednym z byłych krajów owego imperium. Na przykładzie Nowej Zelandii mogę więc czytelnikowi zilustrować tu jak w praktyce działa ów złożony mechanizm kompleksowych powiązań, jakie zwroty danego rodzaju karmy grupowej rozciągają się na praktycznie wszystkie aspekty życia danego intelektu zbiorowego. Używając tu przykładu Nowej Zelandii w tak drażliwej sprawie jak następstwa narkotycznego nałogu, pragnę jednak podkreślić, że ma to wyłącznie cel naukowego ilustrowania mechanizmu działania totaliztycznej karmy, stąd faktycznie mógłby to być dowolny inny kraj - gdybym skomplikowane mechanizmy jego działania znał na tyle dobrze, że mógłbym je opisać z podobną naukową rzetelnością (czytelnik może nawet dyplomatycznie przyjmować, iż opisuję tu jakiś zupełnie hipotetyczny kraj). Dla naukowej ścisłości postaram się więc tu krótko streścić owe złożone mechanizmy wzajemnych powiązań w działaniu totaliztycznej karmy. I tak, przykładowo, powszechna dostępność do narkotyków powoduje, że w październiku 2016 roku słyszałem w TV, iż nieoficjalnie coraz głośniej się szepcze, że już około 80% lokalnej młodzieży regularnie zażywa narkotyki. Głównie też zażywana jest właśnie "meth". Jednak z powodu wysokiej ceny "meth", sporo osób pali też "marihuanę" - tj. pali wysuszone liście celowo udoskonalonych konopi, jakie historycznie też przecież wywodzą się ze starożytnych Chin (krzewy "marihuany" jej palacze zwykle sami skrycie sobie hodują w co bardziej niedostępnych obszarach lokalnej dżungli lub lasu - na przekór, że "plantacje owych udoskonalonych konopi" są zawzięcie zwalczane przez władze, ponieważ typowo nikomu NIE przysparzają one dochodu). Niektóre osoby zażywają tzw. "legalne narkotyki" - które faktycznie są syntetycznymi krawniakami "meth", jakie można legalnie nabywać w sieci oficjalnych sklepów narkotycznych. (Niektórzy wpływowi ludzie widać NIE mogli się oprzeć pokusie aby pootwierać owe oficjalne sklepy narkotyczne i też z ich pomocą "zarabiać" na owym lukratywnym rynku narkotycznym.) Ponieważ zaś narkotyki czynią ludzi niezdolnymi do wykonywania odpowiedzialnych i precyzyjnych prac oraz zawodów, pracodawcy coraz niechętniej zatrudniają młodzież. To zaś powoduje, że zwolna wyrasta całe pokolenie młodych ludzi, którzy nigdy NIE pracowali, a stąd którzy pomału stają się już NIE zdolni do wykonywania użytecznej pracy. Z kolei aby zaradzić jakoś coraz większym brakom odpowiedzialnej i fachowej siły roboczej, rząd niedawno podwyższył wiek emerytalny do 65 lat - oraz coraz usilniej zmierza do jeszcze dalszego podwyższania tego wieku. W rezultacie, z powodu narastania epidemii narkotycznych nałogów, młodzi ludzie stają się niezdolni do wykonywania użytecznej i odpowiedzialnej pracy, zaś starzy ludzie są zmuszani opóźnianiem ich emerytur do wykonywania tej pracy za młodych. Brak siły roboczej też powoduje, że niektóre produkcje wymagające wysokiego nakładu ręcznej robocizny (np. sady owocowe, czy budowa domów) muszą być ograniczane, natomiast produkcje podatne na automatyzację (np. wypasanie krów na mleko) mogą być rozszerzane. To zaś prowadzi np. do deficytu mieszkań oraz do nawet 10-krotnego wzrostu ceny domów i mieszkań w przeciągu zaledwie kilkunastu lat, jednocześnie zaś np. do niepożądanie wysokiej rozbudowy farm produkujących mleko. Następstwem jest, że brak i wzrost cen mieszkań wywołuje szybką dewaluację pieniędzy, zaś nadmierny wzrost liczby krów zatruwa produktami ich żołądków rzeki i naturalne środowisko (co szybko obniża jakość wody i żywności, a stąd skrycie sabotażuje zdrowie i skraca życie ludności kraju - po szczegóły patrz cała moja strona o nazwie woda.htm oraz patrz punkt #G2.3 innej mojej strony o nazwie healing_pl.htm). Dewaluacja pieniędzy pociąga z kolei konieczność zwiększania podatków - aby dochody państwa utrzymać na tym samym poziomie. Czasami, aby szybciej wyeliminować deficyt, rząd może też uciec się do "drukowania pieniędzy" - co potem jedynie dodatkowo zwiększa ich dewaluację (a stąd faktyczne zarobki - czyli i poziom życia narodu). Oczywiście, sporo starszych ludzi też już zażywa "meth" i inne dostępne im narkotyki. Wszakże nadal NIE wiedzą oni tego, co ja staram się wyjaśnić szerzej zainteresowanym osobom np. w punkcie #C4.3 mojej strony o nazwie nirvana_pl.htm - mianowicie, że 'każde zażywanie narkotyków upuszcza z naszego ciała życiodajną "energię moralną", jakiej brak powoduje najpierw depresję a potem śmierć przez tzw. "moralne uduszenie" opisywane w punkcie #D4 mojej strony o nazwie parasitism_pl.htm oraz w podrozdziale OA8.6.3 z tomu 13 mojej najnowszej monografii [1/5]'. W rezultacie, epidemiczne upowszechnienie się narkomanii powoduje też plagę depresji psychicznej i wzrost samobójstw oraz innych rodzajów śmierci powodowanych owym "moralnym uduszeniem". Stąd już obecnie uprzednio szczęśliwy i dostatni kraj szybko staje się krajem o jednym z najwyższych w świecie poziomów samobójstw jej ludności. Depresyjny zaś deficyt poziomu jej "energii moralnej" opadł już aż tak znacznie, że stał się on już fizykalnie odczuwalny ludzkimi zmysłami po przylocie do tego kraju - tak jak to jego odczuwanie opisałem w punkcie #F2 swej strony nirvana_pl.htm, oraz w punkcie #E1 swej strony newzealand_visit_pl.htm. Oczywiście, "epidemia narkomanii" ma też aż cały szereg innych najróżniejszych dewastujących następstw. Prawdopodobnie jeden z najgorszych z nich, jaki dotyka wielu zupełnie narkotycznie jakoby "niewinnych" ludzi, jest chemiczne skażanie mieszkań i domów w których "meth" jest produkowana amatorsko z lekarstw jakie zawierają ten narkotyk. Domy te, po nasyceniu ich ścian wyziewami morderczych chemikalii, stają się niebezpieczne dla zdrowia i życia. Ponieważ zaś owe wyziewy "meth" są bezzapachowe, ludzie którzy nieopatrznie kupią sobie taki skażony dom lub mieszkanie i zamieszkają w nim przez dłuższy czas, wkrótce potem umierają na chorobę co do której "lekarze NIE potrafią się wyznać". Co gorsze, aczkolwiek istnieje spora sieć sklepów z tzw. "legalnymi narkotykami", a także ogromna sieć aptek, w całym kraju NIE daje się anonimowo zakupić zestawów do chemicznego testowania, jakie umożliwiałyby bezrozgłosowe i osobiste sprawdzenie, czy mieszkanie jakie ktoś nabył lub w nim aktualnie zamieszkuje nie jest przypadkiem skażone przez kogoś, kto uprzednio produkował w nim "meth". Aby zakupić te testy konieczne jest więc zwrócenie się do internetowych sprzedawców, którzy z kolei wymagają podania im wszelkich danych o sobie, z jakimi NIE wiadomo co później uczynią (a jest pewne, że mają oni powiązania z całym konglomeratem narkotycznym kraju). W rezultacie, wielu ludzi którzy są np. w sytuacji, że z powodu życia w mieszkaniu jakie zajmuje jedynie fragment większego budynku (tak jak moje mieszkanie), a stąd co do którego gdyby rozniosła się po sąsiedztwie wieść, iż jest ono podejrzane (i badane) na skażenie chemikaliami "meth", wówczas miało by to wysoce niepożądane (a stąd i niemoralne) następstwa dla praktycznie wszystkich pozostałych mieszkańców tego budynku. Dlatego z powyższego powodu, a także z całego szeregu innych powodów (np. bardzo wysokiej ceny wynajęcie firmy testującej mieszkania), wielu ludzi NIE może obecnie sobie pozwolić na nieanimowe zakupienie lub zamówienie wykonania owych testów na skażenie chemikaliami "meth", czyli narazie NIE ma też jak sprawdzić swych mieszkań, czy są one skażone morderczymi wyziewami z dawnej produkcji "meth", jakie w końcowym efekcie są w stanie spowodować nawet ich śmierć. Nałogi meth, zamieniają więc sporą proporcję domów w śmiertelne, choć narazie typowo niewykrywalne, pułapki, zamieszkanie w których coraz częściej kończy się zgonami. Nałóg "meth" ma też wiele innych wyniszczających następstw, o sporej liczbie z których obecnie ludzie NIE zdają sobie nawet sprawy. Przykładowo, wiadomo że ostatnio szybko spada liczba spermoidów, stąd małżeństwa coraz częściej mają problemy ze spłodzeniem potomków. Nie daje się zaś wykluczyć, że ma to związek np. z choćby jednorazowym zażyciem "meth", czy z zamieszkaniem w domu w którym ktoś wcześniej zażywał "meth". Wygląda też na to, że ostatnio u wielu ludzi zanika "kompas moralny", jaki przez wieki pomagał w odróżnianiu dobra od zła - co też może mieć jakiś związek z "meth" lub narkotykami. Z kolei brak kompasu moralnego u ludności, oraz coraz bardziej nagminne czynienie zła, powoduje niekorzystne zmiany pogody - tak jak opisałem to w punktach #I4 i #I5 swej strony o nazwie petone_pl.htm. Wzrost niemoralnych zachowań zwiększa też liczbę coraz brutalniejszych przestępstw, wypadków przy pracy, wypadków drogowych i domowych, pożarów, utonięć, itp., sporo z których zapewne bezpośrednio wynika z użycia narkotyków. Z ich zaś powodów kraj musi inwestować m.in. w coraz więcej więzień i policji - co z kolei kraj, który kiedyś był "rajem na ziemi", może stopniowo zamienić w rodzaj reżymu policyjnego.
       W niniejszym punkcie #F2 omawiam tylko jeden (powyższy) przykład zwrotu karmy grupowej. Jest on bowiem na tyle reprezentacyjny dla owego rodzaju karmy, oraz na tyle sprawdzalny przez każdego, że praktycznie wystarcza dla naukowego udokumentowania faktycznego istnienia karmy grupowej, do zilustrowania rozważań niniejszej strony, a także do wyciągnięcia poniżej zestawionych wysoce wymownych wniosków na jakie też chciałem zwrócić uwagę czytelnika. Oczywiście, dla naukowej skrupulatności trzeba również udokumentować dalsze przykłady tego samego rodzaju karmy grupowej. Jednak aby NIE komplikować zrozumienia tego tematu, a także aby niepotrzebnie NIE zwiększać objętości tej strony, te dalsze znane mi przypadki karmy grupowej udokumentowałem, podsumowałem i polinkowałem już na innych stronach (jakie najłatwiej powyszukiwać linkami podanymi w skorowidz.htm), przykładowo w punkcie #B2.2 swej strony o nazwie mozajski.htm, a fragmentarycznie także w punkcie #T3 strony o nazwie woda.htm. Z kolei wnioski z nich wyciągnięte zestawiłem w punkcie #B2.3 owej innej strony o nazwie mozajski.htm. Zachęcam więc czytelników aby tam też zaglądnęli.
* * *
       Powodem dla którego ja wogóle podejmuję znaczące ryzyko dokumentowania przykrych i wstydliwych dla wielu ludzi faktów, jak te opisane powyżej, wcale NIE jest np. chęć zaspokojenia ciekawości jakichś tam żądnych sensacji osób. Powód ten jest znacznie istotniejszy. Mianowicie, będąc narazie jedynym praktycznie naukowcem na świecie, empirycznie, pozytywnie i niezaprzeczająco badającym metody działania Boga, gromadzenie opisów jak powyższe pozwala mi stworzać bazę danych i faktów, analiza których z kolei umożliwia odnotowanie generalnych regularności, trendów i zasad w metodach działania Boga oraz wyciągnięcie z nich uczących wniosków. Te z kolei wskazują nam obszary i sposoby, pozwalające aby zarówno cała nasza cywilizacja, jak i poszczególne jej intelekty grupowe (tj. kraje, narody, rządy, instytucje, rodziny, itp.) mogły w przyszłości unikać ponownego popełniania pomyłek jakie popełniali w przeszłości i jakie sprowadziły na nie cierpienia i ruinę. Wszakże z prawdziwego życia jest klarownie jasnym, że jeśli ktokolwiek swoim łamiącym prawa Boga postępowaniem zasługuje na karę, kara ta jest mu wymierzana z iście komputerową precyzją - tyle że zawsze w sposób jaki NIE łamie jego wolnej woli (czyli i w sposób, który gro naukowców, polityków i innych ludzi typowo przeacza, poczym ponownie popełnia te same już uprzednio tragiczne dla nich i dla ich bliźnich błędy).
       Aczkolwiek mój empiryczny wykaz faktów i baza danych dokumentujących regularności i zasady w zwrotach karmy grupowej nadal NIE są jeszcze wystarczająco szerokie aby pozwalać na wykrycie wszystkich metod jakie Bóg używa w tej sprawie, ciągle dostarczają one już pierwszych użytecznych wskazówek. Wyliczmy więc tu teraz chociaż najbardziej oczywiste z owych regularności i zasad, rozszerzając nimi podobny wykaz jaki już uprzednio opublikowałem w punkcie #B2.3 mojej odmiennej strony o nazwie mozajski.htm. Oto więc najoczywistrze przykłady owych regularności i zasad zwracania karmy grupowej wyłaniające się z przypadków opisywanych w niniejszym punkcie #F2:
       1. Wyraźne preferowanie przez mechanizmy moralne, że zwrot karmy grupowej przychodzi od tego samego intelektu grupowego, który uprzednio wygenerował dany program karmy. W omawianym tu przykładzie wmuszonego nałogu "opium", to Chiny wygenerowały omawiana tu karmę grupową - dlatego też spora proporcja surowców do produkcji "meth", a także roślina konopie ("marihuana"), pochodzą właśnie z Chin. Odnotuj tutaj, że w przypadkach zwrotów karmy indywidualnej, zwykle dawca zwrotu jest inną osobą niż ta która wygenerowała dany program karmy - wszakże np. w przypadkach karmy indywidualnej poszkodowana osoba często już NIE żyje kiedy nadchodzi czasu zwrotu wygenerowanej przez nią karmy indywidualnej.
       2. Zależność "czasu zwrotu" karmy grupowej od rodzaju popełnionej niemoralności grupowej. Jak się okazuje, "czas zwrotu" karmy grupowej za popełnioną niemoralność może zmieniać się w dosyć szerokich granicach wynoszących od około 5 lat (dla agresywnych wojen) aż do około 200 lat (dla opisywanego tu wmuszenia opiumowego nałogu Chinom). Wygląda też na to, że z uwagi na preferowanie przez mechanizmy moralne aby zwrot karmy grupowej przychodził do karanego od tego samego intelektu grupowego, który wygenerował mu daną karmę, "czas zwrotu" jakby "odczekiwał" aż intelekt grupowy generujący daną karmę rozwinie u siebie zdolność, moc i wolę, aby samemu stać się źródłem zwrotu wygenerowanej uprzednio przez niego karmy. Tak bowiem zdaje się dziać w przypadkach agresywnych wojen. Tak też się dzieje w opisywanej tutaj karmie od wmuszenia Chinom nałogu "opium".
       3. W zwroty karmy grupowej Bóg zawsze edukująco wbudowuje maksymalną liczbę linków z oryginalną niemoralnością za jaką ów zwrot następuje - tak aby dla ludzi mających oczy i umysł otwarty, NIE było trudnym do ustalenia za co owa kara (zwrot karmy) przychodzi. Przykładowo, w opisywanym tu zwrocie karmy za zaindukowanie nałogu opiumowego w Chinach przepływ narkotyków w obu kierunkach następuje głównie pomiędzy tymi samymi krajami i narodami. W obu też przypadkach efektami jest totalne wyniszczenie i upadek zaatakowanych krajów i narodów. W obu też przypadkach ofiarami pada wiele "pozornie niewinnych" osób i intelektów grupowych wchodzących w skład zaatakowanych krajów i narodów - powodem zawsze jest pasywność ich samych lub ich przodków (po szczegóły patrz opisy z punktów #A2.8 i #E2 mojej strony o nazwie totalizm_pl.htm).
       4. Narzucenie zarówno oryginalnej niemoralności, jak i karzącego zwrotu za ową niemoralność, zawsze ma miejsce ponieważ zaatakowani nimi zgadzają się ochotniczo je przyjąć. Przykładowo, nikogo NIE można zmusić do wpadnięcia w nałóg. Każdy też naród ma możliwość przygotowania się na nadejście dowolnego ataku i obronienia się przed nim - jeśli tylko działa przewidująco, mądrze, zgodnie i zdecydowanie.
       5. Uświadomienie, że emigrując do innego kraju, faktycznie ochotniczo przyjmuje się na siebie także grupową karmę tego kraju. Innymi słowy, emigrowanie jest jak zawieranie małżeństwa, kiedy to ochotniczo przyjmuje się na siebie NIE tylko to co dobre, ale także i wszystko to co złe u przyszłego partnera - tj. odpowiedzialność za wszystko co złego stało się w przeszłości, za długi, za byłych partnerów i złe doświadczenia, za narosłe uprzednio wypaczenia charakteru, itd., itp. Faktycznie, to z własnego doświadczenia mogę tu zapewnić, że emigranci praktycznie zawsze otrzymują i zmuszeni są przeżyć statystycznie należną im porcję każdego następstwa wynikającego ze zwrotu "karnej" karmy grupowej, jaką kraj do którego wyemigrowali właśnie otrzymuje. Ponieważ jednak "podróże kształcą", jest wysoce edukującym i życiowo wskazanym popracować sobie w innych krajach i dobrze je pozwiedzać - szczególnie w młodym wieku. Jednak, jeśli tylko nasze życie w starym kraju NIE jest w niebezpieczeństwie, zdecydowanie się na trwałe emigrowanie przykładowo tylko dlatego, że "po drugiej stronie granicy trawa wygląda nieco bardziej zielono", zupełnie NIE ma sensu. Najlepiej tę istotną prawdę wyraża przysłowie Malejów stwierdzające coś w rodzaju, iż "nawet jeśli w innym kraju pada złotymi monetami, zaś we własnym kraju pada palącymi kamieniami, ciągle we własnym kraju jest lepiej" (W oryginalnym języku Bahasa Malaysia: "Hujan emas dinegeri orang, hujan batu dinegeri sendiri"). Dobrze więc, aby przed emigracją przypomnieć sobie historię i głęboko się zastanowić, zwrot jakiego rodzaju karnej karmy zbiorowej, kraj do jakiego chcemy wyemigrować w najbliższym czasie może się spodziewać. Lepiej też poprawnie-moralnie zadedykować swoją energię, siły i życie ku poprawie sytuacji własnego kraju, niż oddawać je w służbę kraju, w którym wszystko co się dzieje wcale NIE wynika z postępowania ani nas samych, ani też naszych przodków.
       6. Warto uświadamiać swym politykom, decydentom i przełożonym, że sterowanie intelektu grupowego jakim rządzą, ku wyrządzaniu zła innym intelektom grupowym, nieodwołalnie się zwróci i naprawdę bardzo zaboli. Dlatego NIE warto dla osiągnięcia jakichś tam mizernych tymczasowych korzyści krótkoterminowych, szerzyć zła i niemoralności. Jeśli bowiem NIE nam samym, to z całą pewnością naszym potomkom i następcom, ciągle jeszcze w tym życiu fizycznym przyjdzie potem gorzko zapłacić za to co złego obecnie zostanie uczynione.
       7. Historia wykazuje, że chociaż bardzo opornie, ciągle ludzie zwolna jednak się uczą ze swych przykrych doświadczeń. Przykładowo obecne Chiny dowodzą, że NIE tylko otrząsnęły się one z opiumowego nałogu lat 1800-nych, ale nawet wyszły z niego znacznie silniejsze i mądrzejsze. Można więc powiedzieć, że chociaż obecna sytuacja krajów i narodów przeżywających np. dzisiejsze kryzysy narkomanii jest bolesna, tragiczna i pożałowania godna, faktycznie w przyszłości okaże się ona zapewne doskonałą lekcją na jakiej cała ludzkość tylko skorzysta zgodnie z powiedzeniem "NIE ma takiego złego co by na dobre nie wyszło".
* * *
       Przypadek jaki opisałem powyżej w niniejszym punkcie, jest doskonałym przykładem tematu badawczego nowej "totaliztycznej nauki" i punktu opisów z moich opracowań, jaki wymagał włożenia ogromnej ilości odwagi, czasu, badań, analiz i dociekań aby go dopracować do akceptowalnego poziomu. Przykładowo, niniejszy punkt #F2 zacząłem badać i redagować od 23 października 2016 roku, zaś końcową formę on osiągnął dopiero po 25 września 2017 roku. Wszakże tylko samo jego pisanie składa się z aż szeregu etapów - np. (1) redagowanie i opisanie głównej tezy dla specyficznego przypadku jaki sam doskonale znam, stąd jaki mogę kompetentnie wyjaśnić, (2) uogólnienie głównej tezy - tak aby miała generalne zastosowanie do niemal każdego innego pokrewnego przypadku, (3) "udyplomatycznienie" opisów - tak aby zachowywały swoją dokumentacyjną wartość, były sprawdzalne, jednak starały się też nikogo negatywnie NIE dotknąć (patrz #C4.7 na stronie morals_pl.htm), (4) sprawdzenie faktologiczne - tak aby przypadkiem w jakiejś sprawie NIE zwieść czytelnika błędną informacją, (5) eliminowanie fragmentów niepotrzebnych w końcowej wersji, bo wnoszących niewiele nowego, czyli skondensowanie opisów.


#F3. W jaki sposób Biblia potwierdza istnienie i działanie totaliztycznej karmy:

       Aż na szeregu swoich stron internetowych wyjaśniam, że Biblia została celowo napisana aby informować "co", jednak NIE nauczać "jak", "dlaczego", "kiedy", "z czego to wynika", "jakie dowody to potwierdzają", "jakie są tego konsekwencje", itp., - po przykłady patrz punkt #C3.1 z mojej strony o nazwie morals_pl.htm, czy punkt #B3 z mojej strony o nazwie antichrist_pl.htm. Wszakże "Biblia NIE została napisana aby być zbiorem gotowych rozwiązań dla nieuków, leniwców i niedowiarków", a zawiera ona głównie zbiór zaszyfrowanych potwierdzeń dla osób pracowicie poszukujących prawdy.
       Z powodu owej zasady, aby wyjaśniać jedynie "co", każdy mechanizm wdrożony przez Boga w świecie fizycznym, w Biblii opisany jest właśnie jedynie z punktu widzenia "skutków" jego działania, tj. udzielenia tylko odpowiedzi na pytanie "co", a NIE (tak jak totalizm opisuje wykryte i zbadane przez siebie mechanizmy moralne), z punktu widzenia "przyczyn" jakie powodują takie a NIE inne zadziałanie tego mechanizmu. Stąd przykładowo zawarty na tej stronie opis systemu przesyłania i egzekwowania programów "totaliztycznej karmy", w Biblii jest opisany jedynie jako zestaw przykładów "co" owa "karma" w paktyce powoduje swoim działaniem.
       W punkcie #2I4.1 z podrozdziału I4.1 tomu 5 mojej monografii [1/5] zestawiłem razem zawarte w Biblii liczne stwierdzenia "co", jakie niezaprzeczalnie dostarczają autoryzowanego przez Boga potwierdzenia, że w świecie fizycznym jaki nasz Bóg stworzył, faktycznie wyzwalane są "skutki" ukrytego mechanizmu moralnego, który to mechanizm na niniejszej stronie opisałem pod nazwą "totaliztyczna karma". Niemal wszystkie zestawione tam bibilijne stwierdzenia z czasem staly się przysłowiami. Przykładem jednego z najpowszechniej używanych w naszym codziennym życiu z takich bibilijnych stwierdzeń, jakie potem stało się popularnym przysłowiem, jest "Co posiejesz to zbierzesz" - opisane w wersecie 6:7 z bibilijnego "Listu do Galatów".
       Wszelkie szczególnie istotne zasady działania oraz mechanizmy działania świata fizycznego, Bóg zaszyfrował we więcej niż jednym miejscu w Biblii. Moim więc zdaniem, jeden z najbardziej wymownych wersetów Biblii, jaki w swojej treści zawiera zaszyfrowany opis działania totaliztycznej karmy jako naturalnego programu, który odbiorca czyjegoś działania automatycznie dołącza do duszy nadawcy tegoż działania, jest werset 31:19 z bibilijnej "Księgi Liczb" - cytuję: "... Każdy z was, który kogoś zabił, każdy, który się dotknął zabitego, musi się oczyścić dnia trzeciego i siódmego, zarówno on, jak i jego jeńcy. Opisuje on nakaz, że każdy żołnierz który kogoś zabił, a także wszystko do czego zabijani mogli przypiąć programy swej karmy, po powrocie z owej kampanii wojennej nakazanej Żydom przez samego Boga musiał przez 7 dni pozostawać poza obozem i przejść dwa specjalne ceremoniały "oczyszczenia". Innymi słowy, żołnierz ten ową ceremonią oczyszczania przypominał Bogu, że jego duszę trzeba oczyścić z programu karmy jaki owym zabiciem z boskiego rozkazu ów żołnierz z pewnością automatycznie na siebie ściągnął. Warto też odnotować, że ten sam werset potwierdza także działanie totaliztycznej karmy jaka przekazywana jest ludziom przez martwe obiekty - jakie owi ludzie objęli lub dotknęli jakimiś swymi działaniami. Przykładowo w punkcie I4.4 z tomu 5 swej monografii [1/5] opisałem sytuację, kiedy huligan łamie ławkę w parku, zaś już jako zgrzybiały staruszek siada na ławce w parku, która pod nim się rozpada i zwrotnie tym razem jemu łamie kości. Właśnie takie zwroty karmy od nieożywionych obiektów też potwierdza w/w werset 31:19. Trzeba więc się strzec, aby np. zarówno NIE "wyniszczać natury", jak i aby z szacunkiem, sercem i troską odnosić się do przedmiotów i obiektów wyprodukowanych przez ludzi - bowiem karma jaką za to wyniszczanie lub brak szacunku i troski otrzymamy, spowoduje że z czasem i my zostaniemy "wyniszczeni" lub bezobcesowo potraktowani. (Tak jak wszystkie fakty na to wskazują, że z ludzkością tak właśnie się stanie już w latach 2030-tych - po szczegóły patrz moja strona o nazwie 2030.htm.)
       Na zakończenie tego punktu powinienem też wyjaśnić różnice pomiędzy dwoma pojęciami często używanymi "zamiennie" przez totalizm, mianowicie pomiędzy pojęciem "totaliztyczna karma", oraz pojęciem "Prawo Bumerangu". Mianowicie "Prawo Bumerangu" jest to jedno z szeregu "praw moralnych" jakie Bóg ustanowił i egzekwuje, a stąd jakich działanie dotyka sobą wszystkich ludzi. W opisach więc "Prawa Bumerangu" nacisk należy kłaść na jego stworzenie przez Boga i na autoryzowanie przez Boga zawartych w Biblii opisów jego działania, natomiast moja w nim rola sprowadziła się jedynie do nadania mu "nowoczesnej" nazwy - jaka moim zdaniem najlepiej ilustruje jego działanie. Prawo Bumerangu powoduje, że "jakiekolwiek uczucia dany intelekt wzbudza u innych intelektów, po upłynięciu "czasu zwrotu" (ale jeszcze w obecnym życiu fizycznym danego intelektu) takie same uczucia inne intelekty wzbudzą u niego". Z kolei opisywana na tej stronie "totaliztyczna karma" jest to mechanizm moralny (czyli naturalne oprogramowanie z przeciw-świata realizujące w naszym świecie fizycznym zasadę działania "pola moralnego" jaka egzekwuje sobą wykonywanie "Prawa Bumerangu"), jaki to mechanizm moralny Bóg zaprogramował aby w praktyce realizował on działanie owego "Prawa Bumerangu". Moja rola w "totaliztycznej karmie" polega więc NIE tylko na nadaniu jej nazwy, ale także na pracowitym odkryciu jak karma ta działa, oraz na opublikowaniu jej działania na licznych totaliztycznych stronach internetowych. Innymi słowy, "totaliztyczna karma" oraz "Prawo Bumerangu" mogą być używane niemal jak wzajemne synonimy, tyle tylko, że "tataliztyczna karma" (starająca się odpowiedzieć na pytanie "jak") jest mechanizmem moralnym realizującym "Prawo Bumerangu", zaś owo "Prawo Bumerangu" (odpowiadające tylko na pytanie "co") jest jednym z szeregu praw moralnych ustanowionych przez Boga (a także metodą postępowania Boga), jakie zostało trwale zaprogramowane aby sterowało działaniem naszego świata fizycznego.


#F4. Mądrości ludowe (np. przysłowia i stare bajki z morałem) jakie też potwierdzają istnienie i działanie totaliztycznej karmy:

       Jeśli ktoś dobrze poznał mądrości ludowe wyrażane np. przysłowiami oraz dawnymi bajkami z tzw. "morałem", wówczas wie, że akumulując w sobie wyniki zbieranych przez całe wieki empirycznych doświadczeń ludzi, dosyć jednoznacznie mądrości te potwierdzają faktyczne działanie "totaliztycznej karmy" i "Prawa Bumerangu". Jako przykłady tego rodzaju mądrości ludowej rozważ przysłowia "miłość rodzi miłość" (tj. angielskojęzyczne "love begets love", albo "kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada" (tj. angielskojęzyczne "hoist with your own petard"). Aż cały szereg przysłów i popularnych powiedzeń potwierdzających działanie "totaliztycznej karmy" i "Prawa Bumerangu" zestawiłem razem w punkcie #1I4.1 z podrozdziału I4.1 tomu 5 mojej monografii [1/5]. Dalsze podobne przysłowia czytelnik może znaleźć też w książce pióra Czesław Pająk i Jan Pająk, o tytule "Przysłowia Wschodu oraz z innych stron świata" (tj. w książce jaką napisaliśmy wspólnie z moim bratem), a jakiej okładka tytułowa pokazana jest na "Fot. #5" ze strony jan_pajak_pl.htm.
       W bardzo dawnych filmach także typowo zawierane były najróżniejsze sceny "z morałem" - tj. jakie ilustrowały działanie praw moralnych opisywanych w Biblii. Niestety, dzisiejsze filmy zarzuciły tą tradycję. Oprócz więc niemal zwierzęcej brutalności i scen śmierci oraz zagłady, dzisiejsze filmy niemal nic innego już NIE oferują oglądającym.
       W tym miejscu mam też obowiązek aby podkreślić, że także powiedzonka oraz bajki i książki produkowane i upowszechniane przez dzisiejszych "nowoczesnych" autorów, są już odarte z "morałów" i moralnych zawartości, a stąd niezgodne z działaniem praw moralnych i moralnych mechanizmów naszego świata fizycznego. Szczerze mówiąc, w ostatnich czasach NIE natknąłem się na nic nowoczesnego z owej masy naprodukowanych niedawno i upowszechnianych obecnie internetowych powiedzonek, bajek dla dzieci, książek, oraz nowoczesnych filmów, co zawierałoby w sobie jakiekolwiek morale czy prawa albo prawdy moralne, jakie byłyby zgodne z poznanym już przez ludzi (i mnie) faktycznym działaniem świata fizycznego.


#F5. Jak stwierdzenia boskich symulacji UFOnautów (i podmieńców) potwierdzają istnienie i działanie totaliztycznej karmy:

       Na wielu odmiennych swych stronach wyjaśniam, że "UFOnauci" są to boskie symulacje jakie w dzisiejszych czasach powszechnego unaukowienia mają zastępować dawną ideę "diabłów". Nic dziwnego, że aczkolwiek UFOnauci często w swych kontaktach z ludźmi referują do działania świata fizycznego na sposób w jaki działanie to opisuje "totaliztyczna karma", faktycznie, podobnie jak Biblia, wyjaśniają oni jedynie "co" działanie to sobą powoduje, unikają jednak ujawnieniu ludziom "jak" takie właśnie działanie świata fizycznego jest realizowane (tj. unikają wyjaśnienia jak działa "totaliztyczna karma" - bowiem to działanie ludzie mają sami poznać swymi pracowitymi badaniami).
       Najlepszym potwierdzeniem istnienia i działania opisywanej tu "totaliztycznej karmy" udzielonym nam przez UFOnautę, jest raport z uprowadzenia do UFO Nowozelandki o pseudonimie "Miss Nosbocaj" - jaki to raport opublikowałem w podrozdziale UB1 z tomu 16 swej monografii [1/5] upowszechnianej gratisowo za pośrednictwem mojej strony o nazwie tekst_1_5.htm. W paragrafie numer N-116 owego raportu, UFOnauta w następujący sposób wyjaśnia Miss Nosbocaj działanie "totaliztycznej karmy" - cytuję:
"Posłuszność, to gra zgodnie z zasadami, to nieużywanie swych mocy aby skrzywdzić kogokolwiek, ponieważ prawo pozytywu i negatywu działa też w sposób iż cokolwiek Ty czynisz wróci to z powrotem do Ciebie, ponieważ Ty, Twój mózg działa w określony sposób i kiedy on wyśle produkt swojej pracy, tak jest on już zbudowany że ten wysyłany wzór ustawia mózg w określony układ czy porządek jaki czyni iż staje się on otwarty dla otrzymania z powrotem tego samego typu rzeczy jakie Ty spowodowałaś aby Twój mózg wysłał od siebie. Stąd jeśli spowodujesz aby Twój mózg wysłał dobre rzeczy tym samym ustawiasz ten mózg w odpowiedni wzór do odebrania takich samych dobrych rzeczy. I ten rodzaj, ten rodzaj posłuszności, to - tak prawda, to nie krzywdzenie nikogo, i co było następne?"


Część #G: Podsumowanie korzyści jakie możemy czerpać dzięki dokładnemu poznaniu karmy i jej działania;

      

#G1. Niezależnie czy jest się ateistą czy wierzącym (np. chrześcijanem), ciągle warto poznać działanie karmy:

       Dogłębne poznanie działania karmy jest nam w stanie zaoszczędzić wielu przykrości, zawodów, niepowodzeń, bólu, itp. Wszakże karma powoduje, że każde uczucie jakie my wzbudzamy w innych ludziach dowolnym swoim działaniem, jest także przeżywane przez nas samych jeszcze w obecnym życiu fizycznymi - tj. jedynie po upływie czasu jaki jest wymagany dla nadejścia zwrotu karmy którą dla siebie samych wygenerowaliśmy tym działaniem. (Tj. zwykle uczucie to przeżywamy zwrotnie po upływie około 5 do 10 lat od chwili dokonania danego działania - po szczegóły patrz punkt #B4 tej strony.) Jeśli więc NIE wiemy o istnieniu karmy i o jej działaniu jako samoregulującego się mechanizmu uniwersalnej sprawiedliwości, wówczas czasami nieostrożnie możemy wzbudzać w innych ludziach co bardziej nieprzyjemne uczucia, jakie po ich zwróceniu do nas wcale NIE uczynią nas szczęśliwymi ani zadowolonymi z życia.
       Ponadto, jeśli dotrze już do nas, że prowadzenie niemoralnego życia wcale NIE popłaca, wówczas najbardziej istotną korzyścią z poznania działania karmy jest, że używając jej definicji jako jednego z tzw. "wskaźników moralnej poprawności", łatwo i szybko możemy rozpoznawać, przed popełnianiem których naszych działań definitywnie powinniśmy się wstrzymywać. Zasady owego rozpoznawania opisane zostały w punkcie #A5 tej strony.


#G2. Dokonajmy przeglądu korzyści wynikających z naszego dokładnego poznania karmy i jej działania:

       Każdy kto zdobył się na wysiłek dokładnego poznania działania karmy odnosi z tego tytułu cały szereg długoterminowych korzyści. Ponieważ korzyści te wnoszą w sobie potencjał wprowadzenia ogromnie pozytywnej zmiany do jakości naszego codziennego życia, warto aby tutaj je wyliczyć i opisać. Oto więc najważniejsze z nich:
       (1) Zaniechanie represji w potraktowaniu tych co wobec nas nabroili. Nikt z ludzi nie jest doskonaly - powody czego staram się wyjaśnić w punkcie #B2 strony o nazwie antichrist_pl.htm. Jak stwierdza przysłowie z Malezji, "w życiu każdego mężczyzny jest taki dzień kiedy postępuje on jak święty, w życiu każdej kobiety jest taki dzień kiedy postępuje ona jak demon" (w oryginale angielskojęzycznym: "There is a day in every man's life when he is a saint, and there is a day in every woman's life when she is a demon"). Dlatego w prawdziwym życiu czasami potrafią nas ogromnie zaboleć działania nawet tych co są nam najbliźsi. Normalnie w takich zaś przypadkach natura ludzka domaga się od nas abyśmy im za to odpowiedzieli represjami o równej siłe. To zaś komplikuje nasze życie, wiedzie do dalszych niepotrzebnych tragedii, itp. Jednak jeśli znamy działanie karmy, wówczas łatwiej nam przychodzi zaniechać represji w stosunku do tych co nam nabroili. Wszakże jeśli poszukamy dobrze w naszej pamięci, zawsze sobie przypomnimy, że to co oni nam właśnie zaserwowali, faktycznie jest tylko zwrotem karmy za coś bardzo podobnego co my kiedyś wyrządziliśmy komuś jeszcze innemu. Chociaż więc takie uświadomienie sobie karmatycznego linku tego co nas spotyka z tym co kiedyś my uczyniliśmy komuś innemu, wcale nie pomniejsza naszego bólu (na jaki przecież kiedyś wcześniej sobie zasłużyliśmy), ciągle ma ono dla nas zbawienne następstwo. Wszakże szybko wycisza ono naszą chęć zemsty i zapobiega naszej próbie eskalowania represji. To zaś zapobiega aby dany przypadek nie stał się z czasem początkiem dalszych problemów wynikających z naszej uczuciowej reakcji na to co nas dotknęło.
       (2) Rozpoczęcie uwzględniania działania karmy w naszym codziennym życiu. Jeśli bowiem poznamy dokładnie jak karma działa, a nawet jeszcze lepiej - jeśli potwierdzimy to działanie na jakichś przypadkach które nas samych dotknęły, wówczas zaczniemy karmę uwzględniać w naszym codziennym postępowaniu. To z kolei spowoduje, że mechanizm karmy i praw moralnych zacznie działać na naszą korzyść. Wszakże poprzez jego poznanie unikniemy w życiu wielu nieszczęść które bez znajomości działania karmy byśmy na siebie nieświadomie sprowadzili. Obrócimy też na naszą korzyść wiele sytuacji z codziennego życia, które bez znajomości karmy stałyby się przyczyną późniejszych kłopotów i zmartwień. W końcowym więc rezultacie poznanie działania karmy przyczyni się wydatnie iż nasze życie stanie się bardziej moralne, szczęśliwe, spełnione i pokojowe. Dla tych zaś poszukiwanych wartości życiowych warto włożyć trud w poznanie czym jest karma i jak ona działa.
       (3) Poprawianie jakości i szczęśliwości naszego życia poprzez zaprzestanie niepotrzebnego generowania niechcianej karmy. Kiedy nie wiemy o istnieniu karmy, wówczas w wielu sytuacjach życiowych niepotrzebnie generujemy dla siebie karmę której potem nie jest najprzyjemniej nam wypełniać. Przykładowo, kot sąsiada wskakuje do naszego mieszkania przez okno, my zaś wyrzucamy go bezpardonowo (zamiast np. tak otwierać to okno aby kot ten nie mógł wskakiwać). Potem zaś za kilka lat przyjdzie nam się dziwić, że np. po wejściu do jakiegoś rezerwatu szybko wypłoszy nas stamtąd np. ryk niedźwiedzia. Albo widząc kogoś słabszego i nieporadnego zmuszamy go aby ustąpił nam drogi (zamiast np. to my jemu grzecznie ustąpić drogi). Potem za kilka lat się dziwimy jak jakiś urzędnik bez powodu nad nami się wyżywa. Itd., itp. Wiedząc więc, że istnienie karmy powoduje iż każde uczucie jakie my w kimś wygenerujemy, za kilka lat wróci do nas i my będziemy musieli je przeżyć, zaprzestaniemy generowania uczuć jakich potem przykro nam będzie przeżywać. To zaś bezpośrednio będzie wiodło do poprawy jakości i szczęśliwości naszego życia.
       (4) Demistyfikacja karmy. Dotychczas karmę znaliśmy głównie z mistycznych informacji napływających z dalekiego Wschodu. Nie bardzo więc nas to przekonywało co one stwierdzały. Szczególnie że zawsze związane to było z różnymi zamorskimi religiami. Teraz jednak karmę poznajemy jako naturalny program bardzo podobny do programów zawartych w naszym włąsnym komputerze. Mamy więc podstawy aby zacząć karmę rozumieć i na niej polegać. Co jednak najważniejsze, mamy też podstawy aby działanie owej karmy zweryfikować na życiu własnym, oraz życiu tych których osobiście znamy.
       (5) Możliwość podjęcia naszych własnych badań i sprawdzeń działania karmy. Najbardziej zawsze nas przekonuje to do czego my sami doszliśmy, lub co osobiście sobie sprawdziliśmy. Jednocześnie działanie karmy ujawnione nam przez Koncept Dipolarnej Grawitacji i opisane na tej stronie jest na tyle klarowne i na tyle algorytmiczne, że umożliwia ono dosłownie każdemu z nas podjęcie jego empirycznych obserwacji i sprawdzeń. Z kolei wykonanie przez każdego z nas takich badań i sprawdzeń spowoduje, że nabierzemy większego przekonania co do faktycznego działania karmy w codziennym życiu, oraz co do sposobu na jaki karma działa. To zaś pozwoli na wzbogacenie naszego życia o korzyści wynikające z uwzględniania w nim efektów działania owej karmy.
       (6) Uniemożliwienie czarnym charakterom bezkarnego popełniania zbrodni. Jak to ujawnia punkt #B2 z niniejszej strony, niestety mechanizm działania karmy jest taki, że umożliwia on sprytnym przestępcom popełnianie zbrodni bez zostania za nie karmatycznie ukaranymi. Wszakże jeśli zbrodnia jest popełniona w taki sposób, że poszkodowany nie wie że spowodował ją jakiś ciemny charaker - a stąd obwinia za nią np. siły natury, wówczas wysyła karmę owej naturze - ta zaś odbija ją z powrotem do wysyłającego. W rezultacie zbrodniarzowi przestępstwo się upieka, ponieważ karma nie trafia do niego. Tymczasem jeśli wiemy jak dokładnie działa karma, wówczas uczynimy wszystko co w naszej mocy aby jednak trafiła ona do faktycznego winnego. W ten sposób naprawdę winnych dotyka w końcu uniwersalna sprawiedliwość.
       (7) Uwypuklenie nagradzanego przez prawa moralne obowiązku obrony przed agresją. Zarówno Koncept Dipolarnej Grawitacji jak i wynikająca z niego filozofia totalizmu podkreślają fakt, że wszyscy mamy obowiązek obrony własnej przed czyjąś agresją, zaś prawa moralne wynagradzają na różne sposoby tych co podjęli taką obronę. Poznanie przez nas działania karmy dodatkowo uwypukla ów obowiązek obrony, oraz ujawnia że faktycznie w prawa moralne wbudowane są naturalne mechanizmy jakie wynagradzają nas za podjęcie obrony własnej przed czyjąkolwiek agresją.


Część #H: Dodatkowe poszerzenie naszej wiedzy o karmie:

      

#H1. Warto poszerzać wiedzę o karmie, bo należy ona do grupy owej najważniejszej wiedzy która decyduje o kierunku w jakim podąża nasze życie:

       Stara "ateistyczna nauka ortodoksyjna", czyli ta błędna monopolistyczna nauka do jakiej referowałem już w punkcie #A3 tej strony, odniosła niesłychany sukces w odwracaniu naszej uwagi od tego co jest najważniejsze w naszym życiu. Dopiero więc owa nowa "nauka totaliztyczna" (też reforowana w tamtym punkcie #A3) zwraca naszą uwagę, że w pogoni za zyskiem, seksem i uciechami, NIE możemy tracić z naszych oczu określonych spraw które faktycznie decydują o naszym życiu. Owe decydujące dla nas sprawy to (uszeregowane w kolejności ich wpływu i ważności dla naszego życia):
       1. Nasza wiedza o Bogu. NIE wolno nam wszakże zapominać tego co dokumentują punkty #B1 do #B5 strony o nazwie changelings_pl.htm - mianowicie że "żyjemy w świecie stworzonym i rządzonym z żelazną ręką przez wszechmogącego Boga, który steruje każdym zdarzeniem z naszego życia". Naszą wiedzę o Bogu dobrze jest rozpocząć gromadzić od poznania strony o nazwie god_proof_pl.htm.
       2. Nasza wiedza o moralności. Jak wyjaśnia to aż cały szereg totaliztycznych stron, przestrzeganie moralności danej nam przez Boga jest podstawowym kryterium po jakim Bóg ocenia nasze życie. Nie wolno nam też mylić "moraności" z "religijnością". Wiele bowiem osób wysoce religijnych wcale NIE prowadzi moralnego zycia. Tymczasem np. punkty #G1 do #G8 ze strony o nazwie will_pl.htm dokumentują, że osoby które zaprzestały słuchania głosu swego sumienia, zaś z powodu owego zaprzestawnia utraciły zdolność do moralnego postępowania, umierają przedwcześnie. Bóg bowiem dyskretnie wdraża wśród ludzi zasadę wymierania niejniemoralniejszych, zgodnie z którą każdy niemoralny osobnik zostaje uśmiercony. Naszą wiedzę o "moralności" dobrze jest rozpocząć gromadzić od poznania strony o nazwie morals_pl.htm.
       3. Nasza wiedza o karmie. Niniejsza strona o karmie ujawnia nam kolejny fragment istotnej wiedzy życiowej, której NIE pozwoli nam poznać ani dzisiejsza oficjalna nauka, ani też obecne religie. Mianowicie, uświadmia nam ona, że każde uczucie jakie wzbudzamy w innych ludziach, my sami także później przeżyjemy. Naszą wiedzę o karmie dobrze jest rozpocząć gromadzić od przeczytania całej niniejszej strony o nazwie karma_pl.htm.
       4. Nasza wiedza o duszy. Niestety, ani dzisiejsza oficjalna nauka, ani też obecne religie, faktycznie NIE są w stanie nam ujawnić tych najbardziej istotnych wiadomości o naszej duszy. Naszą wiedzę o duszy dobrze jest więc rozpocząć gromadzić od poznania strony o nazwie soul_proof_pl.htm.
       5. Nasza wiedza o totaliźmie. Tak faktycznie to "totalizm" (ten pisany przez "z') jest jedyną filozofią na Ziemi, która uczy nas jak należy żyć w świecie stworzonym i inteligentnie rządzonym przez wszechmogącego Boga. Naszą wiedzę o totaliźmie dobrze jest rozpocząć gromadzić od poznania strony o nazwie totalizm_pl.htm oraz strony o nazwie parasitism_pl.htm.
       Jak powyższe punkty nam to starają się uzmysłowić, wiedza o karmie należy do zakresu owej najbardziej podstawowej wiedzy której poznanie leży w interesie każdej osoby, jednak której rzetelnego przekazania ludziom zaniedbuje zarówno stara oficjalna "ateistyczna nauka ortodoksyjna", jak i dzisiejsze religie.


#H2. Które totaliztyczne strony najpilniej warto poczytać aby zwiększyć swe zrozumienie i znajomość działania karmy:

       Istnieje aż cały szereg tematów, których dokładniejsze poznanie zwiększy nasze zrozumienie cech i działania karmy. Tematy te zostały dopiero niedawno przebadane przez nową tzw. "totaliztyczną naukę" - tj. przez tą nową naukę, która bada otaczającą nas rzeczywistość z konkurencyjnego wobec starej oficjalnej nauki podejścia "a priori", a która opisana jest dokładniej np. w punkcie #A3 niniejszej strony, czy w punktach #C1 do #C6 strony o nazwie telekinetyka.htm. Wyniki badań owych tematów przez nową "totaliztyczną naukę" opisane zostały dokładniej w całym szeregu totaliztycznych publikacji i stron. Poniżej wymienię najważniejsze z owych tematów i wskażę gdzie są one opisane. Ich bowiem poznanie dodatkowo rekomendowałbym czytelnikowi. Oto one:
       1. Naukowe dowódy na istnienie Boga. Te zostały opisane na odrębnej stronie o nazwie god_proof_pl.htm.
       2. Przebieg samoewolucji Boga. Skrótowo został on podsumowany w punkcie #E1 strony o nazwie will_pl.htm. Natomiast dokładnie objaśniają go podrozdziały A1 do A8 z tomu 1 mojej najnowszej monografii [1/5].
       3. Budowa i działanie duszy ludzkiej. Te zostały opisane na totaliztycznej stronie o nazwie soul_proof_pl.htm.
* * *
       Na dodatek do powyższych tematów, w tekście tej strony (a także w tekście wszystkich innych totaliztycznych stron) zielonym kolorem powyróżniane zostały linki do stron które opisują tematy wiążące się z tematem omawianym w danym miejscu. Dlatego podczas drugiego (uważniejszego) czytania każdego interesującego nas tematu, jeśli coś NIE jest zrozumiałe, wówczas można klinkąć na owe zielone linki i doczytać sobie więcej szczegółów ze strony która nam się wówczas otworzy. Jeśli zaś poszukujemy szczegółów na określony temat którego nazwę znamy, wówczas pomocnym może też nam się okazać skorowidz opisany i linkowany w punkcie #I2 tej strony.


#H3. Projekty badawcze które warto byłoby skompletować samemu w celu lepszego poznania działania karmy:

Motto: "Wiedza o karmie wprost bucha do nas od ludzi którzy nas otaczają - trzeba się jedynie nauczyć ją dostrzegać."

       Karma wykryta i wyjaśniona przez Koncept Dipolarnej Grawitacji jest na tyle algorytmiczna i na tyle podobna do dzisiejszych programów komputerowych, że może ona być obserwowana, sprawdzana i badana praktycznie przez każdego z nas. W swoim poznawaniu i sprawdzaniu działania karmy nie musimy więc polegać na nadprzyrodzonych objawieniach ani na wskazaniach świętobliwych mistyków. Każdy z nas może się przekonać naocznie że karma faktycznie działa, że jej zwrot następuje zwykle w przeciągu około 5 do 10 lat od daty popełnienia danego czynu, oraz że opisywane na tej stronie działanie karmy jest zgodne z rzeczywistymj stanem rzeczy. To zaś pozwala każdemu adoptować znajomość karmy do swojego życia codziennego, a w ten sposób odnosić liczne korzyści jakie z tego wynikną. Oczywiście, aby takie nasze osobiste obserwacje, sprawdzenia, oraz badania karmy stały się możliwe, musimy świadomie podjąć w tym celu określone działania. Poniżej wyjaśniam jakie to są działania oraz jaki w przybliżeniu byłby najbardziej optymalny ich przebieg.
       (1) Gromadzenie naszych własnych empirycznych obserwacji które sprawdzają faktyczne działanie karmy. Takie nasze własne obserwacje sprawdzające z jednej strony są ogromnie dla nas istotne. Wszakże utwierdzają one nas w świadomości że naturalne programy karmy fatycznie istnieją i działają w praktyce. Z drugiej zaś strony są one również relatywnie łatwe do przeprowadzenia. Aby bowiem ich dokonywać, wystarczy zwrócić uwagę na te zdarzenia z naszego własnego życia, podczas których ktoś jednostronnie spowodował w nas jakieś silne uczucia. Przykładowo, ktoś doskonale nam znany celowo uczynił nam coś na tyle złośliwego i krzywdzącego, że było to potem źródłem naszego bólu i rozpaczy przez długi okres czasu. Następnie przez okres około 5 do 10 lat obserwujmy dalsze losy tego kogoś. Otóż jeśli karma działa tak jak to opisane na niniejszej stronie, po kilku latach ów ktoś doświadczy jakiegoś zdarzenia, które z kolei w nim wzbudzi dokładnie takie same uczycia jakie kiedyś on sam w nas spowodował. Oczywiście owo zdarzenie jakie go dotknie wcale nie będzie musiało być dokładnie takie samo jak to które on nam zaserwował (chociaż w niektórych wypadkach może być niemal takie samo). Jednak jeśli przeanalizujemy uczucia jakie ono w tym kimś wywoła, uczucia te wówczas się okażą być dokładnie takie same jak te które ów sprawca wcześniej w nas spowodował.
       (2) Ustalenie dla nas samych okresów czasu po jakich karma nam się zwraca. Kiedy już sprawdzimy na kilku dobrze nam znanych sprawcach, jak wysłana przez nas samych karma im się zwróciła, warto również policzyć "opóźnienie czasowe w zwrocie karmy". Opóźnienie owo, to po prostu okres czasu jaki upływa od chwili kiedy my komuś wysłaliśmy jakąś karmę za uczucia które ów ktoś w nas spowodował, aż do chwili gdy tego kogoś dotknie coś co będzie w nim wzbudzało dokładnie te same uczucia. Ja sam, tj. autor tej strony - czyli Dr Jan Pająk, dokonywałem wielokrotnie tego rodzaju sprawdzeń. Zawsze wówczas się okazywało, że w moim osobistym przypadku ów "okres opóźnienia czasowego w zwrocie karmy", zależnie od kompleksowości i rzadkości uczuć zapisanych w owej karmie wynosił zwykle jakieś 5 do 10 lat. Znaczy, jakiekolwiek złożone, silne i rzadkie uczucia ktoś jednostronnie we mnie wzbudzał, po owych około 5 do 10 lat ktoś ten sam przeżywał dokładnie te same uczucia.
       (3) Poklasyfikowanie uczuciowych mechanizmów karmy. Ten projekt badawczy faktycznie jest bardzo trudny. Wszakże wypracowuje on początek wiedzy która w chwili obecnej zupełnie nie istnieje. Generalnie polegałby on na poszukaniu jakiegoś związku pomiędzy czasem zwrotu danego rodzaju karmy a rodzajem uczuć które w karmie tej zostały zapisane, oraz następnym wnioskowaniu na temat rodzaju uczuciowych mechanizmów które najprawdopodobniej rządzą wyzwalaniem się tego rodzaju karmy.


Część #I: Podsumowanie i zakończenie niniejszej strony o softwarowym zrozumieniu karmy jako jednego z naturalnych programów wszechświata - zgodnym z ustaleniami Konceptu Dipolarnej Grawitacji:

      

#I1. Na zakończenie tej strony:

Motto: "Nasz świat i życie faktycznie są proste - to tylko zawodowi naukowcy i kapłani czynią je skomplikowanymi."

       Jeśli zawierzy się temu co stwierdzają dzisiejsi doskonale płatni zawodowi naukowcy, wówczas ogarnia nas przerażenie. Wszakże zgodnie z ich stwierdzeniami, żyjemy w bezlitosnej dżungli, w której wszystko i wszyscy czyhają aby nas zniszczyć, a stąd w której przeżywa tylko ten co najsilniejszy i najbardziej bezduszny. Jeśli zaś wierzyć zawodowym kapłanom, wówczas jeśli tylko wystarczająco często udajemy się do ich świątyni aby poschlebiać tam Bogu i aby zostawić tam sporą proporcję naszych pieniędzy, wówczas każde świństwo jakie popełnimy będzie nam wybaczone, zaś wszystko co nam potrzebne będzie dla nas zorganizowane i wykonane przez samego Boga.
       Jak jednak ujawniają to ustalenia młodej "nauki totaliztycznej", prawda leży zupelnie gdzie indziej. Faktycznie bowiem, wszystko w życiu układa nam się właściwie tylko jeśli postępujemy moralnie, prowadzimy pracowite i produktywne życie, popieramy poszukiwania prawdy, oraz przysparzamy wiedzę swoją i innych. Wszakże nad wszystkim czuwa nadrzędny wszechświatowy intelekt, który nagradza wszystko co zgodne z jego nakazami, zaś surowo karze każde odstępstwo od moralnego postępowania i produktywnego życia. Niniejsza strona o "karmie" jest jedną z tych niestety ciągle prześladowanych i niedocenianych dziś publikacji, które starają się nam uświadomić ów zapominany przez ludzi fakt.


#I2. Jak dzięki stronie "skorowidz.htm" daje się znaleźć totaliztyczne opisy interesujących nas tematów:

       Cały szereg tematów równie interesujących jak te z niniejszej strony, też omówionych zostało pod kątem unikalnym dla filozofii totalizmu. Wszystkie owe pokrewne tematy można odnaleźć i wywoływać za pośrednictwem skorowidza specjalnie przygotowanego aby ułatwiać ich odnajdowanie. Nazwa "skorowidz" oznacza wykaz, zwykle podawany na końcu książek, który pozwala na szybkie odnalezienie interesującego nas opisu czy tematu. Moje strony internetowe też mają taki właśnie "skorowidz" - tyle że dodatkowo zaopatrzony w zielone linki które po kliknięciu na nie myszą natychmiast otwierają stronę z tematem jaki kogoś interesuje. Skorowidz ten znajduje się na stronie o nazwie skorowidz.htm. Można go też wywołać z "organizującej" części "Menu 1" każdej totaliztycznej strony. Radzę aby do niego zaglądnąć i zacząć z niego systematycznie korzystać - wszakże przybliża on setki totaliztycznych tematów które mogą zainteresować każdego.


#I3. Proponuję okresowo powracać na niniejszą stronę w celu sprawdzenia dalszych postępów w badaniach i poznawaniu działania karmy:

       Nasza dokładna znajomość działania karmy prezentowanego m.in. na tej stronie, jest ogromnie istotna dla ludzkiego życia. Wszakże od tego jak dobrze poznamy to działanie zależało będzie jak moralne, a więc również szczęśliwe i spełnione, będzie nasze życie. Nie bez powodu karma stanowi jeden z najistotniejszych składowych najbardziej moralnej filozofii na Ziemi, zwanej totalizmem. Tak jednak jakoś się dzieje, że ja bez przerwy kontynuuję badania karmy. Faktycznie to nawet i w tej chwili przeprowadzam różne eksperymenty nacelowane na ustalenie kolejnego z aspektów jej działania. Wyniki tych badań zamierzam też spisywać w miarę jak staną się one dostepne. Dlatego przygotowanie niniejszej strony nie może nastąpić w jednym posiedzeniu, a musi być rozłożone na dłuższy okres czasu. W przyszłości strona ta będzie okresowo udoskonalana i upraszczana, w miarę jak nowe informacje na temat działania karmy staną się dostępne i zostaną przeze mnie zweryfikowane. Zapraszam więc do jej ponownego odwiedzenia za jakiś czas, aby wówczas sprawdzić, co nowego w sprawie działania karmy już stało się nam wiadome.
       Warto także okresowo sprawdzać blog totalizmu o adresach totalizm.blox.pl/html oraz totalizm.wordpress.com. Na blogu tym bowiem wiele zdarzeń omawianych na tej stronie naświetlane jest dodatkowymi informacjami spisywanymi w miarę jak zdarzenia te się rozwijają przed naszymi oczami.


#I4. Autor tej strony (dr inż. Jan Pająk):

       Niniejszym mam przyjemność poinformować czytelników, że z okazji 70tej rocznicy urodzin autora tej strony (tj. mnie), wyprodukowany został i opublikowany około 35 minutowy film Dominika Myrcik, jaki od maja 2016 roku upowszechniany jest gratisowo w youtube.com. Film ten nosi tytuł "Dr Jan Pająk portfolio" i prezentuje graficznie najważniejszy mój naukowy dorobek życiowy. Jego polskojęzyczną wersję można sobie oglądnąć pod adresem youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM, lub uruchomić ją ze strony djp.htm zestawiającej widea w jakich przygotowaniu osobiście brałem udział, a jaką zaprogramowałem do przeglądania na "smart" telewizorach koreańskiej firmy LG, lub na komputerach PC (najlepiej z wyszukiwarką "Google Chrome"). Zapraszam i zachęcam czytelników do jego oglądnięcia. Działające zielone linki, adresy internetowe, ulotki promocyjne w trzech językach, oraz pełne opisy wszystkich trzech wersji językowych (tj. polskiej, angielskiej i niemieckiej) tego doskonale zaprojektowanego i wykonanego HD i HQ filmu, są dostępne na specjalnie poświęconej mu stronie o nazwie portfolio_pl.htm.
       Aktualne adresy emailowe autora tej strony, tj. oficjalnie dra inż. Jana Pająka, zaś kurtuazyjnie Prof. dra inż. Jana Pająka, pod jakie można wysyłać ewentualne uwagi, zapytania, lub odpowiedzi na zadane tu pytania, podane są na stronie internetowej o mnie (dr inż. Jan Pająk). Tam również dostępne są pozostałe powszechnie używane dane kontaktowe do autora tej strony.
       Prawo autora do używania kurtuazyjnego tytułu "Profesor" wynika ze zwyczaju iż "z profesorami jest jak z generałami", znaczy raz profesor, zawsze już profesor. Z kolei w swojej karierze naukowej autor tej strony był profesorem aż na 4-ch odmiennych uniwersytetach, tj. na 3-ch z nich był tzw. "Associate Professor" w hierarchii uczelnianej bazowanej na angielskim systemie uczelnianym (w okresie od 1 września 1992 roku, do 31 października 1998 roku) - który to Zachodni tytuł stanowi odpowiednik "profesora nadzwyczajnego" na polskich uczelniach. Z kolei na jednym uniwersytecie autor był (Full) "Professor" (od 1 marca 2007 roku do 31 grudnia 2007 roku - tj. na ostatnim miejscu pracy z naukowej kariery autora) który to tytuł jest odpowiednikiem pełnego "profesora zwyczajnego" z polskich uczelni.
       Proszę też odnotować, że z powodu mojego chronicznego deficytu czasu, ja typowo NIE odpowiadam na emaile, które zawierają TYLKO wykonawczo czasochłonne prośby, jednocześnie zaś dokumentują zupełną ignorancję lub brak zainteresowania ich autora w tematyce którą badam.


#I5. Kopia tej strony jest też upowszechniana jako broszurka z serii [11] w bezpiecznym formacie PDF:

       Niniejsza strona dostępna jest także w formie broszurki oznaczanej symbolem [11], którą przygotowałem w "PDF" (od "Portable Document Format") - obecnie uważanym za najbezpieczniejszy z wszystkich internetowych formatów, jako że do niego normalnie wirusy się NIE doczepiają. Ta klarowna broszurka jest gotowa zarówno do drukowania, jak i do wygodnego czytania z ekranu komputera. Ciągle ma ona też aktywne wszystkie swoje zielone linki. Stąd jeśli jest czytana z ekranu komputera podłączonego do internetu, wówczas po kliknięciu na owe linki otworzą się linkowane nimi strony lub ilustracje. Niestety, ponieważ jej objętość jest około dwukrotnie wyższa niż objętość strony internetowej jakiej treść ona publikuje, ograniczenia pamięci na sporej liczbie darmowych serwerów jakie ja używam, NIE pozwalają aby ją na nich oferować (jeśli więc NIE załaduje się ona z niniejszego adresu, ponieważ NIE jest ona tu dostępna, wówczas należy kliknąć na któryś odmienny adres z Menu 3, poczym sprawdzić czy stamtąd juź się załaduje). Aby otworzyć ową broszurkę (lub/i załadować ją do własnego komputera), wystarczy albo kliknąć na następujący zielony link albo też z którejś totaliztycznej witryny otworzyć sobie plik nazywany tak jak w powyższym linku.
       Jeśli zaś czytelnik zechce też sprawdzić, czy jakaś inna totaliztyczna strona właśnie studiowana przez niego, też jest już dostępna w formie takiej PDF broszurki, wówczas powinien sprawdzić, czy wyszczególniona ona została w linkach z "części #B" strony o nazwie tekst_11.htm. Owe linki wskazują bowiem wszystkie totaliztyczne strony, które już zostały opublikowane jako takie broszurki z serii [11] w formacie PDF. Życzę przyjemnego czytania!


#I6. Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk:

       Copyrights © 2023 by dr inż. Jan Pająk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejsza strona stanowi raport z wyników badań jej autora - tyle że napisany jest on popularnym językiem (aby mógł być zrozumiany również przez czytelników o nienaukowej orientacji). Idee zaprezentowane na tej stronie są unikalne dla badań autora i dlatego w tym samym ujęciu co na tej stronie (oraz co w innych opracowaniach autora) idee te uprzednio NIE były jeszcze publikowane przez żadnego innego badacza. Jako taka, strona ta publikuje idee, których prezentacja podlega tym samym prawom intelektualnej własności jak każde inne opracowanie naukowe. Szczególnie jej autor zastrzega dla siebie intelektualną własność teorii naukowych, odkryć i wynalazków wspominanych lub opisywanych na tej stronie, oraz tabel i ilustracji jakie autor przytacza na dowolnej ze swoich publikacji. Dlatego autor zastrzega tu sobie, aby podczas powtarzania w innych opracowaniach jakiejkolwiek idei, opisu, tabeli lub ilustracji zaprezentowanej na niniejszej stronie, lub na dowolnej innej stronie czy publikacji autora (tj. jakichkolwiek teorii, zasad, wyjaśnień, dedukcji, intepretacji, urządzeń, dowodów, tabel, ilustracji, itp.), powtarzająca osoba ujawniła i potwierdziła kto jest ich oryginalnym autorem (czyli aby - jak mawia się w angielskojęzycznych kręgach twórczych, osoba ta oddała pełny "kredyt" moralny i uznaniowy autorowi tej strony), poprzez wyraźne wyjaśnienie przy swym powtórzeniu, iż tę ideę, opis, tabelę, ilustrację, itp., powtarza ze strony autoryzowanej przez dra Jana Pająka, poprzez wskazanie internetowego adresu np. niniejszej strony - pod którym idea ta była oryginalnie omawiana, oraz poprzez podanie daty najnowszego aktualizowania owej strony (tj. daty wskazywanej poniżej).
* * *
If you prefer to read in English
click on the flag

(Jeśli preferujesz język angielski
kliknij na poniższą flagę)



Data założenia tej strony internetowej: 21 maja 2006 roku
Data jej najnowszego aktualizowania: 13 kwietnia 2023 roku
(Sprawdź w adresach z Menu 4 czy istnieje już nowsza aktualizacja)